W weekend jeżdżone było i zdarzyła się mała awaria. Bez wnikania w szczegóły sytuacja wygląda następująco. W zbiorniku z płynem do układu wspomagania kierowniczego zrobiła się niewielka dziura w jego górnej części. Zakleiłem to gafą i przejechałem bez problemu kilkaset kilometrów.
Pytanie jest takie: Czy mogę tę dziurę zakleić np. "płynnym metalem" i będzie ok? Czy lepiej ją zaspawać czy muszę wymienić cały zbiornik?
Jakie mogą być konsekwencje takiej dziurki?
