Swap 3VZ-E na 3VZ-FE

Moderator: luk4s7

kserkses
Posty: 20
Rejestracja: 25 paź 2012, 20:00
Auto: Toyota 4RUNNER 3.0 V6
Kontakt:

Swap 3VZ-E na 3VZ-FE

Post autor: kserkses »

Hejka!

Mam problemy z zakupem jednostki 3VZ-E do 4runnera i mam pytanie odnośnie 3VZ-FE. Czy jest możliwa przekładka tego silnika na miejsce 3VZ-E? Silniki z Camry są dostępne od ręki. Czym one się różnią?

Dzięki i pozdrawiam.

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8420
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: Swap 3VZ-E na 3VZ-FE

Post autor: Rokfor32 »

Prawie wszystkim. Jedynie blok mają wspólny - cała reszta powoduje jednak, że silnik camry jest właściwie nemożliwy do zastosowania w układzie wzdłużnym.

Sensowniejszy swap to 5VZ-FE. Ino ceny tych silników są niefajne.

Awatar użytkownika
Jake
Moderator
Posty: 2241
Rejestracja: 12 cze 2017, 01:57
Auto: Toyota 4-Runner 3.4 V6 1991
Kontakt:

Re: Swap 3VZ-E na 3VZ-FE

Post autor: Jake »

Zaczalem analizowac ten temat ostatnio, bo zostalem bez silnika do swojego 4 Runner. 5VZFE nigdzie nie moge znalezc wiec szukam alternatyw.
W kontekscie 3VZ-FE bardzo ciezko o konkretne informacje, wiekoszc dywagacji na forach jest ze soba sprzeczna lub opiera sie o "wydaje mi sie" i "slyszalem ze".

Blok jest tutaj najistotniejsza kwestia. Jesli 3VZFE polaczy sie z dzwonem R150f i nie bedzie kolizji rozrusznika z blokiem silnika to juz 3/4 sukcesu. Jesli blok jest ten sam to powinno sie tez dac przelozyc lapy i miske z 3VZE. To rozwiazaloby kolejne duze problemy. Dolot i wydech to kwestie pomijalne. Aparat zaplonowy w Camry jest w miejscu ktore w 4R kolidowaloby ze sciana grodziowa, ale mozna sie go calkowicie pozbyc na rzecz cewkofajek.
Jakie problemy jeszcze przewidujesz, mowiac ze jest to niemal niemozliwe by zastosowac go w ukladzie wzdluznym?

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8420
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: Swap 3VZ-E na 3VZ-FE

Post autor: Rokfor32 »

Do skrzyni pasuje, Bo to konsekwencja filozofii toyoty w kwestii "rodziny" silników. Ale łapy - na ile dobrze pamiętam, to silnik Camry ma je na tyle inne, że typowych łap 3VZ/5VZ nie ma do czego przykręcić, czyli że blok nie ma odpowiednich miejsc (ale na teraz se reki za to nie dam odciąć). Do całości dochodzi jeszcze pokrywa rozrządu - z racji sterczącej łapy silnika (dla ustawienia poprzecznego) trza tam znowu coś rzeźbić, żeby w miarę szczelne to wyszło.

Nawet mam taki silnik - zakupiłem kiedyś za drobne jako dawcę głowic do 5VZ (bo wtedy był problem z pozyskaniem ori) - ale udało się to jakoś rozwiązać normalnie (w sensie że zanabyć ori głowice do 5VZ), i ten z Camry został w całości.

Generalnie, jak to kiedyś rozważałem pod kątem terenówki i ustawienia wzdłużnego - to głównym problemem/kosztem jest zbudowanie odpowiedniego kolektora dolotowego, bo ten ori jest totalnie nieustawny w wersji wzdłużnej. Być może udało by się dopasować coś z 5VZ - ale nie analizowałem tego jakoś szczególnie (takie graty też zresztą trza mieć).

A tak na marginesie - to nie wiem, czy bym nie rozważył swapu (dla 4R mk2) na 6VD1.

