Wyciagarka - zlo konieczne?
Moderator: luk4s7
- Zibi
- Posty: 659
- Rejestracja: 02 lis 2008, 11:16
- Auto: By?o BJ73, 2xHDJ80 XTR 3", HDJ80
jest LC100, HDJ80, rajd?wka Escape, zmota Escape - Kontakt:
Re: Wyciagarka - zlo konieczne?
Jak wszystkie - w chinach. TYlko my się potrafimy do tego przyznać a nie wypisujemy pierdów o 8 fabrykach na świecie. Dragon winch to tylko i wyłącznie brand firmy Abilus. Kupuje w 3 fabrykach w chinach i tylko w chinach. I nigdy nie miałą w polsce żadnej montowni. Chyba, że montownią nazywasz naklejanie naklejki ( często zresztą błednej) z uciągiem i nazwą firmy. A teraz to już z chin przychodzą z naklejkami.
Re: Wyciagarka - zlo konieczne?
Ludzie, winch to nie rakieta czy komputer - nawet wieksza wiertarka udarowa jest bardziej skomplikowana
Wszystko dzis sie robi w chinach a czy nazywa sie SuperWinch czy HiperWyciagara to w zasadzie tylko nalepka.
Juz bardziej sie liczy zamontowanie, uzytkowanie z glowa, regularne serwisowanie a reszta to marketingowy bekot !
Prawdopodobienstwo ze padnie Warn czy T-Max jest praktycznie takie samo, tyle ze Warn mniej halasuje i latwiej sie beben rozwija
Wszystko dzis sie robi w chinach a czy nazywa sie SuperWinch czy HiperWyciagara to w zasadzie tylko nalepka.
Juz bardziej sie liczy zamontowanie, uzytkowanie z glowa, regularne serwisowanie a reszta to marketingowy bekot !
Prawdopodobienstwo ze padnie Warn czy T-Max jest praktycznie takie samo, tyle ze Warn mniej halasuje i latwiej sie beben rozwija
- Zibi
- Posty: 659
- Rejestracja: 02 lis 2008, 11:16
- Auto: By?o BJ73, 2xHDJ80 XTR 3", HDJ80
jest LC100, HDJ80, rajd?wka Escape, zmota Escape - Kontakt:
Re: Wyciagarka - zlo konieczne?
Masz dużo racji ale jak widac niektórzy tego nie pojmują i stosują marketingowe chłyty.
-
- Posty: 26
- Rejestracja: 28 lip 2010, 13:16
- Auto: hilux..seryjny 2008 2,5 d4d..uaz,syrena
- Kontakt:
Re: Wyciagarka - zlo konieczne?
"produkowana w fabrykach WARN, Superwinch oraz Smittybilt (USA)".(cyt. z jednego z serwisów aukcyjnych) jakos nie widze tu że w chinach...też pewnie chwyt marketingowy....ale nie będe drążył tematu...szkoda czasu...każdy swój produkt chwali...a że każdy chce zarabiać pieniążek....niech robi jak chce...w każdym razie sprzedajemy dragona sporo i jako takich problemów z nim nie ma...jest gwarancja (nawet gdy wyciagarka jest używana w rajdach) są dostepne części...jest serwis i jak klient nie ma za dużo szelestów to zakłada chinola dragona, xtr czy innego super coś tam a który jest lepszy....podejrzewam że różnią sie niewieleZibi pisze:Jak wszystkie - w chinach. TYlko my się potrafimy do tego przyznać a nie wypisujemy pierdów o 8 fabrykach na świecie. Dragon winch to tylko i wyłącznie brand firmy Abilus. Kupuje w 3 fabrykach w chinach i tylko w chinach. I nigdy nie miałą w polsce żadnej montowni. Chyba, że montownią nazywasz naklejanie naklejki ( często zresztą błednej) z uciągiem i nazwą firmy. A teraz to już z chin przychodzą z naklejkami.
Pozdrawiam I zapraszam do odwiedzenia stronki...
Re: Wyciagarka - zlo konieczne?
Powiem tak....uważam iż "Chińczycy" chcąc utrzymać się na rynku muszą siłą rzeczy podnosić jakość i serwis.....ot co....
