Ochrona lakieru - folia czy plasti dip?
Moderator: luk4s7
Re: Ochrona lakieru - folia czy plasti dip?
Panowie, użyta farba nie ma żadnego znaczenia, chodziło li tylko o pokazanie że nie wszyscy są fetyszystami perłowego lakieru. Każdy zrobi jak mu pasuje. Ja mam alergię na chromy i wszelkie błyskotki. Inni nie muszą
Re: Ochrona lakieru - folia czy plasti dip?
Tu wychodzi na to, że niektórzy mają alergię na skutki obcowania z przyrodą, konkretnie kontakt tejże
z ich terenówkami...
A auto w tym kolorze to chrapka dla wszystkich którym marzy się przejazd na pace z kałachem, perłowy/srebrny/chrom tak jednak nie działa na wyobraźnię tych potencjalnych rewolucjonistów
z ich terenówkami...
A auto w tym kolorze to chrapka dla wszystkich którym marzy się przejazd na pace z kałachem, perłowy/srebrny/chrom tak jednak nie działa na wyobraźnię tych potencjalnych rewolucjonistów
Re: Ochrona lakieru - folia czy plasti dip?
u ISIS wszyscy mają takie:
badum csssst
badum csssst
Re: Ochrona lakieru - folia czy plasti dip?
To nie tylko w Isis chcą takie mieć, hmm, sam nie wiem, myślisz, że na hila by się nie złakomili?
Re: Ochrona lakieru - folia czy plasti dip?
Hill ma z tylu springi a pod sprzężony ckm tylko resor co by celnie biło, hyhy
Re: Ochrona lakieru - folia czy plasti dip?
realBiker pisze:Hill ma z tylu springi a pod sprzężony ckm tylko resor co by celnie biło, hyhy
a od kiedy???
Re: Ochrona lakieru - folia czy plasti dip?
a ni? to przepraszam, pojazd nadaje się na platformę PLOT
Re: Ochrona lakieru - folia czy plasti dip?
Decyzja zapadła pokryłem samochód Plasti Dip.
Mój LC jest fabrycznie biały (zwykły bez dopłat) - wybór ze względów praktycznych, nie widać na nim brudu i rys a ewentualne lakierowanie jest prostsze i tańsze(podobno).
Wcześniej nie jeździłem w żadnym terenie dlatego przed pojechaniem na szkolenie 4x4 postanowiłem zabezpieczyć samochód - na wszelki wypadek gdyby mi się nie spodobało można by zdjęć folię/PlastiDip zapomnieć o krzakach i używać samochodu dalej jak miejskiego SUVa.
To jest powód dla którego zdecydowałem się na zabezpieczenie.
Folia kosztowałaby ok. 7tyś. a samochód trzeba zostawić na kilka dni roboczych (3-5dni)
W cenie foli pewnie ktoś by mi pomalował wszystkie ewentualne ubytki a dodatkowo samochodem jeżdżę na co dzień i nie pasowało mi odstawiać go na tak długo.
PlastiDip zwyciężył ceną 2,5tyś. (karoseria, lusterka i felgi) i czasem, samochód oddałem w czwartek rano a gotowy odebrałem w piątek popołudniu - w niedzielę byłem już na szkoleniu w krzakach
Teren może nie był jakieś super ekstremalny ale przedzierałem się przez gałęzie i wszystko inne co może porysować karoserie.
Na koniec dnia samochód był cały porysowany - okazało się że wystarczy porządne mycie na myjni bezdotykowej i prawie wszystkie rysy zniknęły. Najgorzej mają się lusterka ale one były kilka razy złożone przez gałęzie więc myślę, że można wybaczyć
Podsumowując dla początkujących na pewno polecam PlastiDip, dla tych którzy regularnie się gdzieś przeprawiają myślę, że może być jednak nie wystarczającym zabezpieczeniem, chociaż z drugiej strony podobno łatwo się go uzupełnia.
Najtańszy jest czarny mat i podobno łatwo się nim maluje.
