Niekontrolowany odbiornik prądu?
Moderator: luk4s7
Niekontrolowany odbiornik prądu?
Koledzy, czy ktoś może pomóc? W moim LC pojawiły sie problemy z pradem, pojechałem więc do ASO żeby sprawdzić czy mam zepsutą baterię czy może ładowanie czy niekontrolowany pobór prądu.Panowie pięknie skasowali i wydali kwitek z opisem badania, który jednoznacznie stwierdzał,że wina leży w akumulatorze z podsumowaniem-cytuje: "konieczna wymiana akumulatora"! Po burzy mózgu i męczeniu kolegów na forum, kupiłem Yuasę i teraz wiem, że to bdb wybor ale wszystko byłoby fajnie, bateria dobra i nawet ta większa (95Ah) pieknie sie zmieściła w fabrycznym miejscu, ale okazuje się, że ów "specjaliści" z ASO i ich, jak twierdzą super sprzęt do sprawdzania akumulatorów, chyba się pomylili! Po montażu nowej baterii wrociłem zadowolony do domu a następnego dnia po odpaleniu zauważylem,że podświetlenie zegarów świeci się ciemniej niż zazwyczaj (?). Podłączyłem prostownik i wskazówka ustawiła sie na ok 6 czyli jak rozumiem stan naładowania baterii nie był maksymalny. Pozostawiłem więc ładowanie prostownikiem na całą dobę-wskazówka opadła do 0 (czyli rozumiem,że bateria została naładowana). Następnego dnia nie korzystałem z auta a kolejnego rana z ciekawości podłączyłem prostownik aby sprawdzic stan baterii (bo nie mam specjalnego urządzenia i tylko w taki prowizoryczny sposób moge to zrobić) i wskazówka ponownie pokazała 6!!! Czy dobrze kombinuję,że "specjaliści" z ASO dali ciała i mam gdzieś utrate prądu w spoczynku? Nie możliwe żeby Yuasa nie wytrzymywała 24-48h? Czy jestem w błędzie? Pomóżcie mi prosze, bo cierpliwość mi sie już kończy! Nigdy nie miałem tego typu problemów z toyotami... Tego LC kupiłem a niemieckim ASO osobiscie sprawdzając jego historię itd. Poprzedni własciciel podokładał niestety dość dużo dodatkowych urządzeń ale wszystkie chodzą dopiero po włączeniu stacyjki czyli nie powinny pobierac prądu na postoju. Niepokoi mnie tylko jakiś dziwny alarm, ktory z tego co widać jest z jakims powiadamianiem (oprócz syren, piszczy tez pilot) i ma funkcje zdalnego otwierania bram garażowych (podobnie do aut amerykańskich). Ja tego nie używam-ani razu nie uruchomiłem, zresztą odkad kupiłem samochód w pilocie nie ma baterii-nie nosze go nawet... Jak sprawdzić czy to ten cholerny dokładany alarm nie pobiera prądu? Ma ktoś jakiś pomysł?
Re: Niekontrolowany odbiornik prądu?
Wepnij amperomierz pomiędzy + akumulatora a klemę. Zobacz jaki masz upływ prądu - ewentualnie wypinaj po kolei bezpieczniki - zobaczysz na którym obwodzie masz pobór. A potem to już szukanie co na tym obwodzie jest.
Jak nie chcesz tego robić w zimie to załóż wyłącznik prądu i poczekaj do lata
Jak nie chcesz tego robić w zimie to załóż wyłącznik prądu i poczekaj do lata
Re: Niekontrolowany odbiornik prądu?
Zobacz tez, czy poprzedni wlasciciel motajac rozne rzeczy nie podlaczyl sie z czyms bezposrednio pod klemy (jakies dodatkowe oczka pod stube itp). Jesli tak, to zaczalbym od sprawdzenia poboru spoczynkowego amperomierzem, tak jak pisze Fazi. Jesli okaze sie, ze masz tam jakas wieksza wartosc pradu, zaczalbym od odlaczenia tych "dodatkow" od klemy. Zdarza sie, ze tor pradowy podlaczany jest bezposrednio do aku, a tylko sterowanie do przekaznikow brane jest gdzies z plusa "po stacyjce". W takim ukladzie bezpieczniki od takiego toru moga byc po prostu na przewodzie, a nie w skrzynce bezpiecznikow i mozesz to przypadkiem pominac dzialajac dobra sprawdzona metoda "na wyciaganie kolejnych bezpiecznikow".