Awatar użytkownika
Jake
Moderator
Posty: 2241
Rejestracja: 12 cze 2017, 01:57
Auto: Toyota 4-Runner 3.4 V6 1991
Kontakt:

Re: Swap 3VZ-E na 3VZ-FE

Post autor: Jake »

Hmm, tak, to pokrywa sie z moimi informacjami. Nawet 1MZ-FE da sie dopasowac do R150f - bolt pattern jest identyczny. Tak samo zamach z 3VZ-E pasuje plug and play do walu 1MZ-FE. Nie pasuje natomiast rozrusznik bo koliduje z blokiem. Ktos kiedys sugerowal ze mozna go tam bezkarnie przyszlifowac i rozrusznik sie miesci ale to malo eleganckie rozwiazanie... Nie wiem natomisat czy 3VZ-FE ma ten sam problem czy nie.

Dolot mi zupelnie nie przeszkadza, przy swapie 5VZFE i tak mam ten sam problem - cale plenum trzeba zrobic od nowa bo nie miesci sie na wysokosc i wychodzi nie na te strone co trzeba. Wiec przy 3VZFE byloby dokladnie tyle samo pracy. Mam juz dwie koncepcje jak to wykonac estetycznie. Plus jesli rozwazymy zastosowanie kompresora to problem poniekad sam sie rozwiazuje - bo przy dodatnim cisnieniu ladowania dlugosc runnerow juz nie ma takie znaczenia i mozna uzyc krotkiego kolektora - tak by tylko pogodzic kompresor z dolotem.
Przedliftowe 3VZFE maja ok 185 koni fabrycznie, poliftowe nawet 200KM - to brzmi bardzo zachecajaco, biorac pod uwage ich niewygorowane ceny.

Alez oczywiscie ze myslalem o 6VD1, zbyt wiele lat jezdzilem Isuzu zeby nie pomyslec o tym silniku.
Nalezaloby uzyc dzwonu skrzyni AR-5 z poliftowego Troopera (po roku 1998), przykreca sie plug and play do R150f. Lapy wymagalyby przerobienia. Dodatkowo 6VD1 ma inny kat rozwarcia glowic - 75° - nie wiem jak by to sie miescilo przestrzenie w ciasnej komorze 4 Runnera (Trooper ma krotka ale bardzo szeroka komore silnika).
Teraz pytanie o ktorym silniku mowimy, bo pod jednym kodem kryja sie 4 zupelnie rozne:
-6VD1 3.2 SOHC z lat 1991-1997 - praktycznie jedynie ten silnik wystepuje w Trooperach/Montereyach w Europie, ma zaledwie 177KM i nie ma duzej przewagi nad 3VZ-E
-6VD1 3.2 DOHC z lat 1991-1995 - dostepny wylacznie na rynku USA, fabrycznie ok 195KM, z perspektywami na wiecej - fajna platforma do dalszych przerobek ale w Europie bardzo ciezko dostepny.
-6VD1 3.2 SOHC z lat 1995-1997 - dostepny tylko w USA, moc podniesiona do ok 193KM, z innym zaplonem, z innym przeplywomierzem i nieco innym sterowaniem ECU - wiem o nim dosc malo.
-6VD1 3.2 DOHC ale z Frontery/Rodeo z lat 1998-2002 - to jest tak naprawde to samo co silnik 6VE1 3.5 z Troopera, ale z krotszym skokiem przez co pojemnosc jest zredukowana. Ma fabrycznie okolo 210-215KM, zaplon na cewkomodulach, inny ECU, kolektor motylkowy ze zmienna dlugoscia (ktory niestety jest dosc problematyczny bo przycieraja sie oski motylkow, a klapki potrafia odpasc i zostac zassane do cylindrow)

Natomiast jestem dosc niechetny do kundlenia marki, lubie modyfikacje i zmiany, ale w obrebie jednej Marki, Toyota z silnikiem Isuzu juz niespecjalnie do mnie przemawia. Poza tym zakres wymaganych przerobek nie rekompensuje nizszej ceny w stosunku do np. 5VZ ktory jest niemal stworzony do swapu ;)

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8420
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: Swap 3VZ-E na 3VZ-FE

Post autor: Rokfor32 »

Ja sie bawiłem 6VD1 DOHC 205 kucy z Froty.

