Bagażnik dachowy szyty na miarę.

... czyli jak usprawnić swoją Toyotę

Moderator: luk4s7

Awatar użytkownika
seburaj
Posty: 2541
Rejestracja: 24 kwie 2007, 15:15
Auto: by?o: LJ70, BJ73, HDJ100, KZJ95...
Kontakt:

Bagażnik dachowy szyty na miarę.

Post autor: seburaj »

Wyprawowy bagażnik dachowy do KZJ/KDJ 95
Konstrukcja:

- rurki boczne fi 27 mm
- rurki środkowe fi 21 mm
- cztery pary łap (na zdjęciach brak przykręconych elementów mocujących łapy, ale oczywiście są w komplecie)
- piaskowany, malowany proszkowo
- mocowania pod lampy z tylu i z przodu (można je wykorzystać również do przykręcenia podłogi)
- konstrukcja dość niska, zwarta - uwzględnia jedank uchylanie szyberdachu w funkcji "tilt"
- resztę widać na zdjęciach (relingi dookoła, otwatry tył, niska "balustradka")

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Ostatnio zmieniony 01 maja 2012, 12:04 przez Remiołek, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód: Temat wydzielony z "Giełdy".

Awatar użytkownika
lucjan
Posty: 605
Rejestracja: 28 cze 2009, 23:48
Auto: HDJ100
Kontakt:

Re: [S] bagżnik dachowy J95, nówka, szyty na miarę

Post autor: lucjan »

Fajoski! Ile waży takie cudo?

Awatar użytkownika
seburaj
Posty: 2541
Rejestracja: 24 kwie 2007, 15:15
Auto: by?o: LJ70, BJ73, HDJ100, KZJ95...
Kontakt:

Re: [S] bagżnik dachowy J95, nówka, szyty na miarę

Post autor: seburaj »

niewiele :wink:
dwie osoby spokojnie robią montaż/demontaż...
mądrze pomyślany - nie przewymiarowany, ale słonia zapakujesz :mrgreen:

polmilano
Posty: 39
Rejestracja: 26 maja 2009, 21:36
Auto: KDJ95
Kontakt:

Re: [S] bagażnik dachowy J95, nówka, szyty na miarę

Post autor: polmilano »

Wczoraj odebrałem egzemplarz bagażnika zrobiony u tego samego fachowca co proponowany w temacie - poza kosmetycznymi różnicami- taki sam. Od wczoraj bagażnik na dachu i banan na gębie :D . Oglądałem sporo różnych opcji- firmówki, rodzime homemejdy - zazwyczaj mega kasa albo mega ciężki klamot, albo jedno i drugie. Jakiś czas temu na forum pojawiła się propozycja Seburaja budowy bagażnika do dziewięćdziesiątki i wszedłem w temat. Efekt końcowy dyskusji i przede wszystkim doświadczenia chłopaków w planowaniu i budowaniu takich sprzętów widac na zdjęciach Sebastiana: solidna konstrukcja, porządnie zwymiarowana i dopasowana z przemyślanymi łapami i mocowaniami, malowanie proszkowe. Samo wykonanie- staranność i duża kultura techniczna. Estetycznie to wygląda. Człowiek który to robi ma doświadczenie i umiejętności w robocie. Bagażnik ma opcje rozwojowe: mocowania na lampy przód i tył, mocowania na podłogę - przyszłościowo może jakiś namiot skrobnę... Tak jak pisał Seburaj- montaż w dwie osoby trwa nie więcej niż 10 minut, chociaż nie zamierzam go ściągać- nie wystaje jak inne klamoty pół metra nad dach. Spokojnie mieszczę się do garażu. Dzisiaj połaziłem po nim- 92 kg nie robi wrażenia. Za niecały miesiąc sprawdzenie w dłuższej akcji z klamotami na wierzchu, jestem spokojny.
Podsumowując dobra robota w dobrej cenie, dla mnie nie ma alternatywy. Polecam.
Paweł

pablo200
Posty: 495
Rejestracja: 27 kwie 2009, 19:22
Auto: B6 4M
KZJ 95
Kontakt:

