myślałem, że problem dosyć powszechny, więc wszedłem na forum trochę na pewniaka i tak zleciało popołudnie, a dylemat pozostał.
Szanowni Koledzy, problem polega na tym że układ wydechowy już prawie cały zjedzony przez rdzę, były różne próby łatania a nawet zamiast oryginalnego tłumika końcowego jeździ środkowy od mondeo! no ale zaraz nie będzie już do czego spawać. Trzeba chyba więc zając się kompleksowo trzymając kciuku że kolektory jeszcze żyją. Opcje jakie przychodzą mi do głowy:
1. ASO,
nawet dzisiaj zadzwoniłem 9869 zł plus uszczelki więc dyszka na okrągło, SIC!2. układ wydechowy, ze stali nierdzewnej, robiony na wymiar, jeśli tak to co z katalizatorami zostawiać? jakoś poprawiać fabrykę odnośnie średnicy czy kształtu? oczywiście wszystko przy założeniu że uda się kogoś co będzie wiedział nie tylko jak ale i dlaczego
3. gotowy tłumik łamerykański typu JBA,czy inny megaflow czy flowmaster, ale w tym przypadku to chyba wylatuje wszystko aż po kolektor na rzecz rury.
3. odtworzenie kształtu rur i dobranie jakichś tłumików u standardowego tłumikarza
Jakie są wasze doświadczenia?, może możecie kogoś polecić?
z góry dzięki