Na dobry poczatek, daj znac co Ci wyjdzie z pomiaru pradu spoczynkowego.
Na dobry poczatek, daj znac co Ci wyjdzie z pomiaru pradu spoczynkowego.
Re: Niekontrolowany odbiornik prądu?
Czy radio w Twoim aucie jest podłączone tak, że gra bez kluczyka?
Jeżeli tak - zacząłbym od tego; w pajero miałem ten sam problem, kupiłem nowe aku, bo wmawiali mi że stare to trup, i to samo już po 2 dniach - okazało się, że jakiś domorosły elektryk podłączył radio na krótko i to jeszcze z jakimś mały przepięciem - zjadało 95Ah przez 48h tak, że nawet wskazówki nie wstawały.
Jeżeli tak - zacząłbym od tego; w pajero miałem ten sam problem, kupiłem nowe aku, bo wmawiali mi że stare to trup, i to samo już po 2 dniach - okazało się, że jakiś domorosły elektryk podłączył radio na krótko i to jeszcze z jakimś mały przepięciem - zjadało 95Ah przez 48h tak, że nawet wskazówki nie wstawały.
Re: Niekontrolowany odbiornik prądu?
Dziękuję za rady! Wszystko posprawdzam i sie odezwę jaki będzie tego efekt!!! Na razie mam jakąs paskudną grypę i leżę w łóżku z gorączką od 3 dni, a niepamiętam,żebym kiedykolwiek wczesniej leżął w łóżku z powodu przeziebienia... PozdrawiamKwieczor pisze:Czy radio w Twoim aucie jest podłączone tak, że gra bez kluczyka?
Jeżeli tak - zacząłbym od tego; w pajero miałem ten sam problem, kupiłem nowe aku, bo wmawiali mi że stare to trup, i to samo już po 2 dniach - okazało się, że jakiś domorosły elektryk podłączył radio na krótko i to jeszcze z jakimś mały przepięciem - zjadało 95Ah przez 48h tak, że nawet wskazówki nie wstawały.
Re: Niekontrolowany odbiornik prądu?
mabor pisze:Dziękuję za rady! Wszystko posprawdzam i sie odezwę jaki będzie tego efekt!!! Na razie mam jakąs paskudną grypę i leżę w łóżku z gorączką od 3 dni, a niepamiętam,żebym kiedykolwiek wczesniej leżął w łóżku z powodu przeziebienia... PozdrawiamKwieczor pisze:Czy radio w Twoim aucie jest podłączone tak, że gra bez kluczyka?
Jeżeli tak - zacząłbym od tego; w pajero miałem ten sam problem, kupiłem nowe aku, bo wmawiali mi że stare to trup, i to samo już po 2 dniach - okazało się, że jakiś domorosły elektryk podłączył radio na krótko i to jeszcze z jakimś mały przepięciem - zjadało 95Ah przez 48h tak, że nawet wskazówki nie wstawały.
No i po kilku dniach nierównej walki mogę napisać co się okazało:
Po podłączeniu amperomierza stwierdzilem ucieczkę 0,5A co nie jest małym ubytkiem... Na klemach akumulatora żadnych "dodatków" nie ma a całe audio chodzi po stacyjce... Poszukiwanie najprostsze czyli wyłączając kolejne bezpieczniki niestety także nie przyniosło efektu Po dokładniejszych poszukiwaniach (już nie przeze mnie a przez elektryków-2 dni i 400zł) okazało się, że po wyjęciu schowka, głęboko pod deską podłączone jest jakieś małe "dziwne urządzenie" bliżej nieznane (czarna, niespecjalnie opisana, po niemiecku, puszka z własnym bezpiecznikiem i kilkoma nietypowymi wyjściami). Urządzenie wpięte było gdzieś przed bezpieczniki - elektryk obstawiał,że może to być jakaś pozostałość po dodatkowym alarmie lub GPS'ie (bo ich inne części też się odnalazły) lub część starego analogowego tunera tv (obecny tuner cyfrowy podłączony jest w innym miejscu i poprawnie, po stacyjce), w każdym razie na pewno nie jest to urządzenie montowane seryjnie. Po jego odłączeniu spoczynkowy pobór prądu zniknął i problem został rozwiązany! Ale kosztowało to wiele czasu, trudu no i forsy. Jeszcze raz "słowa pochwały" dla obsługi ASO, która na samym początku przygody, po badaniu stwierdziła,że w aucie wszystko jest ok tylko akumulator nie trzyma i trzeba go wymienić!
