Forumowe przygody z awaryjnością Hiluxa 05' D4D

Moderator: luk4s7

czobi
Klubowicz
Posty: 4096
Rejestracja: 05 kwie 2007, 10:19
Auto: classic hill
Kontakt:

Re: Forumowe przygody z awaryjnością Hiluxa 05' D4D

Post autor: czobi »

o tym mowie. jak jezdzi psuc sie musi. na wyjzdach rzecz przykra ale dosyc nieunikniona.
aletrnator podstawowa sprawa na wyjezdzie ze sie bierze drugi bo padaja.
to zupelnie inna historia niz techniczne-babole-fabryczne o ktorych jest ten watek. nie mylmy tego.

Awatar użytkownika
ktomek
Posty: 366
Rejestracja: 16 wrz 2009, 11:55
Auto: XK, Wrangler, Hilux
Kontakt:

Re: Forumowe przygody z awaryjnością Hiluxa 05' D4D

Post autor: ktomek »

czobi pisze: aletrnator podstawowa sprawa na wyjezdzie ze sie bierze drugi bo padaja.
To już przesada, alternator to nie płyn do spryskiwacza, żeby się zużywał nie wiadomo kiedy
Choć z drugiej strony wychodzi że tak właśnie jest .....

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18049
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: Forumowe przygody z awaryjnością Hiluxa 05' D4D

Post autor: kylon »

Z całym szacunkiem zawsze od lat dziewięćdziesiątych zabieraliśmy zapasowe alternatory na każdą wyprawę. Sprawdzało się i w razie potrzeby jeździliśmy a inne grupy szukały po wsiach prądu. Pisałem już zylion razy. Wystarczy iłowa kałuża do jego dewastacji w 15 minut.

Awatar użytkownika
ktomek
Posty: 366
Rejestracja: 16 wrz 2009, 11:55
Auto: XK, Wrangler, Hilux
Kontakt:

Re: Forumowe przygody z awaryjnością Hiluxa 05' D4D

Post autor: ktomek »

kylon pisze:Z całym szacunkiem zawsze od lat dziewięćdziesiątych zabieraliśmy zapasowe alternatory na każdą wyprawę. Sprawdzało się i w razie potrzeby jeździliśmy a inne grupy szukały po wsiach prądu. Pisałem już zylion razy.
Nie mówię że nie, ale mój padł bez specjalnego torturowania ....
kylon pisze:Wystarczy iłowa kałuża do jego dewastacji w 15 minut.
Niestety tak wychodzi, aż dziwne że ta wspaniała toyota nic sobie z tego nie robi ....
Chyba, że sa jakies inne alternatory które montują w wersjach na "dzikie" rynki?
Dla mnie to dziwne, bo mój stary jeep pomimo wielokrotnego zalepienia wszystkiego pod maską błotem różnego gatunku, nigdy nie uległ awarii alternatora. I sądziłem że w hilu to już w ogóle będzie lepiej ....

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18049
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: Forumowe przygody z awaryjnością Hiluxa 05' D4D

Post autor: kylon »

Dla gliniastej zupy nie ma znaczenia marka pojazdu. Miałeś farta i tyle.

Awatar użytkownika
ktomek
Posty: 366
Rejestracja: 16 wrz 2009, 11:55
Auto: XK, Wrangler, Hilux
Kontakt:

Re: Forumowe przygody z awaryjnością Hiluxa 05' D4D

Post autor: ktomek »

kylon pisze:Miałeś farta i tyle.
Może i tak.
Może też trochę pomogło to, że tamten był sprzed 14 lat więc może też trochę trwalszy.
W każdym razie teraz już wiem, że trzeba alternator dopisać do listy części zapasowych przy dalekim wyjeździe

Awatar użytkownika
STACHU
Posty: 429
Rejestracja: 14 maja 2009, 18:41
Auto: HILL D4D, '08
Kontakt:

Re: Forumowe przygody z awaryjnością Hiluxa 05' D4D

Post autor: STACHU »

kylon pisze: Wystarczy iłowa kałuża do jego dewastacji w 15 minut.
ehhh jest taka jedna słynna na poligonie w Orzyszu - nie :wink: :wink: :mrgreen:

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18049
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: Forumowe przygody z awaryjnością Hiluxa 05' D4D

Post autor: kylon »

Ano jest :wink:

Awatar użytkownika
matimik
Posty: 30
Rejestracja: 07 lut 2012, 16:04
Auto: nissan partol GRY60-96'
HILUX 3,0 SR5 2012
Kontakt:

