Forumowe przygody z awaryjnością Hiluxa 05' D4D
Moderator: luk4s7
-
- Posty: 557
- Rejestracja: 29 maja 2007, 12:45
- Auto: Hil,Grizzly, Rubicon, texas 490,GLA4 matic
- Kontakt:
Re: Forumowe hilowe przygody z awaryjnością [Wydzielony]
130000 km auto z 2006 roku używane wyprawowo - turystycznie (pustynie,góry stepy, plaże) z nie małym obciążeniem.
Po 90000 wymienione amortyzatory przód a po 120000 tarcza sprzęgła trochę profilaktycznie ( w Syrii w miastach parę razy się przypaliło) a przed Sycylią i była to słuszna decyzja. Żadnych usterek. Raz na Wadi Rum mnie przestraszył bo włączyła się lampka sprawdzenia silnika. Po konsultacji z serwisem odłączyłem chipa i wszystko wróciło do normy. Mam porównanie z innym kultowym autem które używam na co dzień i co 6 tygodni jestem w serwisie na naprawach gwarancyjnych więc Hiluxa uważam za super bezawaryjne auto
Po 90000 wymienione amortyzatory przód a po 120000 tarcza sprzęgła trochę profilaktycznie ( w Syrii w miastach parę razy się przypaliło) a przed Sycylią i była to słuszna decyzja. Żadnych usterek. Raz na Wadi Rum mnie przestraszył bo włączyła się lampka sprawdzenia silnika. Po konsultacji z serwisem odłączyłem chipa i wszystko wróciło do normy. Mam porównanie z innym kultowym autem które używam na co dzień i co 6 tygodni jestem w serwisie na naprawach gwarancyjnych więc Hiluxa uważam za super bezawaryjne auto
- globo
- Posty: 173
- Rejestracja: 10 lut 2009, 00:26
- Auto: Hilux 2,5 D4D 2011 & Yamaha XT660Z Tenere 2009
Re: Forumowe hilowe przygody z awaryjnością [Wydzielony]
To i ja dodam
Rocznik 2007 King Cab i 135 tys km
Lift przodu, koła od dawna 32/11,5/15
Sprzęgło i napędy Ok. Chyba kwestia stylu jazdy.
Po dwukrotnym utopieniu razem z fotelami
współpracy przy mrozie odmawiał rozrusznik
wymienili na gwarancji.
Kontrolka od poduszek się świeci zapewne też po topieniach.
Dostała się też woda do paliwa ale tu nieoceniony okazał się filtr paliwa z zaworkiem i pompką
Poza tym dziś rano żywot zakończyło łożysko tylnego lewego koła...
To w sumie pierwsza usterka eksploatacyjna, a auto jest użytkowane zgodnie z przeznaczeniem, tzn ciężko...
Wozi drzewo z lasu ciąga lawetę z obrotnicą (ok. 3 tony - wiem że nie wolno, ale trzeba)
Czesto jeździ ze sporym ładunkiem w terenie i lata w długie trasy na 32 calowych MTkach.
Moim zdaniem na tle konkurencji wypada nieźle, ale...
bywały lepsze Toyoty.
I jeszcze zapomniałem dodać, że kiedyś wracałem ponad 250 km z przyczepą ze skrzynią biegów pełną wody... i też jakoś dał radę...
Rocznik 2007 King Cab i 135 tys km
Lift przodu, koła od dawna 32/11,5/15
Sprzęgło i napędy Ok. Chyba kwestia stylu jazdy.
Po dwukrotnym utopieniu razem z fotelami
współpracy przy mrozie odmawiał rozrusznik
wymienili na gwarancji.
Kontrolka od poduszek się świeci zapewne też po topieniach.
Dostała się też woda do paliwa ale tu nieoceniony okazał się filtr paliwa z zaworkiem i pompką
Poza tym dziś rano żywot zakończyło łożysko tylnego lewego koła...
To w sumie pierwsza usterka eksploatacyjna, a auto jest użytkowane zgodnie z przeznaczeniem, tzn ciężko...
Wozi drzewo z lasu ciąga lawetę z obrotnicą (ok. 3 tony - wiem że nie wolno, ale trzeba)
Czesto jeździ ze sporym ładunkiem w terenie i lata w długie trasy na 32 calowych MTkach.