A tak na marginesie: odradzam zakładanie zbędnych "bajerów multimedialnych" typu navi boxy, dvd, tunery tv itd Tak na prawdę, poza kilkoma minutami stania w korku, niema kiedy z nich korzystać a przysparzają tylko problemów! Niestety poprzedni własciciel był ich fanem
Dziękuję za pomoc i pozdrawiam
Re: Niekontrolowany odbiornik prądu?
Podłączę się pod temat, bo sam mam problem z uciekającym dokądś prądem.
Zaczął się on kilkanaście tygodni temu, zimą. Początkowo winnym uznałem starszawe już akumulatory nie wytrzymujące mrozów. Na początku stycznia aku zostały jednak wymienione na nowiutki zestaw (2 połączone fabrycznie równolegle) Yuasa. Auto zaczęło znowu normalnie odpalać, jednak jakiś tydzień temu, stało nieużywane przez weekend i w poniedziałek rano poranne uruchomienie silnika strasznie się "muliło", czuć było że brakuje prądu. Jednak odpaliło i przez poniedziałek akumulatory musiały się jako-tako doładować.
Jednak dziś próbowałem uruchomić auto i nic. Rozrusznik wykonał może z 2 obroty i cisza.
Dlatego też zaczynam szukać, gdzie może być problem. Na razie ładuję akumulatory prostownikiem, poza tym odłączyłem 2 obwody prądowe podłączone bezpośrednio do akumulatora:
- przetwornica 12/230V
- obwód dodatkowego oświetlenia samochodu.
Zanim znajdę przyczynę może ktoś rozwieje moje związane z tym wątpliwości natury 'ogólnej'.
- Czy przyczyną problemu może być niedoładowywanie akumulatora przez alternator?
- Czy mały prąd ładowania byłby sygnalizowany lampką akumulatora na desce rozdzielczej?
- Czy ew. zbyt mały prąd ładowania może być skutkiem za słabego naciągu paska napędu alternatora?
Zaczął się on kilkanaście tygodni temu, zimą. Początkowo winnym uznałem starszawe już akumulatory nie wytrzymujące mrozów. Na początku stycznia aku zostały jednak wymienione na nowiutki zestaw (2 połączone fabrycznie równolegle) Yuasa. Auto zaczęło znowu normalnie odpalać, jednak jakiś tydzień temu, stało nieużywane przez weekend i w poniedziałek rano poranne uruchomienie silnika strasznie się "muliło", czuć było że brakuje prądu. Jednak odpaliło i przez poniedziałek akumulatory musiały się jako-tako doładować.
Jednak dziś próbowałem uruchomić auto i nic. Rozrusznik wykonał może z 2 obroty i cisza.
Dlatego też zaczynam szukać, gdzie może być problem. Na razie ładuję akumulatory prostownikiem, poza tym odłączyłem 2 obwody prądowe podłączone bezpośrednio do akumulatora:
- przetwornica 12/230V
- obwód dodatkowego oświetlenia samochodu.
Zanim znajdę przyczynę może ktoś rozwieje moje związane z tym wątpliwości natury 'ogólnej'.
- Czy przyczyną problemu może być niedoładowywanie akumulatora przez alternator?
- Czy mały prąd ładowania byłby sygnalizowany lampką akumulatora na desce rozdzielczej?
- Czy ew. zbyt mały prąd ładowania może być skutkiem za słabego naciągu paska napędu alternatora?
Re: Niekontrolowany odbiornik prądu?
u mnie zgon alternatora bezwzględną czerwienią ogłosiła kontrolka
nie wiem, czy tak jest też, jak tylko ładowanie jest za słabe, a nie siadło całkiem - może by tak pomierzyć voltarza na altku?
nie wiem, czy tak jest też, jak tylko ładowanie jest za słabe, a nie siadło całkiem - może by tak pomierzyć voltarza na altku?
- seburaj
- Posty: 2541
- Rejestracja: 24 kwie 2007, 15:15
- Auto: by?o: LJ70, BJ73, HDJ100, KZJ95...
- Kontakt:
Re: Niekontrolowany odbiornik prądu?
piszesz o "małym prądzie ładowania" - a mierzyłeś go ?? ile Ci wyszło z tego pomiaru ?milczacy pisze:Zanim znajdę przyczynę może ktoś rozwieje moje związane z tym wątpliwości natury 'ogólnej'.
