Toyota Land Cruiser Owners Club Poland

Czy warto instalować "Oil Catch Can" ? Chodzi o wyłapywanie oleju z powrotu. Internety twierdzą że to super i najważniejsza modyfikacja podobno czystszy intercooler, EGR, kanały, zawory (nadmiar oleju nie jest spalany czyli mniej nagaru w silniku i na zaworach) itd. Tak przynajmniej twiedzi Alan Gray z TerainTammer.
Warto się tym interesować?

Znalazłem coś takiego http://allegro.pl/oil-catch-tank-zbiorn ... 99129.html
Wiadomo są też takie po 600zł, ale zasada działania jest tak prosta że chyba nie warto

Nawet mam Terrain Tamera i będę montował u siebie w Hilu.

Oooo to bardzo słuszny krok! Też bym założył w nowym aucie.

Czy do J95 z przebiegiem 420tys km ma to sens?

Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka

Chyba raczej nie ale niech się fachowcy wypowiedzą...

Szkoda prądu. Bardziej wymyślono to do współczesnych silników z common railem.

Mam d4d wlasnie

Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka

Alan Gray wraz z Johnem Rooth w filmiku z Terrain Tammer mówią (tłumaczenie własne) "Warto zainstalować nie tylko w starych dieslach, ale też w nowych".

Tłumaczą że główny plus to czystszy intercooler i zawór EGR. Oczywiście reklamują to co sprzedają czyli catch can firmy Flash Lube (cena w Australii 260 AUD) niby produkowane w Niemczech, chociaż nie znalazłem tego w Europie jedyne co jest to importowane z Australii.

Jednak zasada działania jest tak prosta że można to zrobić samemu z druciaka i filtra powietrza/odwadniacza do sprężarki (są instrukcje jak to zrobić), generalnie chodzi o to żeby 'opary' oleju kondensowały na czymś i zbierały się w pojemniczku który opróżniamy co jakiś czas.

A tu filmik z wersją zrobioną chyba ze słoika plus taki że ładnie widać jak się olej kondensuje, samochód to LC z 97 roku:
https://www.youtube.com/watch?v=jPB1wshH1Z4

Osobiście chyba kupię jakiś gotowy i ew. go poprawię.

Wiem to druciarstwo itd. jak się nie wyda 1000zł to nie może działać dobrze, ale czasem fajnie zrobić coś samemu, zwłaszcza jeśli to nie "rocket science".

Marka Terrain Tamer należy do Flash Luba . Z butelki od coli też mażna zrobić. Nie należy tylko zapomnieć o uszczelnieniu gumą do żucia

W zasadzie do tego sprowadza się cała technologia. Z drugiej strony 260AUD za plastikową puszkę z filtrem z siatki metalowej to też dość dużo. Według mnie trzeba wypośrodkować.

To trochę tak jak z przewodami HDMI po 200zł co mają niby mają lepszą jakość obrazu i dźwięku (tyle że sygnał cyfrowy albo jest albo nie ma, nie ma różnicy w jakości).

kylon pisze:Marka Terrain Tamer należy do Flash Luba

A nie odwrotnie?

A może po prostu to jakaś odnoga. Zapytam.
http://gazeo.pl/instalacje/produkty/Fla ... ,6997.html
https://m.youtube.com/watch?v=EVdjtiQ19G8

Terrain Tamer, FlashLube i Don Kyatt. Jest jeszcze biznes związany z wodą mineralną