Moim zdaniem na tle konkurencji wypada nieźle, ale...
bywały lepsze Toyoty.
I jeszcze zapomniałem dodać, że kiedyś wracałem ponad 250 km z przyczepą ze skrzynią biegów pełną wody... i też jakoś dał radę...
-
- Posty: 181
- Rejestracja: 27 sie 2007, 12:42
- Auto: Hilux D-4D
- Kontakt:
Re: Forumowe hilowe przygody z awaryjnością [Wydzielony]
Się zrobił czarny PR dla Hila w tym wątku.
A to w gruncie rzeczy wciąż jest bardzo solidne auto, oczywiście na tle innych aut w tej klasie na naszym rynku.
Gwoli wyjaśnienia moich przygód z Hilem dodam tylko że auto nigdy, ale to przenigdy nie wybuchło znienacka. Każda awaria była poprzedzana długą i wyraźną sygnalizacją. Niestety właściwie wszystkie usterki "wyszły" po gwarancji. (bo 3 lata albo 100kkm co nastąpi pierwsze)
Tak więc skrzynia wyła sobie tak z 10kkm. Sprzęgło było wymienione trochę profilaktycznie no bo jak już skrzynia była i tak wywalona to sprzęgło było na wierzchu. Obecny problem ze sprzęgłem to wynik prawdopodobnie partactwa mechanika z ASO.
Ale to są moim zdaniem bzdety.
Dla mnie największym zaskoczeniem było jak przypaliłem tarcze hamulcowe. W górach oczywiście. Dokładnie w Bovcu któregoś roku byliśmy na kanionach. No i na dojazdówkach zjarały się tarcze. Porażka. Jak ostygły to hamulce wróciły do normy, ale po powrocie natychmiast założyłem dba. Problem minął co przetestowałem na kolejnym wyjeździe w kaniony.
Obecnie zdaje się ten problem nie występuje gdyż Hilux dostał większe tarcze przednie kosztem jednak również większych felg. U mnie nadal można założyć 15'
A to w gruncie rzeczy wciąż jest bardzo solidne auto, oczywiście na tle innych aut w tej klasie na naszym rynku.
Gwoli wyjaśnienia moich przygód z Hilem dodam tylko że auto nigdy, ale to przenigdy nie wybuchło znienacka. Każda awaria była poprzedzana długą i wyraźną sygnalizacją. Niestety właściwie wszystkie usterki "wyszły" po gwarancji. (bo 3 lata albo 100kkm co nastąpi pierwsze)
Tak więc skrzynia wyła sobie tak z 10kkm. Sprzęgło było wymienione trochę profilaktycznie no bo jak już skrzynia była i tak wywalona to sprzęgło było na wierzchu. Obecny problem ze sprzęgłem to wynik prawdopodobnie partactwa mechanika z ASO.
Ale to są moim zdaniem bzdety.
Dla mnie największym zaskoczeniem było jak przypaliłem tarcze hamulcowe. W górach oczywiście. Dokładnie w Bovcu któregoś roku byliśmy na kanionach. No i na dojazdówkach zjarały się tarcze. Porażka. Jak ostygły to hamulce wróciły do normy, ale po powrocie natychmiast założyłem dba. Problem minął co przetestowałem na kolejnym wyjeździe w kaniony.
Obecnie zdaje się ten problem nie występuje gdyż Hilux dostał większe tarcze przednie kosztem jednak również większych felg. U mnie nadal można założyć 15'
Re: Forumowe hilowe przygody z awaryjnością [Wydzielony]
To nie PR tylko wiedza czego można się spodziewać. W roczniku 2008 (nie wiem jak w innych) wyszła seria z wadliwą turbiną i sprzęgłem - ASO wymienia bez mrugnięcia okiem wkładając inny model turbiny, a sprzęgła mają krzywy docisk.
Jak lampy są spękane można śmiało jechać na wymianę gwarancyjną. To kolejna wada fabryczna - gówniany plastik niewytrzymujący nagłej zmiany temperatur.
I tak uważam mój karawan za najlepsze auto - dowiózł wszędzie, a chorować to i mi się zdarza.