O ile na początku cena czyni cuda to z upływem czasu jak rynek się nasyci inne walory też mają znaczenie i jak by się nie nazywały i kto by je nie brendował jakość siła rzeczy będzie się podnosiła.....serwis jest bardziej profesjonalny jak i dostępny.....ot zwyczajne prawa rynku
A i tak jak zawsze najważniejszy jest element łączący linę z drzewem i wciskający guzik, bo najczęściej to właśnie ów element jest najczęstszą przyczyną awarii i to nie tylko jeśli chodzi o wyciągarki
O ile na początku cena czyni cuda to z upływem czasu jak rynek się nasyci inne walory też mają znaczenie i jak by się nie nazywały i kto by je nie brendował jakość siła rzeczy będzie się podnosiła.....serwis jest bardziej profesjonalny jak i dostępny.....ot zwyczajne prawa rynku
A i tak jak zawsze najważniejszy jest element łączący linę z drzewem i wciskający guzik, bo najczęściej to właśnie ów element jest najczęstszą przyczyną awarii i to nie tylko jeśli chodzi o wyciągarki
Re: TLC Camp 2011
onasz pisze:Ja to wiem ale po co to robić dwa razy ? Bo to oznacza że jak ściągnę wyciągarki z Chin i je w Polsce rozbiorę ,zmienie kilka rzeczy to już są dobre ? Znam twoje zdanie o chińskich wyciągarkach ale jest trochę wybiórcze ,sory.kylon pisze:Zawsze możesz głosować na inną partię albo kupić wyciągarkę bez poprawek- wolny kraj. Mamy XXI wiek, a już w XiX wieku ludzie potrafili określić jakość odlewów. Pewne w innych dziedzinach techniki tez sobie radzą skoro od wielu lat latamy w kosmos
Re: TLC Camp 2011
Zaczęło się od próżnej dyskusji o wyższości jednych chińskich wyciągarek na drugimi, po czy zapytałem :Czy jak ściągnę wyciągarkę z Chin rozbiorę w Polsce to już będzie dobra?"
Na co Kylon rzekł :
[quote="kylon"]Możesz tak zrobić. Nikt Ci nie broni. Człowiek jest na tyle inteligentny, że po trafi dokonywać selekcji i właściwych wyborów.
Poprawił stwierdzeniem: "Są lepsze i gorsze chińczyki. "
Po czym Zibi napisał;
"King One mimo wszystko wydaje się lepsza, szczególnie dobrze wypada w au pod nazwą premium. TYle że nie mają szczęścia do sprzedawców w Polsce"
A na koniec Oleszczak na rajdach pisze:
"Wyciągarki TDS to zupełnie nowa propozycja na naszym rynku. Opracowane zostały przez inżynierów z angielskiej firmy Goodwinch, znanej z ekstremalnej wyciągarki elektrycznej G12, została stworzona specjalnie w teren, zupełnie nowa wyciągarka w przystępnej cenie i o ogromnej wytrzymałości.
Dzięki tej wyciągarce załoga Paweł Oleszczak - Maciej Chełmicki wygrała w klasyfikacji generalnej największy i najtrudniejszy maraton sportowo-przeprawowy Drezno-Wrocław 2009, jako jedyna załoga w pierwszej dziesiątce z tylko jedną elektryczną wyciągarką."
Po tym wszystkim i aby nie pisać o czymś o czym nie ma się pojęcia (jak to czynią niektórzy na różnych forach i na tym również) po przejrzeniu internetu stałem się importerem wyciągarek KINGONE . Właśnie dotarły do mnie pierwsze sztuki samolotem (trochę drogo ) reszta ma płynąć ) i będzie w połowie maja.
Po rozebraniu jednej na części jestem pod dużym wrażeniem precyzji wykonania , hamulca stożkowego i sprzęgła .Co prawda ja sam mam mniejsze doświadczenie z wyciągarkami od w/w INSPIRATORÓW mojej decyzji ale przecież wystarczy że wymienię smar i już będzie BARDZO DOBRA.
Na co Kylon rzekł :
[quote="kylon"]Możesz tak zrobić. Nikt Ci nie broni. Człowiek jest na tyle inteligentny, że po trafi dokonywać selekcji i właściwych wyborów.
Poprawił stwierdzeniem: "Są lepsze i gorsze chińczyki. "
Po czym Zibi napisał;
"King One mimo wszystko wydaje się lepsza, szczególnie dobrze wypada w au pod nazwą premium. TYle że nie mają szczęścia do sprzedawców w Polsce"
A na koniec Oleszczak na rajdach pisze:
"Wyciągarki TDS to zupełnie nowa propozycja na naszym rynku. Opracowane zostały przez inżynierów z angielskiej firmy Goodwinch, znanej z ekstremalnej wyciągarki elektrycznej G12, została stworzona specjalnie w teren, zupełnie nowa wyciągarka w przystępnej cenie i o ogromnej wytrzymałości.
