Nadeszła wiekopomna chwila i pod koniec października odbieram nowego Hiluxa VIII SR5
Ma to być auto na wyprawy, które zastąpi mojego Land Rovera Discovery 2, który to od teraz będzie już tylko orał błoto na Podhalu. Hilux ma pokonywać Bałkany i może też coś ambitniejszego
Ale do rzeczy.
Na początek mam w planie kilka robótek i zmian. Jeśli chodzi o galanterie czyli snorkel, osłony spodu, progi, pake (Alu_Cab) to nie mam pytań. Jednak są dwie sprawy które mnie zastanawiają.
1. Pierwsze to słynna korozja ramy w Toyotach. Pierwotnie planowałem zrobić konserwację w Rayo4x4, ale niestety stracę gwarancję na ramę, a i sama powłoka bitumiczna nie jest doskonała i ma swoje wady. Na obecną chwilę skłaniam się ku porządnej konserwacji woskami marki Dinitrol (high i ML), oraz do powtarzania operacji co rok (pierwsza konserwacja to 6-8 tyś zł, a kolejne co rok to poniżej 2 tyś zł)
2. Kolejna sprawa to lift zawieszenia. Dużo opinii przemawia za OME i tu zastanawiam się czy robić kompletnie przód i tylko przedłużyć wieszaki resorów z tyłu i dać nowe amorki OME, czy też wymienić resory na OME? Druga opcja to zestaw zawieszenia Ironman lub EFS w podobnej konfiguracji jak OME czyli dylemat z tym fabrycznym resorem
Nie muszę dodawać że 2 i 3 opcja to połowa ceny OME ale czy warto tu oszczędzać (no ja bym przyoszczędził ) Trochę się rozpisałem, ale mam prośbę o wszelkie konstruktywne opinie w odniesieniu do powyższych 2 punktów.
Przez pierwsze 2 -3 lata będę kładł wosk, a później pewnie zrobię kompleksówkę z rozdzieleniem ramy i budy. 
