Toyota Land Cruiser Owners Club Poland

Witam,
Parkuję często w garażu z którego wyjazd/wyjazd są jak poród (musze składać lusterka, i nie moge mieć na dachu nawet położonej anteny od CB bo zawadzam podstawą magnesową). Kilka dni temu zarysowałem dach klamka od drzwi garażowych i to w pozycji obniżonego zawieszenia ;(

PYTANIE: czy znacie jakis sposób na reset / ponowną kalibracje / cokolwiek by auto powróciło do fabrycznych ustawień wysokości? Być może przez okres zimy czujniki zeswirowały i mają błędne wartości min i max. Ogólnie różnice nie są duże - ok 1-2cm jednak w przypadku tego garażu jest to być albo nie być relingów i dachu.

ps.klamka garażowa już poznała panią szlifierke.

Na tylnym czujniku mas regulację na gwincie.

dzieki za szybką odpowiedź - jestem w stanie sam to zrobić? zakładam że wartości min i max znajde w instrukcji obsługi...

Wartości czego chcesz znaleźć w instrukcji i instrukcji czego W manualu znajdziesz takie dane. Możesz spróbować pokombinować bez komputera ale czy się da to nie wiem. Pokręć regulacja i zobaczysz jak będzie auto reagowało. Pamiętaj że w pozycji N czujnik (dźwigienka) powinien być w pozycji środkowej.

Rozwiązałeś problem kolego???
Ja z zawiechą walczyłem rok czasu....

Ale z czym tak długo walczyłeś. Przecież to proste jak budowa cepa. Najczęściej uszkodzeniu ulegają czujniki wysokości - syfią się w środku. Reszta nie jest zbyt skomplikowana jeśli ktoś ogarnia trochę mechaniki i umie czytać manuala po angielsku. No chyba, że walka polega na metodzie prób i błędów bez znajomości działania systemu i braku kompa diagnostycznego który ułatwia sprawę. Czasem warto wydać 100 PLN na diagnostykę a nie próbować przez rok rozkręcać to i tamto - na zasadzie może się uda.

Wiem kolego ,ale u mnie się nagromadziło troszkę.Na diagnostyce wywaliło amortyzator tylni.Wymieniłem i lipa.Oazało się że był walnięty ale jeszcze po drodze ugnił przewód o zmiennej charakterystyki zawieszenia.Póżniej wywalił kod zaworu niskiego ciśnienia układu zawieszenia.Wymieniłem zawór który zanjduje się na puszcze ciśnieinia z lewej strony ramy.No i dopiero teraz nie pokazuje żadnego błędu i spokojnie mogę pojechać na kalibrację i myślę że bedzie ok.

Pozdrawiam i życzę Wszystkim Wesołych Świąt

sorki że tak długo nie odpowiedziałem (i to w dodatku na własnego posta) ale problem u mnie rozwiązał się sam po wmyianie opon zimowych na letnie - inny balon, autko no problemo wjeżdża do garażu.
Co prawda co sie odwlecze to nie uciecze, zapala mi się teraz kontrolka 'off' co jakiś czas, ale na szczęście równie niespodziewanie bez jakichkolwiek zabiegów dodatkowych gaśnie...na przeglądzie stwierdzono że trzeba czujniki wymienić,a że $ akurat poszedł na co innego, to jeżdżę z tym co mam.

trynqz pisze:sorki że tak długo nie odpowiedziałem (i to w dodatku na własnego posta) ale problem u mnie rozwiązał się sam po wmyianie opon zimowych na letnie - inny balon, autko no problemo wjeżdża do garażu.
Co prawda co sie odwlecze to nie uciecze, zapala mi się teraz kontrolka 'off' co jakiś czas, ale na szczęście równie niespodziewanie bez jakichkolwiek zabiegów dodatkowych gaśnie...na przeglądzie stwierdzono że trzeba czujniki wymienić,a że $ akurat poszedł na co innego, to jeżdżę z tym co mam.

więcej niż prawdopodobne, że będę wywalał u siebie pneumatykę więc mogę odsprzedać

husky pisze:więcej niż prawdopodobne, że będę wywalał u siebie pneumatykę więc mogę odsprzedać

I słusznie,zero kłopotów z zawiechą a i stabilność znacznie sie poprawia

Ja mialem ten sam problem (z garażem), a że nie mam "dmuchawca", więc po prostu kupiłem dużą młotowiertarkę, dwa worki wylewki i wykonałem na wjeździe do garażu dwie bruzdy na koła. Plus gumowe fartuchy na drzwiach do garażu coby koty nie właziły

pzdr

jjb

Witam,

Zauważyłem ostatnio w swoim samochodzie (TLC 120 z 2002 roku), ze czasem po zaparkowaniu i wyłączeniu silnika tył sie dość mocno (tj 4-5 cm) opuszcza a potem po zapaleniu sie podnosi. Innym razem (zwykle tak jest) nie opuszcza sie tylko cały czas jest wysoko.

Czy tak ma być czy coś zaczyna być nie tak ze szczelnością układu i mam sie zacząć martwic?

Pozdrowienia, WojtekK

Mam dokładnie tak samo. Dziwi mnie tez fakt, ze zostawiony na nierownym terenie (auto wychylone na np lewy bok) spuszcza powietrze po stronie lewej unosząc jeszcze bardziej kabine z prawej strony. Wydaje mi się, że powinien wyrównywać poziom powietrza w układzie. Zauważyłem, że najczęściej przegina go na lewo po wyłączeniu silnika.

Czy już mam się bać wizyty w serwisie ?

Cześć,
nie wiem jak dokładnie wygląda zawieszenie w 120, ale przypuszczam, że rozwiązania Toyotowe to raczej "standard" (poduchy, kompresor, czujniki) niespecjalnie się różni od znanych mi nieco lepiej Land Roverów. 120tka ma pneumatyczne zawieszenie z tyłu, więc przypomina trochę zawieszczenie zastosowane w DicoveryII.

Użytkownicy tych aut sami siebie dzielą na 2 grupy:
-tych którzy już wywalili poduchy i wstawili sprężyny
-tych, którzy JESZCZE tego nie zrobili, łudząc się że uda im się to ogarnąć.

Może to jest jakiś pomysł? W Discovery wymiana zawieszenia to jakieś 500zł (wymiana poduch na sprężyny) + robocizna. Do ogarnięcia przez każdego (pomagałem kiedyś kumplowi, zdziwiliśmy się jak po godzinie pracy w zasadzie wszystko było gotowe).

Swoją drogą, to takie zawieszenie jest przydatne tylko wtedy, gdy z auta robi się ciężarówkę (wtedy tył trzyma poziom, niezależnie od obciążenia). Gadanie, że poduchy z tyłu wpływają znacząco na komfort, to raczej nonsens. Co innego 4 poduszki jak w Range Roverze - to inna bajka.

Przed kupnem swojego J12 rozmawiałem na temat pneumatycznego zawieszenia z fachowcem, ale nie z ASO tylko z porządnego warsztatu 4x4. Powiedział że większości problemów z tym zawieszeniem to zabrudzone czujniki, które wystarczy zdemontować wyczyścić i jest OK. Na razie w moim pneumatyka działa poprawnie i mam nadzieje, że taka pozostanie. Martwią mnie za to amortyzatory, które w najbliższym czasie będę musiał wymienić i żeby zachować regulacje twardości zawieszenie podejrzewam, że będę musiał zakupić oryginały w ASO