Dzięki tej wyciągarce załoga Paweł Oleszczak - Maciej Chełmicki wygrała w klasyfikacji generalnej największy i najtrudniejszy maraton sportowo-przeprawowy Drezno-Wrocław 2009, jako jedyna załoga w pierwszej dziesiątce z tylko jedną elektryczną wyciągarką."
Po tym wszystkim i aby nie pisać o czymś o czym nie ma się pojęcia (jak to czynią niektórzy na różnych forach i na tym również) po przejrzeniu internetu stałem się importerem wyciągarek KINGONE . Właśnie dotarły do mnie pierwsze sztuki samolotem (trochę drogo ) reszta ma płynąć ) i będzie w połowie maja.
Po rozebraniu jednej na części jestem pod dużym wrażeniem precyzji wykonania , hamulca stożkowego i sprzęgła .Co prawda ja sam mam mniejsze doświadczenie z wyciągarkami od w/w INSPIRATORÓW mojej decyzji ale przecież wystarczy że wymienię smar i już będzie BARDZO DOBRA.
Re: Wyciagarka - zlo konieczne?
Pozostaje tylko pogratulować i życzyć sukcesów na nowej drodze życia
Re: Wyciagarka - zlo konieczne?
kylon pisze:Pozostaje tylko pogratulować i życzyć sukcesów na nowej drodze życia
Dziękuję jednemu z "inspiratorów" W przyszły weekend testy w terenie
A tak przy okazji , to co napisał Sylwekszu:
to nie do końca prawda .Może Dragon kupuje różne wyciągarki w sumie w ośmiu fabrykach ale na pewno nie składa ich z różnych części. Szperając po internecie znalazłem kilka ORYGINALNYCH (Chińskich) Dragonówsylwekszu pisze: ....nawiazując...sprzedalismy sporo DRAGONA.....i powiem szczerze że wróciły tylko dwie...jedna quadowa ze spaloną szkrzynka bezpiecznikową...a druga jakaś 12000 ze skrzywionym bębnem...nie wiem kto zawinił...ale dragon naprawił je na gwarancji....i osobiście wole zamontować dragona niż warna....jedna i druga może sie zepsuć...ale za jednego warna mam 4 "jak niektórzy okreslaja chińczyki" a ciekawostką ... dragon właśnie jest składany w Polsce a komponenty składowe pochodza z 8 fabryk na świecie ( w jednej z chińskich z tej samej taśmy schodzą te DROGIE i DOBRE). Proponuje porównać jak ktoś ma rezebraną droga wyciągarke z podzespołami z highlandera....
Re: Wyciagarka - zlo konieczne?
Onasz mechanik kurna ci mówie i besz miał wszys/d/tko w du..
Re: Wyciagarka - zlo konieczne?
Nooo, mały chińczyk do dwutonowej toyoty, do przeprawy, raczej sporo zdrowia stracisz..
Paweł Oleszczak to się w zapierniczaniu specjalizuje a tam winda to do wyjmowania przodu auta z rowów służy właściwie, z błota rzadko. W skorpionie wygrywającym wszystko po koleii mają dużego escapa zdaje się i sobie chwalą. A auto tez ciężkie.
Ale co kto lubi
Paweł Oleszczak to się w zapierniczaniu specjalizuje a tam winda to do wyjmowania przodu auta z rowów służy właściwie, z błota rzadko. W skorpionie wygrywającym wszystko po koleii mają dużego escapa zdaje się i sobie chwalą. A auto tez ciężkie.
Ale co kto lubi
Re: Wyciagarka - zlo konieczne?
kames76 pisze:Onasz mechanik kurna ci mówie i besz miał wszys/d/tko w du..
Pewnie macie rację ale .... .Addams pisze:Nooo, mały chińczyk do dwutonowej toyoty, do przeprawy, raczej sporo zdrowia stracisz..
Paweł Oleszczak to się w zapierniczaniu specjalizuje a tam winda to do wyjmowania przodu auta z rowów służy właściwie, z błota rzadko. W skorpionie wygrywającym wszystko po koleii mają dużego escapa zdaje się i sobie chwalą. A auto tez ciężkie.
Ale co kto lubi
Jak mam mechanika to muszę startować w extremie razem ze wszelkiej maści zmotami a 70-tka w całej budzie z jej mostami to się do tego nie nadaje . Zatem wolę maksymalnie ją motać do wyczynu (adventure) i nadal mieć kanapę z tyłu