Toyota Land Cruiser Owners Club Poland

Nie potrafię, bo pewno się da, odpowietrzyć układu hamulcowego.
Wymieniłem wszystkie przewody i poległem na odpowietrzaniu... Ciągle powietrze...
Wymieniłem wkład pompy hamulcowe, reparaturka...zonk , ciągle powietrze
Odpowietrzaniu tak, najpierw główny przewód na rozdzielaczu z tyłu, tam jest dużo powietrza i podał niekiedy robi się twardszy, potem koła wiadomo od najdalszego ale po włączeniu silnika podał hamulca wpada i znowu powietrze.
Nie ma nigdzie wycieków.
Nie ruszałem ani cylindrów ani szczęk...
Co robić, jak żyć....

Na drugiej stronie masz info jak odpowietrzyc pompe.
Moze pomoze
http://docdro.id/fK53nCz

W moim przypadku są 3 miejsca gdzie może być problem, zapowietrzona pompa, źle podpięte przewody hamulcowe na przednim rozdzielaczu, na prawym kole i jeszcze uszkodzony zawór lspv. Przewody hamulcowe wymieniłem na nowe, nigdzie nie ma wycieków, Pompa hamulcowa z nowymi tłokami i uszczelniaczem.
Tak sobie myślę czy źle podpięte przewody hamulcowe mają znaczenie tj. Z tyłu mam dobrze bo robiłem patrząc na stary układ ale przód mogłem pomylić.

Skąd jesteś? Może podjedziesz do jakiegoś warsztatu żeby ktoś spojrzał?
Korektor siły hamowania odpowietrzyłeś?

Tuco pisze:Skąd jesteś? Może podjedziesz do jakiegoś warsztatu żeby ktoś spojrzał?
Korektor siły hamowania odpowietrzyłeś?

No właśnie ściągnę mechanika do mnie bo nie chcę ryzykować wyjazdu bez hamulców

Kolejność była taka:
1. odpowietrzenie korektora
2. odpowietrzenie kół począwszy od najdalszego
- hamulec trochę twardszy ale po odpaleniu silnika wpadł aż do podłogi - i tak za każdym razem.

????

A może pompę źle poskładałeś. Sprawdzałeś czy nie jest wytarta?

Za pierwszym razem nie dotykałem pompy, jak ją zdemontowałem to bez rozbierania ją założyłem.
Potem wymieniłem w niej bebechy na nowe i jakby trochę lepiej ale cały czas nie potrafiłem odpowietrzyć.
Idę do fachowca...dam mu zarobić...

Nie poddaję się i walczę dalej...ale pozostała mi tylko nadzieja...
Pompę sprawdziłem, trzyma cisnienie - spiąłem na krótko króćce pompy i zapompowałem - hamulec twardy i trzyma więc jest OK.
Potem wpompowałem strzykawką płyn do przewodów - najpierw przód potem tył - zawsze powietrze uciekało i jak juz nie było powietrza to poskręcałem i dupa znowu podłoga...
Powiedzcie mi czy ma znaczenie który przewód wchodzi do zaworu lspv - powiedzmy że zawór lspv ma wejścia góra i dół i który przewód ma iść na górę a który na dół?
aaa...probowałem odpowietrzać grawitacyjnie i spox niby przeleciało ale pedał podłoga...

Przyłącza do LSPV oczywiście nie sa obojętnie jak. Oczyść zawór - są tam oznaczenia gdzie który przewód.

Ale - jeżeli byś pomylił przewody - to pedał nie wpada w podłogę - schodzi do połowy (czyli skok JREDNEJ sekcji) - i od połowy jest już dębowy (bo druga sekcja to wtedy tylko rurka do lspv). Auto oczywiście nie hamuje.

Temat dwa - na bębnach z tyłu masz ustawiony poprawnie samoregulator? Jeżeli nie - to za każdym razem sprężyny Ci ścisną szczęki całkowicie - a to o wiele za dużo, żeby za jednym naciśnięciem pedału hamulca napełnić cylinderek roboczy.

Ja sie poddałem i 4runnerek trafił do mechanika. Dzisiaj dzwonił że auto gotowe. Na moje pytanie ile mnie to bedzie kosztowało padła odp. części to nic ale wiedza w tym przypadku bedzie robiła kwotę już sie boję, ciekawe co było, może zdradzi co było nie tak.
Nie omieszkam się z Wami podzielić tą tajemną wiedzą. ....

Wymienil linie hamulcowe na te od toyoty I wszystko gotowe. Tez temat przerabialem w 2gen, problemem byly linie hamulcowe robione maszynka do lini hamulcowych.