Toyota Land Cruiser Owners Club Poland

Czy ktoś z kolegów wykonał już tuning przez OBD ?
Od ok 8 miesięcy jest "już" możliwy prawdziwy tuning naszych toyotek poprzez OBD (problem jeszcze z silnikiem 2,8LD4D). Ponoć od 2006 prawie wszystkie modele "idą" przez OBD
Niebawem jadę do vtech aby to zweryfikować - tzn. w 90% przypadków sterowników będzie możliwy poprzez OBD a w pozostałych 10% przypadków poprzez specjalny zewnętrzny programator . Tak czy inaczej będzie to prawdziwy tuning jak w wszystkich np. TDI wykonany w sterowniku na właściwych mapach a nie poprzez pseudo boxy oszukujące czujnik ciśnienia na listwie CR = częste zapalanie kontrolek check engine.

Z ciekawostek - ponoć nowe ASO powerboxy na hamowni dają ok +20KM czyli połowę tego co deklaruje producent..

Pojedź z nowym autem na hamownię to już może być rozczarowanie . Chętnie poczeka aż zjawi się taki zestaw do nowego Hila.

aaa to oczywiste - wszystkie "hamownie mówią", że Toyki zawsze mają mniej niż w dokumentach -3.0 D4D 171KM książkowe = zwykle 150KM na hamowni. Co ciekawe np. grupa VW zawsze wychodzi lepiej niż w instrukcji

kylon pisze:Pojedź z nowym autem na hamownię to już może być rozczarowanie . Chętnie poczeka aż zjawi się taki zestaw do nowego Hila.

czy uważasz, że to starych poczciwych 3.0 nie warto ? Będzie miał 200 KM +60NM i średnie zużycie paliwa spada zwykle o 10% - jeżeli jeździmy tak jak wcześniej

Nie twierdzę że nie warto tylko nowe auta nie mają tyle co pisze sprzedawca. Różnice są znaczne.

pk1pawel pisze:

kylon pisze:Pojedź z nowym autem na hamownię to już może być rozczarowanie . Chętnie poczeka aż zjawi się taki zestaw do nowego Hila.

czy uważasz, że to starych poczciwych 3.0 nie warto ? Będzie miał 200 KM +60NM i średnie zużycie paliwa spada zwykle o 10% - jeżeli jeździmy tak jak wcześniej

Żony niestety nie stuninguje,ale czy D4D 3.0 z roku 2001 da radę podkręcić?

Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka

zone tez mozna stuningowac jednak to bedzie glownie pakiet stylizacyjnych z niewielka ingerencja w hardware;-)

Dobrze , że żony tego nie czytają bo marnie wtedy widzę wasze....maski

grzech pisze:zone tez mozna stuningowac jednak to bedzie glownie pakiet stylizacyjnych z niewielka ingerencja w hardware;-)

Kolego...po tuningu Hila zawsze będzie lepiej - niby ten sam ale inny i lepszy...to jak żona po rocznym fitnesie z prv instruktorem ...

a to o czym piszesz to właśnie makijaż, kolczyki buciki....czyli do Hila halogeny, relingi, rury...jadąc nie czujesz różnicy a liczysz że inni będą podziwiać

mam nadzieję, że bardziej obrazowo to przedstawiłem zainspirowany porównaniem żona/tuning hila

grzech pisze:zone tez mozna stuningowac jednak to bedzie glownie pakiet stylizacyjnych z niewielka ingerencja w hardware;-)

Czyli strata kasy. Lepiej w D4D.

Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka

Wiem, że nie będę lubiany za to cop napiszę, ale nie mogę się powstrzymać...

Pomyśł z tuningiem tego typu klekotów uważam za bezsensowny... Po to się kupiło zdechlaka, który ma 150KM, żeby tyle miał. W dodatku te wszystkie D4D, commonraile itd to tylko tykająca bomba finansowa (sprawdź cenę jednego nowego wtryskiwacza, na przykład).

