Też mam D4D, też klekocze, zaintrygowało mnie to...
klekotanie na zimnym D4D
Moderator: luk4s7
Re: klekotanie na zimnym D4D
Wstep wolny? Pyrka to nie w naszym stylu
-
- Posty: 8
- Rejestracja: 13 gru 2012, 20:30
- Auto: LC 120 D4D
- Kontakt:
Re: klekotanie na zimnym D4D
To akurat proste - regulacja w ASO ok. 500 zł. Płytek raczej nie dobierzesz sam, przynajmniej ciężko.MłodyWilk pisze:
A najprawdziwsza prawda głosi to że najlepsze luzy to zgodne z zaleceniami producenta
Ciekawe tylko czemu producent nie zastosował hydraulicznych popychaczy, i było by po temacie...
A luzy to faktycznie najlepsze takie, jakie powinny być fabrycznie. Wypalone gniazda to już poważniejsza sprawa.
Re: klekotanie na zimnym D4D
Regulację to bym sobie zrobił sam, bo nie mam z tym problemu - w swoim motocyklu sportowym(japońcu) i kolegom robię to dosyć często. A precyzja tam to już jest kosmiczna... Porządny sprzęt leży w garażu na półce - mikromierz, szczelinomierz, klucze dynamometrzyczne. Bez tego nawet nie ma co się zabierać... Tylko chęci brakuje
Z tego co patrzyłem to strasznie dużo rozbierania, żeby zrzucić pokrywę zaworów. Ale może tylko tak się wydaję...
Może na wiosenkę dostanę weny...
Ps. Rozmawiałem z kolegą który do niedawna pracował w serwisie Toyoty to mówił, że w większości przypadków zabieg ten ogranicza się tylko do kontrolnego sprawdzenia i bardzo rzadko się co kolwiek poprawia....
Z tego co patrzyłem to strasznie dużo rozbierania, żeby zrzucić pokrywę zaworów. Ale może tylko tak się wydaję...
Może na wiosenkę dostanę weny...
Ps. Rozmawiałem z kolegą który do niedawna pracował w serwisie Toyoty to mówił, że w większości przypadków zabieg ten ogranicza się tylko do kontrolnego sprawdzenia i bardzo rzadko się co kolwiek poprawia....
-
- Posty: 8
- Rejestracja: 13 gru 2012, 20:30
- Auto: LC 120 D4D
- Kontakt:
Re: klekotanie na zimnym D4D
Okazało się, że w moim są nie płytki ale "szklanki" - ewentualna regulacja ma boleć mocniej - 1 szt w serwisie ok. 110 zł.
Oczywiście na miejscu nie mają, będę musiał być 2 razy raz na pomiar luzów, drugi raz na regulację.
Przy okazji okazało się, że jestem objęty jakąś akcją serwisową. W związku z zapychaniem się smoka mają wymienić podkładki pod wtryskami ?!?
Co jedno ma do drugiego?
Oczywiście na miejscu nie mają, będę musiał być 2 razy raz na pomiar luzów, drugi raz na regulację.
Przy okazji okazało się, że jestem objęty jakąś akcją serwisową. W związku z zapychaniem się smoka mają wymienić podkładki pod wtryskami ?!?
Co jedno ma do drugiego?