Re: Forumowe przygody z awaryjnością Hiluxa 05' D4D

Post autor: matimik »

ostatni przegląd gwarancyjny-96kkm
hiluś zeżarł opony zimowe w dość nietypowy sposób(wymieniane zgodnie z czasem)co było spowodowane rozrególowaniem zbieżności(takiej informacji udzielił pan kierownik w serwisie-zbladłem)
odpryskuje lakier na wlocie powietrza na masce(powiedzieli ,że wymienią)
letko to mu przez ten czas nie było,ale 3.0 hiba jakiś lepsiejszi sie zdaje
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Awatar użytkownika
ktomek
Posty: 366
Rejestracja: 16 wrz 2009, 11:55
Auto: XK, Wrangler, Hilux
Kontakt:

Re: Forumowe przygody z awaryjnością Hiluxa 05' D4D

Post autor: ktomek »

A u mię radości ciąg dalszy
Klima nie chodzi .....
Póki co nie sprawdzony powód, ale led się zaświeca i tyle z efektów naciśnięcia guzika jest
Tiaaa, mam nadzieję, że alternator nie zaczął czarnej serii

Awatar użytkownika
Kwieczor
Klubowicz
Posty: 1561
Rejestracja: 05 gru 2009, 23:57
Auto: Hilux 2,5 D4D 2008
Kontakt:

Re: Forumowe przygody z awaryjnością Hiluxa 05' D4D

Post autor: Kwieczor »

matimik pisze:ostatni przegląd gwarancyjny-96kkm
...
odpryskuje lakier na wlocie powietrza na masce(powiedzieli ,że wymienią)
...
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
u mnie to samo tylko zauważyłem już po gwarancji
tak samo jak i purchle na ramkach szyb drzwi bocznych :(

Awatar użytkownika
marcinvvv
Posty: 460
Rejestracja: 22 sie 2010, 03:57
Auto: Hilux
Kontakt:

Re: Forumowe przygody z awaryjnością Hiluxa 05' D4D

Post autor: marcinvvv »

Gwarancja na blacharke jest dluzsza niz 3 lata.

Awatar użytkownika
Kwieczor
Klubowicz
Posty: 1561
Rejestracja: 05 gru 2009, 23:57
Auto: Hilux 2,5 D4D 2008
Kontakt:

Re: Forumowe przygody z awaryjnością Hiluxa 05' D4D

Post autor: Kwieczor »

marcinvvv pisze:Gwarancja na blacharke jest dluzsza niz 3 lata.
:) - nie jest
wydłużona jest na perforację, ale to fikcja, bo uznawana jest, jeżeli auto przechodzi coroczne przeglądy stanu karoserii z wpisem do akt :?:
ale na lakier masz 3 lata na kabinę i rok na pakę ...
sprawdzałem niestety

Awatar użytkownika
irko
Posty: 1839
Rejestracja: 19 lip 2010, 21:53
Auto: Hilux 09
Kontakt:

Re: Forumowe przygody z awaryjnością Hiluxa 05' D4D

Post autor: irko »

Ja zacząłem ten watek i ja mogę też sporo powiedzieć o hilu VII
Bo mój -> nie użytkowany zgodnie z przeznaczeniem :mrgreen: ma zrobione 172 tysie

Podsumowując - to mimo wszystko bardzo porządne auto
Jeśli ktoś jest cierpliwy to przewertuje wszystkie naście stron wątku i dowie się że:

- atek padnie na pewno. Im wiecej w terenie - tym szybciej. Standardowo w okolicach 100-150 tyś przebiegu
- uszczelniacze przednich osi - na 100%. im wiecej w terenie tym szybciej. Ja po 160 tyś. Inni po kilka razy nawet na gwarancji
- lakier - mięciutki i cieniutki i rdzewieje. U mnie słupki maja purchle
- w egzemplarzach ze skrzynią manualną -> sprzęgło kończy się około 100-150 tyś przebiegu
- mój ze skrzynią automatyczną szarpie -> płyn trzeba zmieniać co każdą zmiane w w silniku. Wtedy jest dobrze
- łożysko podpory wału lubi szwankować ale nie u wszystkich
- nie smarowane krzyżaki również

I to tyle z listy dolegliwości
nie jest długa ...

sprytnypavel
Posty: 42
Rejestracja: 02 lis 2013, 13:55
Auto: HI-taczka-LUX 2.5 (2008)
Kontakt:

Re: Forumowe przygody z awaryjnością Hiluxa 05' D4D

Post autor: sprytnypavel »

Moja "taczka" niczym nie ustępuje wymienionym powyżej usterkom (uszczelniacze, krzyżaki, rdza). Czytając to forum oraz widząc jak ruda żre auto niczym poloneza zdecydowałem się kilka lat na konserwację. Puki co mam spokój. Aktualnie mam wykręcone 120tyś. i altek fabryczny. Zdarza mi się jeździć w dalekie trasy i zastanawiam się nad zakupem alternatora na zapas (może z jakiegoś rozbiciucha). Dowiedziałem się, że niektóre wersje hili mają jakieś dedykowane altki sterowane z silnika czy jakoś tak. Może ktoś poratować informacją jakiego altka szukać, bądź unikać?

ODPOWIEDZ