Będziecie wydawaćkasę na jakieś powerboxy i inne duperele a i tak będzie to nadal zysk na granicy placebo, nie licząc chudszego portfela. Nie wspomnę, że przy tak małych silnikach odbije się to na trwałości.

Reasumując: trzeba było kupić Tundrę TRD i jakoś by sobie jeździła bez tuningu. Albo Dodge RAM SRT-10. Kupiło się Hiluxa to trzeba wziąć na klatę jego hiluxowatość. Ja mam starego FZJ80 i takim on już pozostanie, bez bluetooth, bez napisów 'hello' po przekręceniu kluczyka, bez audio firmy Bang&Pindol&Moszna&Olufsen i bez stałej łączności satelitarnej z prywatnym concierge.

Tuning, jakikolwiek, małych silników z czterema garami to strata kasy. No chyba, że jest się minimalistą i każde zyskane 10KM powoduje mokre sny w nocy. Dla mnie zmiany od 100KM wzwyż dopiero powodują nerwowe sięganie po portfel do kieszeni.

masz prawo myśleć co chcesz...da się zauważyć, iż w życiu nie widziałeś dobrego tuningu i wszystko sobie jakoś wytłumaczysz. Mam 2szt pojazdów po porządnym tunigu (+30% HP i +45%NM do bezpiecznych wartości dla tych silników) i w życiu bym nie wrócił do seryjnych nastaw...jazda nieporównywalna !
A dobry tuning to tylko w sterowniku a nie jakieś doczepiane boxy.
Aby Cię uspokoić to dodam, że w każdym autku mam nalatane już ponad 140 tys km na tuningowych mapach bez żadnych awarii(spalanie średnie spadło o 8% wzgl. serii a dymienie spadło 4 krotnie)
ważne aby wszystko zrobić z głową a nie za wszelką cenę i na maxa. Hil 3.0 nawet jak dostanie moc do 200HP nadal będzie najmniej wysilonym silnikiem na rynku.

Przecie to nie Twoja kasa . Taka teza troszku jestem minimalistą inni też mają być

LEX pisze:Wiem, że nie będę lubiany za to cop napiszę, ale nie mogę się powstrzymać...

Pomyśł z tuningiem tego typu klekotów uważam za bezsensowny... Po to się kupiło zdechlaka, który ma 150KM, żeby tyle miał. W dodatku te wszystkie D4D, commonraile itd to tylko tykająca bomba finansowa (sprawdź cenę jednego nowego wtryskiwacza, na przykład).

Będziecie wydawaćkasę na jakieś powerboxy i inne duperele a i tak będzie to nadal zysk na granicy placebo, nie licząc chudszego portfela. Nie wspomnę, że przy tak małych silnikach odbije się to na trwałości.

Reasumując: trzeba było kupić Tundrę TRD i jakoś by sobie jeździła bez tuningu. Albo Dodge RAM SRT-10. Kupiło się Hiluxa to trzeba wziąć na klatę jego hiluxowatość. Ja mam starego FZJ80 i takim on już pozostanie, bez bluetooth, bez napisów 'hello' po przekręceniu kluczyka, bez audio firmy Bang&Pindol&Moszna&Olufsen i bez stałej łączności satelitarnej z prywatnym concierge.

Tuning, jakikolwiek, małych silników z czterema garami to strata kasy. No chyba, że jest się minimalistą i każde zyskane 10KM powoduje mokre sny w nocy. Dla mnie zmiany od 100KM wzwyż dopiero powodują nerwowe sięganie po portfel do kieszeni.

W dalszym ciągu mnie frapuje temat D4D i wtryskow. Taka bomba jak piszesz a nalatane mam 414tys km bez ingerencji. Jak na to spojrzymy to każde auto jest wyjebką finansową. Takie bmw, szmelcvagen, audi to takie same wyjebki a nawet większe.

Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka

panowie - taki tuning to niewielki koszt od 1500 zł (firma kreator mocy Wa.wa-mają spore doświadczenie z Toyotami) do 2.000zł(V tech)...a ASO za doczepianą puszkę TTE(coś ala box) do mojego Hila chciało 9.800zł...i to jest dla mnie chore