Tak na prawdę to jest konstrukcja Chevroleta, acz głowice ponoć konstruował kto inny. Starsze wersje, te na pojedynczym wałku, ale z hydro zaworami - to niemal na pewno dzieło Hondy lub Mitsu. Natomiast te DOHC - nie mam pojęcia. Niemniej - silnik dosycć fajny parametrowo: 205 kucy, zwarta konstrukcja i niska waga.

Dodatkowo - ja bym wcale tego nie próbował łączyć ze skrzynia R Aisina. To, co szlo w oryginale z tym silnikiem - jest .... lepsze :mrgreen: Bebechy większe, grubsze - a całość lżejsza. I do 4R pasuje - w sensie umiejscowienia wałków wyjściowych.

Minus tego rozwiązania - to sterowanie. Elektronika Delphi. Starsze 6VD1 były na Boschu - ale nie da się tego zamienić. Delphi natomiast - cóż - ogólnie ujmując, nie mam najlepszego zdania. Ani co do jakości sterowania, ani co do niezawodności.

Awatar użytkownika
Jake
Moderator
Posty: 2241
Rejestracja: 12 cze 2017, 01:57
Auto: Toyota 4-Runner 3.4 V6 1991
Kontakt:

Re: Swap 3VZ-E na 3VZ-FE

Post autor: Jake »

Ach, i jest jeszcze jedno ale. 6VD1 to moim zdaniem naprawde fajny i udany motor, natomiast ma konstrukcyjnie jedno nieszczesliwe rozwiazanie ktore daje o sobie znac po latach. Magistrala olejowa zasilajaca gore silnika jest odgalezieniem tego samego kanalu olejowego ktory zasila pierwsza panewke walu. Dopoki silnk jest swiezy i tolerancje sa zachowane - nie ma zadnego problemu. Natomiast gdy po 300+ tysiacach prowadnice zaworowe i walki zaczynaja sie wyrabiac i przez wieksze luzy rosnie przeplyw oleju przez gore - zaczyna go brakowac na wspomnianym pierwszym czopie na wale... ktory sie przyciera. Wiekszosc uszkodoznych silnikow tak wlasnie skonczyla.

Awatar użytkownika
Jake
Moderator
Posty: 2241
Rejestracja: 12 cze 2017, 01:57
Auto: Toyota 4-Runner 3.4 V6 1991
Kontakt:

Re: Swap 3VZ-E na 3VZ-FE

Post autor: Jake »

Rokfor32 pisze:
24 wrz 2023, 19:38
Ja sie bawiłem 6VD1 DOHC 205 kucy z Froty.

Tak na prawdę to jest konstrukcja Chevroleta, acz głowice ponoć konstruował kto inny. Starsze wersje, te na pojedynczym wałku, ale z hydro zaworami - to niemal na pewno dzieło Hondy lub Mitsu. Natomiast te DOHC - nie mam pojęcia. Niemniej - silnik dosycć fajny parametrowo: 205 kucy, zwarta konstrukcja i niska waga.

Dodatkowo - ja bym wcale tego nie próbował łączyć ze skrzynia R Aisina. To, co szlo w oryginale z tym silnikiem - jest .... lepsze :mrgreen: Bebechy większe, grubsze - a całość lżejsza. I do 4R pasuje - w sensie umiejscowienia wałków wyjściowych.

Minus tego rozwiązania - to sterowanie. Elektronika Delphi. Starsze 6VD1 były na Boschu - ale nie da się tego zamienić. Delphi natomiast - cóż - ogólnie ujmując, nie mam najlepszego zdania. Ani co do jakości sterowania, ani co do niezawodności.
Do 1997 laczyli jest ze skrzyniami MUA-5 Isuzu, od 1998 to bylo AR-5 Aisina czyli... wariacja na temat R150 ;)

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8420
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: Swap 3VZ-E na 3VZ-FE

Post autor: Rokfor32 »

Dzwon łączący 6VD1 i AR5 (albo R151F) widziałem tylko raz. I to na obrazku ... :mrgreen:

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8420
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: Swap 3VZ-E na 3VZ-FE

Post autor: Rokfor32 »

Jest też opcja zbudowania sobie silnika 3VZ-FE. Czyli blok z 3VZ-E - przeszlifowany pod nadwymiarowe tłoki 3VZ-FE, plus głowice z Camry.