Jeszcze jeden atut PlastiDip to to, że nie trzeba rozbierać samochodu i jak ktoś kiedyś malował coś natryskowo oraz ma miejsce to myślę, że może śmiało próbować samemu.
Dodatkowy foli i PlastiDip to tuning optyczny - wiem, że w świecie off-road raczej się do tego nie przywiązuje wagi ale moje oko cieszy
Poniżej linki do zdjęć z realizacji - samochód już po swojej pierwszej przygodzie w terenie
Zadziwiająco dobrze sobie radził - czasem lepiej od tych już mocno dozbrojonych a ja złapałem bakcyla na tyle, że rozpoczynam stopniowe modyfikacje i przygotowania do jakiejś pierwszej wyprawy...
Mój LC jest fabrycznie biały (zwykły bez dopłat) - wybór ze względów praktycznych, nie widać na nim brudu i rys a ewentualne lakierowanie jest prostsze i tańsze(podobno).
Wcześniej nie jeździłem w żadnym terenie dlatego przed pojechaniem na szkolenie 4x4 postanowiłem zabezpieczyć samochód - na wszelki wypadek gdyby mi się nie spodobało można by zdjęć folię/PlastiDip zapomnieć o krzakach i używać samochodu dalej jak miejskiego SUVa.
To jest powód dla którego zdecydowałem się na zabezpieczenie.
Folia kosztowałaby ok. 7tyś. a samochód trzeba zostawić na kilka dni roboczych (3-5dni)
W cenie foli pewnie ktoś by mi pomalował wszystkie ewentualne ubytki a dodatkowo samochodem jeżdżę na co dzień i nie pasowało mi odstawiać go na tak długo.
PlastiDip zwyciężył ceną 2,5tyś. (karoseria, lusterka i felgi) i czasem, samochód oddałem w czwartek rano a gotowy odebrałem w piątek popołudniu - w niedzielę byłem już na szkoleniu w krzakach
Teren może nie był jakieś super ekstremalny ale przedzierałem się przez gałęzie i wszystko inne co może porysować karoserie.
Na koniec dnia samochód był cały porysowany - okazało się że wystarczy porządne mycie na myjni bezdotykowej i prawie wszystkie rysy zniknęły. Najgorzej mają się lusterka ale one były kilka razy złożone przez gałęzie więc myślę, że można wybaczyć
Podsumowując dla początkujących na pewno polecam PlastiDip, dla tych którzy regularnie się gdzieś przeprawiają myślę, że może być jednak nie wystarczającym zabezpieczeniem, chociaż z drugiej strony podobno łatwo się go uzupełnia.
Najtańszy jest czarny mat i podobno łatwo się nim maluje.
Jeszcze jeden atut PlastiDip to to, że nie trzeba rozbierać samochodu i jak ktoś kiedyś malował coś natryskowo oraz ma miejsce to myślę, że może śmiało próbować samemu.
Dodatkowy foli i PlastiDip to tuning optyczny - wiem, że w świecie off-road raczej się do tego nie przywiązuje wagi ale moje oko cieszy
Poniżej linki do zdjęć z realizacji - samochód już po swojej pierwszej przygodzie w terenie
Zadziwiająco dobrze sobie radził - czasem lepiej od tych już mocno dozbrojonych a ja złapałem bakcyla na tyle, że rozpoczynam stopniowe modyfikacje i przygotowania do jakiejś pierwszej wyprawy...
Re: Ochrona lakieru - folia czy plasti dip?
Ladny kolor wyszedl, czy dostales jakiegos spreja zeby w razie czego samemu sobie zniwelowac male ubytki ?
- klepa
- Klubowicz
- Posty: 283
- Rejestracja: 12 lut 2011, 19:45
- Auto: Sprinter4x4 (16r.), V8 (08r.), Patrol Y61 GU4 (08r.)
- Kontakt:
Re: Ochrona lakieru - folia czy plasti dip?
Ładnie to wyszło. Możesz powiedzieć gdzie to robiłeś?
Re: Ochrona lakieru - folia czy plasti dip?