- Czy przyczyną problemu może być niedoładowywanie akumulatora przez alternator?
- Czy mały prąd ładowania byłby sygnalizowany lampką akumulatora na desce rozdzielczej?
- Czy ew. zbyt mały prąd ładowania może być skutkiem za słabego naciągu paska napędu alternatora?
Re: Niekontrolowany odbiornik prądu?
Niestety na razie tylko dywaguję- nie mam konkretów (nie mierzyłem (jeszcze)).seburaj pisze:piszesz o "małym prądzie ładowania" - a mierzyłeś go ?? ile Ci wyszło z tego pomiaru ?milczacy pisze:Zanim znajdę przyczynę może ktoś rozwieje moje związane z tym wątpliwości natury 'ogólnej'.
- Czy przyczyną problemu może być niedoładowywanie akumulatora przez alternator?
- Czy mały prąd ładowania byłby sygnalizowany lampką akumulatora na desce rozdzielczej?
- Czy ew. zbyt mały prąd ładowania może być skutkiem za słabego naciągu paska napędu alternatora?
Re: Niekontrolowany odbiornik prądu?
Milczący, przerabiałem ten problem tak samo. Zmieniłem aku na nowe jak wiesz i po tygodniu znowu brak prądu. Wziąłem miernik w ręce i szukałem co mi żre ten prąd. Okazało się, że wypinając jeden bezpiecznik spada pobór prądu 4krotnie. Po kabelkach doszedłem do kabiny i być tu mądry co. Sprawdzałem co nie działa bez tego bezpiecznika i nic dopiero po dłuższej chwili(a może lepiej po kolejnej szklaneczce) olśnienie, przecież mam jeszcze przetwornice na 220. Okazało się,że jeśli przetwornica jest na guziczku włączona pobór prądu wzrasta czterokrotnie. Ustawiłem na 0 i prąd przestał znikać. Teraz mam pobór około 0,08 do 0,09A. Zastanawiam się tylko czy tak ma być, czy z przetwornicą jest coś nie tak skoro żadne urządzenie nie jest podpięte a prąd pobiera.
Re: Niekontrolowany odbiornik prądu?
ja na dobry/zły początek też winię przetwornicę, ale mam zamiar przeprowadzić rzetelny i bezstronny proces i wydać wyrok w(s)kazujący
Re: Niekontrolowany odbiornik prądu?
Przetwornica podłączona do aku. będzie zawsze pobierała prąd spoczynkowy dlatego najlepiej zamontować dodatkowy wyłącznik na wejściu. U mnie dodatkowo była tak zabudowana, że wentylator chodził latem bez przerwymisiekG pisze: Okazało się,że jeśli przetwornica jest na guziczku włączona pobór prądu wzrasta czterokrotnie. Ustawiłem na 0 i prąd przestał znikać. Teraz mam pobór około 0,08 do 0,09A. Zastanawiam się tylko czy tak ma być, czy z przetwornicą jest coś nie tak skoro żadne urządzenie nie jest podpięte a prąd pobiera.
Zrobiłem parę dziurek w obudowie podłokietnika ( tam mam schowaną 24/230V ) , założyłem wyłącznik i jest GIT.
- seburaj
- Posty: 2541
- Rejestracja: 24 kwie 2007, 15:15
- Auto: by?o: LJ70, BJ73, HDJ100, KZJ95...
- Kontakt:
Re: Niekontrolowany odbiornik prądu?
a nie szkoda Ci życia na samo "dywagowanie" ?milczacy pisze:
Niestety na razie tylko dywaguję- nie mam konkretów (nie mierzyłem (jeszcze)).
miernik z marketu za pięc złotych i do dzieła... wtedy bedzie wiadomo o czym dywagować...
Re: Niekontrolowany odbiornik prądu?
Jestem już w takim wieku, że powoli samo dywagowanie mi pozostało
Zmierzyłem pobór prądu przez samą przetwornicę - oszałamiające 0,36A nie może wysysać 140Ah w 2 doby. Czeka mnie chyba dłuższe szukanie :/
Zmierzyłem pobór prądu przez samą przetwornicę - oszałamiające 0,36A nie może wysysać 140Ah w 2 doby. Czeka mnie chyba dłuższe szukanie :/