Nadal będzie kwestia dopasowania kolektora dolotowego i zrobienie sterowania - ale przynajmniej blok ładnie spasuje do ramy.

Puzzle do takowej zabawy ... też mam .... :mrgreen:

Acz - miałem na to kiedyś nieco inną koncepcję - czyli zbudowanie 3VZ w wersji turbo (wykorzystując zakuwane elementy Camry).

Awatar użytkownika
Jake
Moderator
Posty: 2241
Rejestracja: 12 cze 2017, 01:57
Auto: Toyota 4-Runner 3.4 V6 1991
Kontakt:

Re: Swap 3VZ-E na 3VZ-FE

Post autor: Jake »

Rokfor32 pisze:
24 wrz 2023, 19:44
Dzwon łączący 6VD1 i AR5 (albo R151F) widziałem tylko raz. I to na obrazku ... :mrgreen:
Ja widzialem AR5 z dzwonem do 6vd1/6ve1 conajmniej 3 razy na zywo :) Chociaz fakt faktem, czesciej wystepowaly z fatalnym auto atem GM 4L30.

Awatar użytkownika
Jake
Moderator
Posty: 2241
Rejestracja: 12 cze 2017, 01:57
Auto: Toyota 4-Runner 3.4 V6 1991
Kontakt:

Re: Swap 3VZ-E na 3VZ-FE

Post autor: Jake »

Rokfor32 pisze:
24 wrz 2023, 19:54
Jest też opcja zbudowania sobie silnika 3VZ-FE. Czyli blok z 3VZ-E - przeszlifowany pod nadwymiarowe tłoki 3VZ-FE, plus głowice z Camry.

Nadal będzie kwestia dopasowania kolektora dolotowego i zrobienie sterowania - ale przynajmniej blok ładnie spasuje do ramy.

Puzzle do takowej zabawy ... też mam .... :mrgreen:

Acz - miałem na to kiedyś nieco inną koncepcję - czyli zbudowanie 3VZ w wersji turbo (wykorzystując zakuwane elementy Camry).
Na ten pomysl tez juz wpadnieto przed nami, natomiast brak jest doniesien o sukcesie takowej operacji, tak jak mowilem - po yotatech, i8mud i innych forach raczej szerza sie pytania i domysly bardziej niz fakty, ale podobno niezbyt to chce do siebie pasowac (blok 3VZ i glowice 3VZFE), niestety brak jest argumentow dlaczego wiec ciezko te hipoteze obalic lub potwierdzic.
Jesli masz u siebie 3VZFE to porownanie blokow byloby duzo duzo prostrze. Czy masz to na 3 poziomie lochow czy gdzies blizej powierzchni i swiatla dziennego? W sumie nawet jesli takowy swap nie ma faktycznie sensu to chetnie dowiedzialbym sie dlaczego nie i co tak po prawdzie najbardziej nie pasuje.

PS. 3VZE turbo? to nie lepiej 5VZ turbo? Problem turbienia V6 jest zawsze ten sam... miejsce pod maska i doprowadzenie spalin z obu glowic do jednej turbiny. Wiekszosc 5VZ turbo z 4R/Tacomy wyglada tak ze Turbina kroluje w komorze na honorowym miejscu zaslaniajac wszystko inne i powodujac ze akumulator i filtr powietrza juz sie nie mieszcza. ;)

Awatar użytkownika
Jake
Moderator
Posty: 2241
Rejestracja: 12 cze 2017, 01:57
Auto: Toyota 4-Runner 3.4 V6 1991
Kontakt:

Re: Swap 3VZ-E na 3VZ-FE

Post autor: Jake »

W zasadzie jedyne zdjecia 3VZFE wzdluznie jakie znalazlem w przepastnym internecie to projekt swapu to Corony, ale niestety brak szczegolow odnosnie lap, a watek jest niedokonczony.
Załączniki
imag02742.png
imag02742.png (327,86 KiB) Przejrzano 619 razy