Re: [S] bagażnik dachowy J95, nówka, szyty na miarę

Post autor: pablo200 »

polmilano pisze:Wczoraj odebrałem egzemplarz bagażnika zrobiony u tego samego fachowca co proponowany w temacie - poza kosmetycznymi różnicami- taki sam. Od wczoraj bagażnik na dachu i banan na gębie :D . Oglądałem sporo różnych opcji- firmówki, rodzime homemejdy - zazwyczaj mega kasa albo mega ciężki klamot, albo jedno i drugie. Jakiś czas temu na forum pojawiła się propozycja Seburaja budowy bagażnika do dziewięćdziesiątki i wszedłem w temat. Efekt końcowy dyskusji i przede wszystkim doświadczenia chłopaków w planowaniu i budowaniu takich sprzętów widac na zdjęciach Sebastiana: solidna konstrukcja, porządnie zwymiarowana i dopasowana z przemyślanymi łapami i mocowaniami, malowanie proszkowe. Samo wykonanie- staranność i duża kultura techniczna. Estetycznie to wygląda. Człowiek który to robi ma doświadczenie i umiejętności w robocie. Bagażnik ma opcje rozwojowe: mocowania na lampy przód i tył, mocowania na podłogę - przyszłościowo może jakiś namiot skrobnę... Tak jak pisał Seburaj- montaż w dwie osoby trwa nie więcej niż 10 minut, chociaż nie zamierzam go ściągać- nie wystaje jak inne klamoty pół metra nad dach. Spokojnie mieszczę się do garażu. Dzisiaj połaziłem po nim- 92 kg nie robi wrażenia. Za niecały miesiąc sprawdzenie w dłuższej akcji z klamotami na wierzchu, jestem spokojny.
Podsumowując dobra robota w dobrej cenie, dla mnie nie ma alternatywy. Polecam.
Paweł
Pawle, to klepnij namiar na warsztat :lol:

MaxLux
Klubowicz
Posty: 2890
Rejestracja: 05 kwie 2007, 11:01
Auto: GRJ120
Kontakt:

Re: [S] bagażnik dachowy J95, nówka, szyty na miarę

Post autor: MaxLux »

Bardzo ladne, oko cieszy, i najwazniejsze ze nie wyglada jak te wszystkie golebniki straszydla :wink:

Podajcie namiar na fachowca to pewnie wiecej osob skorzysta !

Awatar użytkownika
seburaj
Posty: 2541
Rejestracja: 24 kwie 2007, 15:15
Auto: by?o: LJ70, BJ73, HDJ100, KZJ95...
Kontakt:

Re: [S] bagażnik dachowy J95, nówka, szyty na miarę

Post autor: seburaj »

Dziękuję wszystkim za uwagę i dobre słowo - zresztą produkt broni się sam jakością :wink:
Ostatnio zmieniony 01 maja 2012, 12:05 przez Remiołek, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Usunąłem zdanie dotyczące sprzedaży bagażnika.

Awatar użytkownika
seburaj
Posty: 2541
Rejestracja: 24 kwie 2007, 15:15
Auto: by?o: LJ70, BJ73, HDJ100, KZJ95...
Kontakt:

Re: [S] bagażnik dachowy J95, nówka, szyty na miarę

Post autor: seburaj »

zatem czuje się moralnie uprawniony do podania namiarów:
http://www.szczygiel4x4.pl" onclick="window.open(this.href);return false;

jednocześnie z żalem informuję, że ww. warsztat niebawem kończy działalność - zatem jak ktoś coś potrzebuje to niech sie śpieszy :cry:

Awatar użytkownika
jjb
Posty: 258
Rejestracja: 08 sty 2009, 10:29
Auto: LC120
Kontakt:

Re: [S] bagażnik dachowy J95, nówka, szyty na miarę

Post autor: jjb »

seburaj pisze: jednocześnie z żalem informuję, że ww. warsztat niebawem kończy działalność - zatem jak ktoś coś potrzebuje to niech sie śpieszy :cry:
Martwi mnie to, że coraz częściej jak znajdę kogoś, kto robi dobrą robotę, to się dowiaduję, że on zaraz zwija działałność. Znak czasu, zasada Kopernikańska?

jjb

p.s. A bagaźnik jak przy dużych szybkościach? Gwiżdze?