Jak lampy są spękane można śmiało jechać na wymianę gwarancyjną. To kolejna wada fabryczna - gówniany plastik niewytrzymujący nagłej zmiany temperatur.
I tak uważam mój karawan za najlepsze auto - dowiózł wszędzie, a chorować to i mi się zdarza.
- mlodyy
- Klubowicz
- Posty: 634
- Rejestracja: 29 paź 2007, 13:58
- Auto: Zuzanki 4x4 ;-) razem 8x8
- Kontakt:
Re: Forumowe hilowe przygody z awaryjnością [Wydzielony]
Właśnie zapomniałem lampa przednia też wymieniona na gwarancji.cosi pisze: Jak lampy są spękane można śmiało jechać na wymianę gwarancyjną. To kolejna wada fabryczna - gówniany plastik niewytrzymujący nagłej zmiany temperatur.
I tak uważam mój karawan za najlepsze auto - dowiózł wszędzie, a chorować to i mi się zdarza.
Ja też nie twierdzę że jest to złe auto, niestety po prostu w chwili obecnej samochody stają się coraz bardziej plastikowe i niestety co za tym idzie mniej trwałe.
Re: Forumowe hilowe przygody z awaryjnością [Wydzielony]
Mój 2009 DC - 3.0 wiec chyba RPA - bezawaryjny (na razie 45 tyś)
->
->
Re: Forumowe hilowe przygody z awaryjnością [Wydzielony]
Mój również 1,5 kabiny Tajski, swoją drogą sprzedawca z ASO wspominał mi jak byłem na przeglądzie 60 tys km ze 4 drzwiowe są o wiele gorzej złożone i częściej siadają im podzespoły. Ile w tym prawdy nie wiemZbyszek pisze:Proponuję tę analizę rozszerzyć o kraj pochodzenia auta i wersję. Mój Tajlandia, Heavy duty, 1,5 kabiny.
Mój na razie 75 tys bez usterk (poza dachowaniem)
Re: Forumowe hilowe przygody z awaryjnością [Wydzielony]
2009
21000km
wymieniony docisk sprzegla i lozysko oporowe. ale to najprawdopodobniej od wody
oprocz tego skrzypiace resory ( narazie wyczyszczone i nasmarowane ) jesli sytuacja sie powtorzy- wymiana
21000km
wymieniony docisk sprzegla i lozysko oporowe. ale to najprawdopodobniej od wody
oprocz tego skrzypiace resory ( narazie wyczyszczone i nasmarowane ) jesli sytuacja sie powtorzy- wymiana
Re: Forumowe hilowe przygody z awaryjnością [Wydzielony]
u mnie lipiec 2008
od zakupu zrobiłem ok 20tys, na liczniku 43tys, jeszcze na gwarancji, serwisowany w Toyota Bielany Warszawa, z awaryjności to czyszczenie i smarowanie podnośnika szyby lewej przedniej i w przyszłym roku wymiana magla lub jego uszczelniaczy, nie cieknie, ale poci się.
więcej grzechów nie zauważyłem a skrzypienie resorów nawet mi się podoba
od zakupu zrobiłem ok 20tys, na liczniku 43tys, jeszcze na gwarancji, serwisowany w Toyota Bielany Warszawa, z awaryjności to czyszczenie i smarowanie podnośnika szyby lewej przedniej i w przyszłym roku wymiana magla lub jego uszczelniaczy, nie cieknie, ale poci się.
więcej grzechów nie zauważyłem a skrzypienie resorów nawet mi się podoba
Re: Forumowe hilowe przygody z awaryjnością [Wydzielony]
60 tys, 2 lata, wymieniony napinacz pasów kierowcy. Więcej grzechów nie pamiętam
Re: Forumowe hilowe przygody z awaryjnością [Wydzielony]
No to i ja wrzucę kilka kwestii:))
Auto rok 2007, doublecab, 2.5D4D, kraj pochodzenia RPA, przebieg 97.000km, lift OME, 31/10.5MT, Snorkel, zderzak pod windę, winda, konsola, dystanse, itp, itd....
Usterki:
lekko luźna podpora wału,
ostatnio zmieniłem II raz w historii auta klocki
śmierdzi z klimy
i to wszystko jak jak na tą chwilę:) odpukać w niemalowane....
a lakier miękki - łatwo się rysuje.
