Strona 1 z 1

Zmiana budy na nowszą ??? (nie z kaprysu)

: 11 maja 2015, 21:25
autor: doyar
Witam.
Zakładam nowy wątek, bo nie znalazłem podobnego, chociaż zasadniczo podpiąłem się już pod inny nieco pokrewny tutaj: http://tlc.org.pl/forum/viewtopic.php?f ... 18#p184918" onclick="window.open(this.href);return false; ale może to był zły pomysł.
Ogólnie: chodzi o zamianę budy na ramie w ramach 4Runnnera II gen.: z '91 na '95.
Czym taki pomysł grozi i czy może ktoś już to w głowie albo rękoma obrabiał?
Przymierzam się do czegoś takiego po dachowaniu :( Dokładny opis sytuacji zawarłem w wątku powyżej.
Pozdro.

Re: Zmiana budy na nowszą ??? (nie z kaprysu)

: 12 maja 2015, 00:03
autor: LEX
To grozi tylko kosztami i nic więcej. Ta buda trzyma się na ramie na bodajże 8 śrubach. Odkręcasz je, odłączasz elektrykę od silnika, odłączasz przewody paliwowe i hamulcowe, odłączasz chłodnicę i pewnie tuzin innych elementów i przekładasz budy. Przy okazji takiej operacji od razu człowieka kusi, żeby wypiaskować ramę i polakierować no bo jest dostęp. Wtedy przy okazji zmienia się jakieś tam uszczelki wokół silnika skoro jest dostęp. No i skoro jest dostęp to może nowy wydech. Ni i jako, że jest dostęp to jeszcze rozrusznik i jeszcze coś tam no bo jest dostęp... Tak się rodzą koszty, ale poza tym to operacja prosta choć wymaga dźwigu :mrgreen:

Re: Zmiana budy na nowszą ??? (nie z kaprysu)

: 12 maja 2015, 07:51
autor: Rokfor32
Zapewne chodziło koledze o różnice w modelach przed i po lifcie. No więc konstrukcyjnie - to samo. Acz mogą zaistnieć drobne pierdoły, w stylu brak jakiegoś uchwyciku do czegoś tam - ale generalnie - kształt ramy i płyty podłogowej sa identyczne.

Re: Zmiana budy na nowszą ??? (nie z kaprysu)

: 12 maja 2015, 22:53
autor: doyar
Rokfor32 pisze:chodziło koledze o różnice w modelach przed i po lifcie
LEX pisze:odłączasz elektrykę od silnika, odłączasz przewody paliwowe i hamulcowe, odłączasz chłodnicę i pewnie tuzin innych elementów i przekładasz budy
O to właśnie chodziło, dzięki wielkie Panowie!
U mnie dojdzie jeszcze -bo przekładać zamierzam budę od anglika- przekładka grodzi silnika i kokpitu z mojego.
Przy okazji rzecz jasna kusi zabezpieczenie ramy i budy od dołu, kusi body lift, polibusze i inne dla kieszeni katusze. Dlatego na samym starcie mówię: stop. No, może rama i podwozie.
Teraz zmierzę się z kosztami i albo wchodzę w ten dym, albo wycof "chyłkiem między tuje".
Pozdro.

Re: Zmiana budy na nowszą ??? (nie z kaprysu)

: 31 lip 2015, 00:19
autor: doyar
Minęło tyle tykniec zegara ile uderzeń pieciozlotowek w dno skarbonki potrzeba, aby mozna bylo zlecać wymianę budy :-D 4Runner wlasnie dostarczony do blacharza. Przyszłość pokaże sens operacji przeszczepu.
Pozdrawiam wszystkich którzy swoja wiedzą pomogli w decyzji.

Re: Zmiana budy na nowszą ??? (nie z kaprysu)

: 31 lip 2015, 11:02
autor: BOCIAN
Moje już 2 miesiące stoi u blacharza - wręcz zapomniałem, że mam auto ... :-(

Re: Zmiana budy na nowszą ??? (nie z kaprysu)

: 28 wrz 2015, 22:08
autor: doyar
O, to ja podobnie! Od maja do dziś bez auta. U blacharza 3 miechy. Dobrze, że jest moto, to się okazało, że nawet dziecko do szkoły można odwozić... No, ale za 2 tyg. ma wreszcie być. Będę meldował.

