Chyba źle znoszę czas ograniczeń covidowych i zabijam czas grzebiąc przy moim trupie, Wiosną z braku jazdy wymieniłem linie hamulcowe na cunifer, jesienią inne niepotrzebne graty.
- Wsporniki przedniego mostu
Już od jakiegoś czasu nie podobała mi się gumowa podkładka wspornika przedniego mostu. Żeby dwa razy nie odkręcać tego samego wymieniłem oba wsporniki na nowe. Wspomniane podkładki faktycznie miały już dosyć, ale tuleje gumowe we wspornikach nie był zerwane. Trochę popękane i guma jakaś taka bardziej pulchna. Z drugiej strony te gumy miały 20 lat i takie rzeczy się wymienia.
Wymienione na nowe, zauważalnych efektów brak.
- łącznik kolumny kierowniczej i maglownicy. Ten elastyczny łącznik z gumą. Guma była cała, ale widoczne juz były pęknięcia na gumie. Kierownica wydaje się mieć teraz mniejszy luz i cały układ jest bardziej "responsywny"
- czyszczenie sitka w zbiorniczku wyrównawczym wspomagania u.kier. Przy okazji wymiana węża powrotnego i oleju. Efekty, wydaje się, że kierownica chodzi lepiej/lżej. Sitko podświetlone przed czyszczeniem było czarne, po czyste. Przepływ oleju musiał się poprawić.
- wymiana prowadnicy listwy zębatej w maglownicy. To bardziej z ciekawości. Toyota do 2001 używała prowadnicy z łożyskowanym wałkiem ( otake 45504-35010). Od 2001 w Tacoma`ch i chyba 4runner`e wprowadziła ulepszony model ślizgowy(45504-35031).
Wielu użytkowników na forach tacoma zachwalało wyminę. brak stukania na wybojach mniejsze myszkowanie na autostradzie. Znalazłem opisy, ze w starszych modelach z powodzeniem wymieniali więc i ja postanowiłem spróbować. Leży idealnie
Co do efektów to nie mam zadania. Moja maglownica była regenerowana 6lat temu i dużych luzów na starej prowadnicy/wałku nie było. Po wymianie nie robiłem jeszcze trasy więc nie mam zdania czy było warto.
- wymiana gum maglownicy na polibusze. Chyba jedyne co wymagało wymiany. Z ciekawostek to guma pozioma była zamontowana odwrotnie czyli część z podkładką do tyłu auta.
Głównym celem jaki chciałem uzyskać to poprawa prowadzenia, które moim zdaniem lekko się pogorszyło po wyliftowaniu auta i zmianie opon.
Teraz niby wszytko działa bardziej gładko, spójnie, i cicho. Ale do ideału daleko. Możliwe, że zbyt wiele sobie obiecywałem i teraz jestem zdziwiony, że po wymianie oleju, j9 nie stało się j200
.
Zobaczymy czy geometria wniesie coś do tematu i jak wypadną testy w trasie.Może jak wrzucę zimówki (opona bardziej gładka od st maxx) to zobaczę różnicę.