Samochód jeździ sporo jak na New Hilla (!!) w terenie acz lekkim oczywiście.
Awarie sprzęgła jakże często wymieniane - jak już napisał Globo wynikają również moim zdaniem z "osobówkowej" techniki jazdy.
Auto rok 2007, doublecab, 2.5D4D, kraj pochodzenia RPA, przebieg 97.000km, lift OME, 31/10.5MT, Snorkel, zderzak pod windę, winda, konsola, dystanse, itp, itd....
Usterki:
lekko luźna podpora wału,
ostatnio zmieniłem II raz w historii auta klocki
śmierdzi z klimy
i to wszystko jak jak na tą chwilę:) odpukać w niemalowane....
a lakier miękki - łatwo się rysuje.
Samochód jeździ sporo jak na New Hilla (!!) w terenie acz lekkim oczywiście.
Awarie sprzęgła jakże często wymieniane - jak już napisał Globo wynikają również moim zdaniem z "osobówkowej" techniki jazdy.
Re: Forumowe hilowe przygody z awaryjnością [Wydzielony]
hil 2004 2,5d4d 102km - jarzynowóz przebieg 98.000
przy ok 40kkm amortyzatory z przodu
po 5 latach wymieniono napinacz paska osprzętu + wszystkie paski
przy ok 90kkm lewy sworzeń wahacza dolnego i uszczelniacz w reduktorze to co wychodzi wał do przodu to przez błoto które napchało się
przy 95kkm pierwszy raz klocki z przodu
największą problemem który mnie drażni jest nalot na ramie do którego nie mogę znaleźć specjalisty (gdyby ktoś słyszał to zlecę)
największą wadą konstrukcyjną jest mały bak paliwa niech pali ile chce tylko żebym nie tankował 2 razy dziennie lub 3 jak jadę na zachód
przed kolejnym dalszym wyjazdem wymiana resorów, które troszkę siadły i tu ciekawe dlaczego jak tył mam duużo lżejszy niż standard.
plany dotyczące samochody - rozwiązać w sposób estetyczny i funkcjonalnie spanie, a jak nie wymyślę to będę dalej pokazywać mojego jarzynowoza w najdalszych zakątkach
zadowolony z "jarzynowoza"
wojciech endurance
http://www.polkasteam.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
przy ok 40kkm amortyzatory z przodu
po 5 latach wymieniono napinacz paska osprzętu + wszystkie paski
przy ok 90kkm lewy sworzeń wahacza dolnego i uszczelniacz w reduktorze to co wychodzi wał do przodu to przez błoto które napchało się
przy 95kkm pierwszy raz klocki z przodu
największą problemem który mnie drażni jest nalot na ramie do którego nie mogę znaleźć specjalisty (gdyby ktoś słyszał to zlecę)
największą wadą konstrukcyjną jest mały bak paliwa niech pali ile chce tylko żebym nie tankował 2 razy dziennie lub 3 jak jadę na zachód
przed kolejnym dalszym wyjazdem wymiana resorów, które troszkę siadły i tu ciekawe dlaczego jak tył mam duużo lżejszy niż standard.
plany dotyczące samochody - rozwiązać w sposób estetyczny i funkcjonalnie spanie, a jak nie wymyślę to będę dalej pokazywać mojego jarzynowoza w najdalszych zakątkach
zadowolony z "jarzynowoza"
wojciech endurance
http://www.polkasteam.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Forumowe hilowe przygody z awaryjnością [Wydzielony]
Witam.
Hiluś 3.0 D4D manual 2009 po lifcie 47.000 km salon wersja "arctic" wyprodukowana w Afryce chi chi chi
Zeszłej zimy dziwna awaria - wszystko na żółto i czerwono na desce - tryb awaryjny, jadę do serwisu i auto się samo naprawia. Za tydzień to samo. W końcu serwis znalazł uszkodzony przewód sygnałowy ABS.(wiązka pod zbiornikiem)
Te przygody to b. głębokim śniegu, a przecież miałem jechać na biegun chi, chi.
Myślę, że w Afryce mają za mało śniegu do testów.Naprawiono na gwarancji.