Plasti Dip można zrobić w dowolnym kolorze (mieszają pigmenty z bazą) i z różnymi efektami, z tego co pamiętam to standardowo bazy są matowe ale można dodać jakiś specyfik i uzyskuje się efekt perły lub metaliku. Oczywiście jest to już droższa zabawa.
Kolor na moim samochodzie jest ze standardowej palety, nazywa się "camo tan".
Teoretycznie mogę dokupić Plasti Dip w tym kolorze sprzedawany w sprayu
(http://www.plastidip.com/home_solutions/plasti_dip_camo), ale przy malowaniu natryskowym kupują bazę w wybranym kolorze i specjalny rozcieńczalni a przez to kolor ulega drobnej zmianie i może być widoczna różnica między tym co mam na samochodzie a sprayem.
Ja dostałem dwie małe buteleczki rozcieńczonej gumy którą był malowany mój samochód, właśnie do uzupełnienia ubytków. Następnym razem od razu bym poprosił o zamówienie większej ilości, żeby zostało mi trochę więcej na wszelki wypadek.
Widziałem, że sprzedają też taki gadżet w postaci tubki ze sprężonym powietrzem do której dokręcasz słoiczek np. z Plasti Dip i malujesz jak normalnym sprayem.
Jeżeli chodzi o naprawę ubytków to podobno właśnie najprościej jest z czarnym matem, z białym też nie najgorzej a mają w ogóle jeszcze przezroczysty który tylko zabezpiecza.
Mi oprócz buteleczek pozostaje uzupełnianie ubytków samemu sprayami z serii "camo" i uzyskiwanie efektu jak poniżej
I jeszcze jedno podobno standardowo większość magików wykorzystuje ok. 6-8 litrów bo to już daje efekt pokrycia kolorem całego samochodu a żeby powłoka była solidna powinno się użyć ok. 10-12 litrów.
Kolor na moim samochodzie jest ze standardowej palety, nazywa się "camo tan".
Teoretycznie mogę dokupić Plasti Dip w tym kolorze sprzedawany w sprayu
(http://www.plastidip.com/home_solutions/plasti_dip_camo), ale przy malowaniu natryskowym kupują bazę w wybranym kolorze i specjalny rozcieńczalni a przez to kolor ulega drobnej zmianie i może być widoczna różnica między tym co mam na samochodzie a sprayem.
Ja dostałem dwie małe buteleczki rozcieńczonej gumy którą był malowany mój samochód, właśnie do uzupełnienia ubytków. Następnym razem od razu bym poprosił o zamówienie większej ilości, żeby zostało mi trochę więcej na wszelki wypadek.
Widziałem, że sprzedają też taki gadżet w postaci tubki ze sprężonym powietrzem do której dokręcasz słoiczek np. z Plasti Dip i malujesz jak normalnym sprayem.
Jeżeli chodzi o naprawę ubytków to podobno właśnie najprościej jest z czarnym matem, z białym też nie najgorzej a mają w ogóle jeszcze przezroczysty który tylko zabezpiecza.
Mi oprócz buteleczek pozostaje uzupełnianie ubytków samemu sprayami z serii "camo" i uzyskiwanie efektu jak poniżej
I jeszcze jedno podobno standardowo większość magików wykorzystuje ok. 6-8 litrów bo to już daje efekt pokrycia kolorem całego samochodu a żeby powłoka była solidna powinno się użyć ok. 10-12 litrów.
Re: Ochrona lakieru - folia czy plasti dip?
W Sokołowie Podlaskim, wklejam link jak by ktoś się wybierała bo ja miałem adres, GPS a i tak szukałem tego z 15 minut (https://www.google.pl/maps/place/Ardox+ ... ef!6m1!1e1" onclick="window.open(this.href);return false;)klepa pisze:Ładnie to wyszło. Możesz powiedzieć gdzie to robiłeś?
Firma nazywa się Paint Car ale siedzibę mają wspólnie z Ardox Auto Serwis (http://paintcar.pl/)
Generalnie robi to jeden sympatyczny gość w garażu na terenie tego serwisu.
Re: Ochrona lakieru - folia czy plasti dip?
Seksowna ta 155, jeszcze seksowniejsza będzie 18 za parę modeli LC