Awatar użytkownika
seburaj
Posty: 2541
Rejestracja: 24 kwie 2007, 15:15
Auto: by?o: LJ70, BJ73, HDJ100, KZJ95...
Kontakt:

Re: Bagażnik dachowy szyty na miarę.

Post autor: seburaj »

gwiżdże... ale da sie żyć :mrgreen:

co ciekawe - wróciłem z trasy, pierwszy raz z bagażnikiem (700 km, wiekszośc trasa, troche miasta i off-u) i z ciekawością dotankowałem do pełna auto - wyszło 11,6 litra/100, jestem mile zaskoczony - omawiany bagażnik nie ma widocznego wpływu na spalanie :wink:

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8467
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: Bagażnik dachowy szyty na miarę.

Post autor: Rokfor32 »

Same ochy i achy - aż nie wiem, czy mogę trochę skrytykować ... :mrgreen:

Generalnie - powielenie schematu, ino estetyczniej wykonane i przemyślane. Ale - sam schemat (po mojemu) ma wadę - w postaci nasiekanych rurek poprzecznie do kierunku jazdy. Dobrze, że chociaż są okrągłe - często są montowane kwadratowe/prostokątne, co daje przy autostradowych prędkościach hałas odrzutowca (głównie wewnątrz kabiny :mrgreen: ).

Zawsze się zastanawiałem, dlaczemu nikt jakoś nie pomyślał (no poza mną, oczywista :mrgreen: ) żeby tą drabinkę zrobić wzdłuż auta - jasne że jest większa odległość, ale zawsze można to jedną poprzeczką czy dwoma podeprzeć - jedna rurka w poprzek to jednak nie dziesięć. Oczywiście taka konstrukcja nie da rady przenieść zbyt dużych sił bocznych (w każdym razie mniejsze niż gęsta krata w poprzek) - ale -> patrz niżej :wink:

Reling boczny - cóż, po mojemu rzecz mniej więcej tak samo przydatna jak snorkel - w wyprawówce raczej marnie. Częstotliwość asekuracji za dach dla takiego auta jest bowiem podobna jak wjeżdżania w kałuże sięgające dachu ... :mrgreen: Jak dla mnie - zbędny ciężar.

ps. Nie żebym się czepiał (bo w sumie nie jest to zła konstrukcja) - oceniam z mojego subiektywnego punktu widzenia. I jak dla mnie jest to ciągle zbyt duże i zbyt pancerne. A czynnik hałasu jest jednym z ważniejszych - ma wpływ na zmęczenie kierownika przy długich przelotach.

Oczywiście, jak przystało na rasową krytykę - swoją wizję w temacie mam :mrgreen: Całkiem możliwe, że w nieodległym czasie zostanie zrealizowana. No chyba że się plan zmieni - wtedy też będzie zrealizowana, ino później ... :wink:

polmilano
Posty: 39
Rejestracja: 26 maja 2009, 21:36
Auto: KDJ95
Kontakt:

Re: Bagażnik dachowy szyty na miarę.

Post autor: polmilano »

Właśnie wróciłem z łikendowego wyjazdu i zrobiłem ok 600km w tym trochę po krzakach. U mnie bagażnik jest słyszalny od około 90-100km/h. Hałas jest do przeżycia. Nie większy niż przy otwartym szyberdachu, lub dmuchawie na full. Jeśli chodzi o boczne relingi to na początku również się zastanawiałem czy są potrzebne- samochód robi w turystyce, nie w przeprawie , ale po przejechaniu dłuższej traski między krzaczorami, patent mi sie podoba. Gałęzie ślizgają się po relingu- nie po dachu, poza tym dobrze współpracuje z moją homejdową roletką. :)
Paweł

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8467
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: Bagażnik dachowy szyty na miarę.