Spadła opaska manszety - w porę zauważyłem. Moja wina - gruz w błocie. Serwis wyjął półoś, wymył, nasmarował, nowa manszeta i opaski, bo występują tylko w komplecie. Naprawa gwarancyjna, nic nie płaciłem. Byłem mile zaskoczony!
Super autko. Codziennie w terenie błotno - polno - leśnym.Żadnych złych przygód i raczej to ja pomagam kolegom zagrzebanym autami 4x4, ale może to inna sprawa.
Osobówka w terenie się nie utopi , bo tam nie wjedzie!
Do normalnego użytku wystarczy rozsądek i prawidłowa ocena mozliwości. Niektóre awarie mamy dzięki sobie samym?
Pozdrawiam wszystkich
Hiluś 3.0 D4D manual 2009 po lifcie 47.000 km salon wersja "arctic" wyprodukowana w Afryce chi chi chi
Zeszłej zimy dziwna awaria - wszystko na żółto i czerwono na desce - tryb awaryjny, jadę do serwisu i auto się samo naprawia. Za tydzień to samo. W końcu serwis znalazł uszkodzony przewód sygnałowy ABS.(wiązka pod zbiornikiem)
Te przygody to b. głębokim śniegu, a przecież miałem jechać na biegun chi, chi.
Myślę, że w Afryce mają za mało śniegu do testów.Naprawiono na gwarancji.
Spadła opaska manszety - w porę zauważyłem. Moja wina - gruz w błocie. Serwis wyjął półoś, wymył, nasmarował, nowa manszeta i opaski, bo występują tylko w komplecie. Naprawa gwarancyjna, nic nie płaciłem. Byłem mile zaskoczony!
Super autko. Codziennie w terenie błotno - polno - leśnym.Żadnych złych przygód i raczej to ja pomagam kolegom zagrzebanym autami 4x4, ale może to inna sprawa.
Osobówka w terenie się nie utopi , bo tam nie wjedzie!
Do normalnego użytku wystarczy rozsądek i prawidłowa ocena mozliwości. Niektóre awarie mamy dzięki sobie samym?
Pozdrawiam wszystkich
Re: Forumowe hilowe przygody z awaryjnością [Wydzielony]
->
Podsumowując
Problemy z autem na gwarancji mieli:
1 JASTRZAB (przedni most, uszczelniacz, wahacz, wyciek z reduktora, piasta w tylnym kole) - jazda w terenie
2 gruber (sprzęgło)
3 Bartek 4,7 (sprzęgło)
4 Kwieczor (turbina, problem z załączaniem przodu)
5 CzarekN (turbina)
6 Tequilll (półoś i poszycie fotela)
7 KubaG (traci obroty i gaśnie)
8 misterkk (sprzęgło, kolumna kierownicy, przedni uszczelniacz półosi 2x, przekładnia kierownicza) - jazda w terenie
9 cosi (turbina, sprzęgło, termostat)
10 dzikus1200 (skrzynia biegów)
11 ktomek (układ kierowniczy)
12 sonnyboy (pompa wody, cieknaca półoś)
13 mlodyy (turbina, mechanizm wycieraczek, sprzęgło)
14 marcinvvv wymieniony docisk sprzegla i lozysko oporowe - ale to najprawdopodobniej od wody
oprocz tego skrzypiace resory
15 śpioch czyszczenie i smarowanie podnośnika szyby lewej przedniej i w przyszłym roku wymiana magla lub jego uszczelniaczy, nie cieknie, ale poci się.
16 paziu wymieniony napinacz pasów kierowcy
17 STACHU lekko luźna podpora wału
18 endurance przy ok 90kkm lewy sworzeń wahacza dolnego i uszczelniacz w reduktorze
Bezproblemowo
1 Pyrka
2 Irko
3 Maciuś (auto zepsuł sam )
4 Norick (tu sie waham - ta przepalona żarówka )
5 Zbyszek
6 Globo (poważne cioranie i OK )
7 qberus
8 Pzwmichu
9 Prezio sam zepsuł uszkodzony przewód sygnałowy ABS, spadła opaska manszety
dotychczas nie wypowiedzieli sie jeszcze
Ziro, jary, maroo, Zdeno, chudy, Marsoft i misialek
Problemy mysle mozna podzielić na trzy grupy
1) wady produkcyjne
- turbina w modelach do 2008
- krzywy docisk sprzegła i problemy ze sprzęgłem
- wadliwe reflektory (pękające na mrozie) w modelach chyba do 2008
- problemy w układach kierowniczych
2) wady ujawniajace sie przy bardziej terenowym wykorzystaniu auta
- uszkodzony przewód sygnałowy ABS
- przebite osłony przegubu
- uszczelniacz przedniego mostu
- problemy z reduktorem ?