Re: Zmiana budy na nowszą ??? (nie z kaprysu)

: 09 lis 2015, 17:45
autor: Tomeczek
Witam,
długo mnie nie było ale projekt odbudowania 4runner-ki nie umarł.
Właśnie wybebeszyłem cały środek, komora silnika też już jest pusta. Wszystko przygotowane do ściągnięcia budy. Dalej planuję odbudowanie autka do stanu fabrycznego aczkolwiek kusi mnie body lift.

Czy body lift powiedzmy max do 50mm (2 inch) niesie ze sobą jakieś konieczne przeróbki w osprzęcie?
Trzeba coś przedłużać (przewody, kable itp.)?

Re: Zmiana budy na nowszą ??? (nie z kaprysu)

: 09 lis 2015, 18:47
autor: kpeugeot
przewody raczej nie ale....

kolumna kierownicza?
drązek zmiany biegów/reduktora

na to trzeba zwrócić uwagę

Re: Zmiana budy na nowszą ??? (nie z kaprysu)

: 09 lis 2015, 22:13
autor: Rokfor32
I obniżyć chłodnicę, albo przestawić tunel wiatraka. Plus jakieś pierdolety - zdaje się że zderzaki są mocowane do ramy - więc tez trzeba zmodyfikować mocowania, coby nie było szpary na 5 cm ... :wink:

Re: Zmiana budy na nowszą ??? (nie z kaprysu)

: 18 sty 2017, 00:10
autor: doyar
Cześć. Jestem Rokforowi i Lexowi za ich porady winien opis efektów mojej przekładki (gdyż: tak, przeszczep się udał... prawie), co też i uczynię w najbliższej przyszłości.
Tymczasem informuję tylko, że auto odmłodzone wizualnie z 1990 na 1995 jeździ i ma się dobrze, poza oczywiście zwykłymi przypadłościami dwudziestopięcioletnich + samochodów.
Pozdro.

Re: Zmiana budy na nowszą ??? (nie z kaprysu)

: 15 lut 2017, 15:41
autor: doyar
Rozliczam się z powinności: dzięki Rokforowi i Lexowi i rzuciłem się na zamianę budy jak wcześniej opisywałem. Poszedłem 'po taniości' (co i tak tanie wcale nie było): wyspecjalizowany w 4X4 warsztat w Uć Siti zapodał cenę za przekładkę ok 5 tysi, blacharz od którego odkupiłem budę anglika zaproponował 2,5 tysia za tą samą robotę, buda kosztowała tyle samo. Potem żałował, że się podjął, ale co zaczął to skończył. Przy okazji poszły (w dodatkowych kosztach) nowe gumy na szpilki, czyszczenie i malowanie ramy i zabezpieczenie antykorozyjne drzwi. Tyle tam tego szwaksu wlali, że później, latem 2016 w upały na słońcu (buda granatowa) zaczęło toto wypływać z otworów, bleee. Im bardziej było pod koniec roboty, tym bardziej blacharz widział, że nie doszacował, wskutek czego instalacje położył po łebkch. Efekt był taki, że najpierw długo szukałem elektryka który by się chciał bawić w dochodzeniówkę, a potem mozolnie, kawałek po kawałku, miesiąc po miesiącu odkrywaliśmy kolejne usterki które on ogarniał. Na dzień dzisiejszy już tylko wycieraczka tylnej szyby żyje własnym życiem a spryskiwacz przedniej mam na 'elegaunckim' kabelku wystającym gdzieś z deski. No i mam 'cykor-łapkę' od swojej strony. No i mam to dodatkowe małe magiczne lusterko na narożniku auta z przodu, w którym nic nie widzę. Cała reszta robót przy aucie to tzw. bieżączka. Czyli, myślę, że jednak sukces ;)
Dzięki, bez Was bym się w to nie pchał.
Case closed.