Hilux recovery point

Moderator: luk4s7

Awatar użytkownika
Templar
Posty: 989
Rejestracja: 18 lip 2012, 13:08
Auto: Hilux 2011 3.0
Kontakt:

Hilux recovery point

Post autor: Templar »

Rzecz z którą nie spotkałem sie jeszcze w Polsce. Z okazji zimy zaczołem się zastanawiać gdzie z przodu, nie mająć stalowego zderzaka, mocować szeklę. Jakoś nie wierzę temu kawałkowi druta który wystaje z ramy. Kangury zakładają bardziej wypasione konstrukcję:
KLIK
Może ktoś się z tym spotkał w PL, albo ma inne rozwiązanie problemu, jesli chce się zostać przy plastikowym zderzaku?

Awatar użytkownika
Kwieczor
Klubowicz
Posty: 1561
Rejestracja: 05 gru 2009, 23:57
Auto: Hilux 2,5 D4D 2008
Kontakt:

Re: Hilux recovery point

Post autor: Kwieczor »

Templar
zdziwiłbyś się, co te kawałki drutu wytrzymują:

- "jebudu" w kamora aż plomby zadzwoniły - nawet nie wygięte
- wyszarpywanie na krótkiej taśmie wklejonego osobiście na dębowo pajero pod mega ujowym kątem (droga w lesie z autem wklejonym na ponad 45st w stosunku do drogi, gdzie byłem jednym kierowcą na 2 auta, bo wtrosce o zdrowie i życie żony kazałem jej się usunąć w bezpieczne miejsce)
- wyszarpywanie Renault espace z dość głębokiego rowu
- targanie 12 paletowej ciężarówki na plac, co by potem już po bożemu za hak na sznurku odpalić

Ja jak na razie testowałem w powyższych okolicznościach i problemów nie stwierdziłem

p/k

Awatar użytkownika
Templar
Posty: 989
Rejestracja: 18 lip 2012, 13:08
Auto: Hilux 2011 3.0
Kontakt:

Re: Hilux recovery point

Post autor: Templar »

Znaczy się fajne, czerwone płytki to kolejny sposób na nabijanie kabzy :) Chociaż do uchwytów na szekle od np. UP'a temu drucikowi brakuje ;)

Awatar użytkownika
Iwo
Posty: 68
Rejestracja: 12 sty 2011, 01:41
Auto: Hilux DLX KC 2,5 "09
Kontakt:

Re: Hilux recovery point

Post autor: Iwo »

A mi pozostaje potwierdzić to co Kwieczor napisał. Kiedyś utopiłem hila tak że w żaden ludzki sposób nie mogliśmy go wyciągnąć(wkleił się błocko tak że podczepienie liny wymagało odkopania punktu mocowania liny). Był w wulgarny sposób sposób wyrywany na kinetyku przez potwora z pięciolitrową siłownią i "uszko" nie ucierpiało. Możesz mu zaufać :wink:

Awatar użytkownika
Norick
Posty: 1333
Rejestracja: 07 gru 2008, 02:58
Auto: Haluks kozow?z
Kontakt:

Re: Hilux recovery point

Post autor: Norick »

No cóż mogą się one wydać "rachityczne" ale spełniają swoją role znakomicie...wyszarpywano mnie za nie wielokrotnie włącznie z tym że myślałem że wyjedzie mi rama spod tyłka...nawet na dwa samochody na raz ( a i ja innych na wsteku). Templarku jak chcesz to sobie dokup te właśnie...one nie zaszkodzą. :lol:

Awatar użytkownika
Templar
Posty: 989
Rejestracja: 18 lip 2012, 13:08
Auto: Hilux 2011 3.0
Kontakt:

Re: Hilux recovery point

Post autor: Templar »

Jak będe stary i bogaty to dokupie sobie czerwoną płytkę :P W tym układzie pociułam najpierw na jakieś LEDy na dach ;)

ODPOWIEDZ