3) jednostkowe przypadki uzycia złych części ?
- rozpruwajace się fotele, problemy z pasami, ekektrycznymi szybami, termostatami czy pompami wody itp - bardzo rzadkie
Tyle moich rozmyslań
Ciekawie byłoby uzupełnić o rok i kraj produkcji bo wydaje mi sie że Grupa Bezawaryjna to - nowsze egzemplarze
Pozdr
IR
Podsumowując
Problemy z autem na gwarancji mieli:
1 JASTRZAB (przedni most, uszczelniacz, wahacz, wyciek z reduktora, piasta w tylnym kole) - jazda w terenie
2 gruber (sprzęgło)
3 Bartek 4,7 (sprzęgło)
4 Kwieczor (turbina, problem z załączaniem przodu)
5 CzarekN (turbina)
6 Tequilll (półoś i poszycie fotela)
7 KubaG (traci obroty i gaśnie)
8 misterkk (sprzęgło, kolumna kierownicy, przedni uszczelniacz półosi 2x, przekładnia kierownicza) - jazda w terenie
9 cosi (turbina, sprzęgło, termostat)
10 dzikus1200 (skrzynia biegów)
11 ktomek (układ kierowniczy)
12 sonnyboy (pompa wody, cieknaca półoś)
13 mlodyy (turbina, mechanizm wycieraczek, sprzęgło)
14 marcinvvv wymieniony docisk sprzegla i lozysko oporowe - ale to najprawdopodobniej od wody
oprocz tego skrzypiace resory
15 śpioch czyszczenie i smarowanie podnośnika szyby lewej przedniej i w przyszłym roku wymiana magla lub jego uszczelniaczy, nie cieknie, ale poci się.
16 paziu wymieniony napinacz pasów kierowcy
17 STACHU lekko luźna podpora wału
18 endurance przy ok 90kkm lewy sworzeń wahacza dolnego i uszczelniacz w reduktorze
Bezproblemowo
1 Pyrka
2 Irko
3 Maciuś (auto zepsuł sam )
4 Norick (tu sie waham - ta przepalona żarówka )
5 Zbyszek
6 Globo (poważne cioranie i OK )
7 qberus
8 Pzwmichu
9 Prezio sam zepsuł uszkodzony przewód sygnałowy ABS, spadła opaska manszety
dotychczas nie wypowiedzieli sie jeszcze
Ziro, jary, maroo, Zdeno, chudy, Marsoft i misialek
Problemy mysle mozna podzielić na trzy grupy
1) wady produkcyjne
- turbina w modelach do 2008
- krzywy docisk sprzegła i problemy ze sprzęgłem
- wadliwe reflektory (pękające na mrozie) w modelach chyba do 2008
- problemy w układach kierowniczych
2) wady ujawniajace sie przy bardziej terenowym wykorzystaniu auta
- uszkodzony przewód sygnałowy ABS
- przebite osłony przegubu
- uszczelniacz przedniego mostu
- problemy z reduktorem ?
3) jednostkowe przypadki uzycia złych części ?
- rozpruwajace się fotele, problemy z pasami, ekektrycznymi szybami, termostatami czy pompami wody itp - bardzo rzadkie
Tyle moich rozmyslań
Ciekawie byłoby uzupełnić o rok i kraj produkcji bo wydaje mi sie że Grupa Bezawaryjna to - nowsze egzemplarze
Pozdr
IR
Re: Forumowe hilowe przygody z awaryjnością [Wydzielony]
Badana próbka jest niereprezentatywna
Ad.2. To tak samo normalne jak pogięcie blach, wybicie okien, tłuczenie reflektorów etc. Od Ciebie zależy co uszkodzisz.
Ad.2. To tak samo normalne jak pogięcie blach, wybicie okien, tłuczenie reflektorów etc. Od Ciebie zależy co uszkodzisz.