Awatar użytkownika
Jake
Moderator
Posty: 2241
Rejestracja: 12 cze 2017, 01:57
Auto: Toyota 4-Runner 3.4 V6 1991
Kontakt:

Re: Swap 3VZ-E na 3VZ-FE

Post autor: Jake »

Rokfor32 pisze:
24 wrz 2023, 19:38
Tak na prawdę to jest konstrukcja Chevroleta, acz głowice ponoć konstruował kto inny. Starsze wersje, te na pojedynczym wałku, ale z hydro zaworami - to niemal na pewno dzieło Hondy lub Mitsu. Natomiast te DOHC - nie mam pojęcia. Niemniej - silnik dosycć fajny parametrowo: 205 kucy, zwarta konstrukcja i niska waga.
(...)
Minus tego rozwiązania - to sterowanie. Elektronika Delphi. Starsze 6VD1 były na Boschu - ale nie da się tego zamienić. Delphi natomiast - cóż - ogólnie ujmując, nie mam najlepszego zdania. Ani co do jakości sterowania, ani co do niezawodności.
Ach, odpisujac na szybko jeszcze przegapilem to. Oczywiscie ze to nie jest konstrukcja Isuzu, a jedynie przez nich brandowana, Isuzu samodzielnie nie robil nigdy benzyniakow, oni specjalizuja sie w silnikach diesla i to silnikach do ciezarowek, autobusow i lodzi. 4JG2, 4JA1, 4JB1, 6HE1 i mnostwo innych. Slyszalem ze 6VD1 ktos zrobil dla nich, ale nie trafilem na wiarygodne zrodlo kto dokladnie. Slyszalem ze moze Honda, a moze Yamaha....

Starsze 6VD1 byly ogolnie lepsze, nie tylko pod katem sterownika, ale tez jakosc i dopracowania. Widac roznice i przelom lata 90 / poczatek dwutysiecznych. Wiazka elektryczna od starszych silnikow jest na grubych przewodach rzedu 1-1.5 mm^2w elastycznej izolacji, w nowszych mamy ciensze przewody, ktore co gorsza kruszeja od kombinacji oleju i goraca. Nie widzialem uszkodzonej wiazki w starej wersji tego silnika, w nowszej coz... juz niestety kilka. Porty dolotowe starszych glowic sa wieksze i lepiej obrobione, prostszy kolektor bez zmiennej dlugosci jest bezwaryjny (srubki w cylindrach z peknietych zaworkow motylkowych nie sa najlepsza rzecza dla silnika).
Mimo ze to glowice SOHC to silnik jest na 24 zaworach wiec ma czym oddychac; chociaz tak jak wspominalem glowice DOHC dostepne na amerykanskim rynku (czasami oznaczana 6VD1W) byly najfajniejsze i sa najbardziej wdzieczna platforma do dalszych modow. 3.5 litra 6VE1 lub jego pomniejszona wersja 3.2 z Frontery/Rodeo ma wiecej mocy, co jest super, ale niestety widac nizsza klase jakosciowa wykonania.

-------
Taki widok mnie zastal przy naprawie jednego 6VE1:
IMG_20210210_1218405.png
IMG_20210210_1218405.png (440,85 KiB) Przejrzano 614 razy

Awatar użytkownika
Jake
Moderator
Posty: 2241
Rejestracja: 12 cze 2017, 01:57
Auto: Toyota 4-Runner 3.4 V6 1991
Kontakt:

Re: Swap 3VZ-E na 3VZ-FE

Post autor: Jake »

Zas wracajac do meritum, znalezc zdjecia bloku 3VZ-FE jest z jakiegos powodu bardzo ciezko, ale udalo mi sie.
Niestety, bloki sa inne, lapy nie pasuja ot tak plug&play, sa tez inne miejsca mocowan filtra oleju.
U gory 3VZ-E (5VZ jest praktycznie identyczny)
U dolu 3VZ-FE
Załączniki
3vz vs 3vzfe.png
3vz vs 3vzfe.png (383,28 KiB) Przejrzano 609 razy

ODPOWIEDZ