myć czy nie myć....
Moderator: luk4s7
myć czy nie myć....
Do dziś udawało mi się unikać jazdy po solnym błocku na naszych ulicach, w tym roku miałem postanowienie nie solić auta. Niestety dziś musiałem ruszyć LC i pech, spadł śnieg a na drogę wyjechali spragnieni zimy drogowcy. Załapałem się na jazdę za dwiema solarkami
I teraz zastanawiam się czy myć podwozie zanim solna breja zaschnie na dobre - tak mi radzi kumpel, czy nie podlewać już tego i grzecznie czekać do wiosny?
Macie jakieś strategie/przemyślenia jak zimą dbać o ramę i podwozie.
I teraz zastanawiam się czy myć podwozie zanim solna breja zaschnie na dobre - tak mi radzi kumpel, czy nie podlewać już tego i grzecznie czekać do wiosny?
Macie jakieś strategie/przemyślenia jak zimą dbać o ramę i podwozie.
Re: myć czy nie myć....
Dylemat mam podobny. Pasuje na wiosnę zrobić przejażdżkę po rzece jakiejś...
Re: myć czy nie myć....
Jak nie zamierzasz więcej jeździć zimą to umyć, póki wszystko jeszcze wilgotne jest. Jak pozasycha to będzie ciężej domyć.
Re: myć czy nie myć....
umyć, WYSUSZYĆ i schować w garażu.
Następny wyjazd wiosną po czystej drodze
Pozostawienie soli na samochodzie raczej prowadzi wiadomo do czego...
Odgłosu rdzewienia nawet MT-ki nie zagłuszą
Następny wyjazd wiosną po czystej drodze
Pozostawienie soli na samochodzie raczej prowadzi wiadomo do czego...
Odgłosu rdzewienia nawet MT-ki nie zagłuszą
Re: myć czy nie myć....
Żartujesz, prawda?finger pisze:Pasuje na wiosnę zrobić przejażdżkę po rzece jakiejś...
Re: myć czy nie myć....
Nie żartuję. Nigdy nie brodziłeś? I uprzedam kolejne durne rozmowy - nie tylko w Polsce są rzeki i są kraje, gdzie nie ma tylu zakazów.
Re: myć czy nie myć....
Zimą samochód myć jak najczęściej.
Re: myć czy nie myć....
Temat nie jest o brodzeniu, tylko o myciu podwozia. A Ty zalecasz mycie w rzece.finger pisze: Nigdy nie brodziłeś?
I do innego kraju jedziesz umyć w rzece auto po zimie? Nie sądzę...finger pisze: I uprzedam kolejne durne rozmowy - nie tylko w Polsce są rzeki i są kraje, gdzie nie ma tylu zakazów.
Mówimy tu o Polsce, a w Polsce jest to (czy Ci się to podoba czy nie) zabronione i karalne, więc zalecanie tego na publicznym forum jest nierozsądne. Pomijam fakt, że są też bardziej skuteczne metody pielęgnacji auta, niż zamoczenie podwozia.
Re: myć czy nie myć....
Kolego, w dobrym tonie jest nie mierzyć ludzi swoją miarka, tym bardziej jeśli nie jesteś sto procent przekonany, a jedynie "nie sądzisz". Jest także w Polsce dużo okazji aby legalnie "zmoczyć podwozie", jak rajdy, zorganizowane wycieczki, gdzie się brodzi przez mały siurek wodny zwany szumnie rzeką. Możesz nawet legalnie na wiosnę wymoczyć się porządnie w wieeeelkiej kałuży, która bynajmniej nie stanowi ekosystemu, istnieje tylko przy roztopach. Generalnie w Polsce oprócz wspomnianych rajdów nie można jeździć w Polsce nigdzie oprócz dróg publicznych, więc najpierw zastanów się sam czy nie popełniłeś w swoim życiu wykroczenia. No chyba, że używasz landcrusiera do jazdy po asfalcie....
Poza tym nie ma lepszego sposoby niż namoczyć auto w ten sposób bo myjką wszędzie nie dojdziesz.
Poza tym nie ma lepszego sposoby niż namoczyć auto w ten sposób bo myjką wszędzie nie dojdziesz.
Re: myć czy nie myć....
Szkoda, że nie umiesz dyskutować bez personalnych wycieczek...finger pisze:(...)
Jeśli twierdzisz, że najlepsza metoda na pielęgnację podwozia zimą (bo przecież o tym jest ten wątek, prawda?) to wzięcie udziału w rajdzie lub zorganizowanej wycieczce, to nie mam więcej pytań Ja pozostanę przy myjce ciśnieniowej.
Re: myć czy nie myć....
Dzięki wszystkim, po soli nie ma już śladu.
Teraz tylko trzeba dotrzymać postanowień i nie posolić podwozia ponownie. Mogłem sobie postanowić, że rzucę palenie - było byłoby łatwiej. Ale kto by się spodziewał zimy w styczniu
Teraz tylko trzeba dotrzymać postanowień i nie posolić podwozia ponownie. Mogłem sobie postanowić, że rzucę palenie - było byłoby łatwiej. Ale kto by się spodziewał zimy w styczniu
Re: myć czy nie myć....
Panie jakich personalnych wycieczek. Nie wiem jak wpadłeś na ten tok myślenia ale jestem pełen podziwu. Pisałem, że najlepszy sposób na usunięcie soli to wypłukanie auta w dużej ilości wody.Cooder pisze:Szkoda, że nie umiesz dyskutować bez personalnych wycieczek...finger pisze:(...)
Jeśli twierdzisz, że najlepsza metoda na pielęgnację podwozia zimą (bo przecież o tym jest ten wątek, prawda?) to wzięcie udziału w rajdzie lub zorganizowanej wycieczce, to nie mam więcej pytań Ja pozostanę przy myjce ciśnieniowej.
Koniec tematu.
Re: myć czy nie myć....
Napisałeś coś innego ale już nieważne...finger pisze:Pisałem, że najlepszy sposób na usunięcie soli to wypłukanie auta w dużej ilości wody
peace!
Re: myć czy nie myć....
Trzymasz na zewnatrz- nie myj. Garazujesz- umyj. Co do plukania auta w ciekach wodnych- litr oleju skaża 5mln litrow wody, niech kazdy sam sobie odpowie czy warto jezdzic np. korytem strumieni. Oczywiscie nie dotyczy to lc, bo przeciez w toyotach wszystko jest szczelne.. Szczegolnie momentalnie pijace wode mosty z gownolitu.