Post autor: Rokfor32 »

Określenie "do przeżycia" jest trochę niemiarodajne ... :wink: Ja se przyjąłem kryterium, że poziom hałasu ma nie przeszkadzać przy rozmowie z pasażerem - znaczy żeby nie trza było podnosić głosu, żeby się dogadać :mrgreen: I drugie kryterium - ma nie zagłuszać silnika. Takie przyzwyczajenie i zboczenie mechanika, ale ja kontroluje auto na słuch. A benzynowe chodzą dosyć cicho ... :wink:

Awatar użytkownika
jjb
Posty: 258
Rejestracja: 08 sty 2009, 10:29
Auto: LC120
Kontakt:

Re: Bagażnik dachowy szyty na miarę.

Post autor: jjb »

Używam bagażnika dość często (przewożenie dłuższych elementów), za każdym razem zakładam, a potem demontuję. Wkurza mnie to i chciałbym mieć bagażnik na stałe, ale bardziej irytuje dodatkowy dźwięk z dachu już gdzieś przy 70-80 km/h.

Oczywiście głównym źródłem hałasu są poprzeczki, ale ich się wyeliminować nie da - stanowią podstawowy element konstrukcji. Wydaje mi się, że można rozważyć opcje:
- poprzeczki o aerodynamicznym kształcie (skrzydło). Coś takiego robi np. Thule, rzeczywiście są ciche, tylko bardzo drogie.
- spoiler na dachu przed bagażnikiem przedłużający płaszczyznę przedniej szyby
- bagażnik obudowany osłonami - taka wanienka z tworzywa o dobrym aerodynamicznym kształcie przylegająca do dachu i zawierająca wewnątrz konstrukcję nośną. Dawno temu były małe samochodziki dostawcze (chyba Fiat albo Renault) które coś takiego miały na stałe na dachu.

Pozdrawiam

jjb

p.s. bagażnik na stałe ma jeszcze jedną zaletę. Pamięta się, że autko ma 2 m wysokości i spokój. A tak, to się czasami zapomina, że się założyło i próbuje wjechać tam gdzie za nisko :-)

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8467
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: Bagażnik dachowy szyty na miarę.

Post autor: Rokfor32 »

Dlatemu właśnie ja się zacząłem zastanawiać nad ułożeniem drabinki wzdłużnie.

Plan wygląda tak: do dachu zamontowane na stałe tylko relingi wzdłużne - coś jak ori w J12 czy J100 - ale znacznie solidniejsze, wykonane z grubej rurki, i montowane do dachu na nitonakrętkach (mocowanie do rynienki uszkadza jej uszczelnienie i powoduje korozję - no i ciężko zmajstrować coś opływowego, w sensie zaczepy. poza tym 4R nie ma wystających rynienek). Natomiast krata - montowana tylko w razie potrzeby, do relingów, i skonstruowana tak, żeby rurki szły wzdłuż auta (plus ze trzy poprzeczne, jakoś to się musi kupy trzymać). Planuję kratę zamontować niżej niż relingi, tak, żeby relingi robiły za balustradkę.

No i to mniej więcej tyle w kwestii bagażnika - minimalizm formy, maksymalna funkcjonalność.

Się też zastanawiałem, czy jako kraty nie zapodać trapów. Jako taki element szpeju do wyciągania z opresji, do użycia w razie "ataku kosmitów" - jako opcję na faktycznie daleka wyprawę w nieprzewidywalne okolice (moje auta zazwyczj nie potrzebują trapów ... :mrgreen: ). No ale - relingi na stałe, reszta w zależności od potrzeby.

@jjb - spojler nic nie da, chyba że będzie się kończył na tylnej szybie. Hałasują turbulencje, a spojler bez płynnego przejścia do reszty bryły nadwozia wytwarza je tak samo jak poprzeczne rurki. Z kolei aerodynamiczne profile jak w Thule są upierdliwe do montażu bambetli. Mam takie na obecnym relingu - jak chodzi o hałas - wogule nie znać że jest coś na dachu, ale są zbyt delikatne pod zastosowania wyprawowe (acz nie taka całkiem lipa - u mnie siedzą na nich lampy dachowe, nieraz się po krzaczorach jeździło, i puki co nic się z relingami nie podziało).

ODPOWIEDZ