Problemy z wysokością zawieszenia
Moderator: luk4s7
Re: Problemy z wysokością zawieszenia
A u mnie zdjęliśmy czujniki i co jak nowe.Chyba w piątek zmienimy 2 poduszke. U mnie widzę to samo się dzieje co u gdl-a. Ale jak mi wysiadł jeden prawy czujnik poziomowania ze 3 latka temu ,to opadał zawsze nawet pod swiatłami i robił to w miare płynnie. Teraz zaopserwowałem takie opadanie skokowe. Może to panowie ta bańka metalowa? Tam jest jakaś membrama? I jeszcze jedno. Jak wysiadał cz.poziom. to komputer serwisowy od razu pokazał. Jestem wk.tym p.zawieszeniem.
Re: Problemy z wysokością zawieszenia
Jeszcze jedno. Napiszcie jak strzeliła Wam poduszka to jak? Pompował ją,czy jak. Bo mnie ponoć sparciała. Czy to możliwe?
Re: Problemy z wysokością zawieszenia
sados , a z jakiego roku masz autko?
moja jest z 2006r. stoi 24h na świeżym powietrzu, słońce, , śnieg, deszcz, wiatr - błoto, kamienie, krzaki - nic mi nie sparciało
jak Ci wymieniali to trza było zobaczyć jak wyglądał ten "sparciały"
moja jest z 2006r. stoi 24h na świeżym powietrzu, słońce, , śnieg, deszcz, wiatr - błoto, kamienie, krzaki - nic mi nie sparciało
jak Ci wymieniali to trza było zobaczyć jak wyglądał ten "sparciały"
Re: Problemy z wysokością zawieszenia
U mnie nie wiem czy była sparciała czy po prostu wyrobiona, ale rezultatem tego był huk i dziura w miechu na kilka centymetrów. Przed tym pęknięciem sprawowała się normalnie i nic nie popuszczała.
Re: Problemy z wysokością zawieszenia
hmmm. mnie z takim hukiem strzelił kiedyś przewód. Ten z tworzywa co tłoczy ciśnienie do tych miechów. Huk jak z korkowca. Chyba jutro zmienimy u mnie w garażu tą prawą to napiszę co dalej. Miałeś Kylon taki przypadek sparciałej? moje poduszki są od nowości czyli z 2003
Re: Problemy z wysokością zawieszenia
Jeśli samochód nie podskakuje jak piłka ping-pongowa na byle nierówności i to zawieszenie w miarę pracuje, to nie widzę sensu wymiany poduchy. Strzeli to wymienisz. Wymiana drugiej nie spowoduje, że bóle z opadaniem budy ustaną. Problem leży gdzieś indziej.
Pozatym wierzchna warstwa może być odrobinę sparciała, a w środku może być git. No chyba, że masz luźny 1000zł i nie wiesz co z nim zrobić - to wymieniaj:)
Pozatym wierzchna warstwa może być odrobinę sparciała, a w środku może być git. No chyba, że masz luźny 1000zł i nie wiesz co z nim zrobić - to wymieniaj:)
Re: Problemy z wysokością zawieszenia
GDLC120 pisze:Jeśli samochód nie podskakuje jak piłka ping-pongowa na byle nierówności i to zawieszenie w miarę pracuje, to nie widzę sensu wymiany poduchy. Strzeli to wymienisz. Wymiana drugiej nie spowoduje, że bóle z opadaniem budy ustaną. Problem leży gdzieś indziej.
Pozatym wierzchna warstwa może być odrobinę sparciała, a w środku może być git. No chyba, że masz luźny 1000zł i nie wiesz co z nim zrobić - to wymieniaj:)
Nie zgodzę się z przedmówcą. Wybuch poduszki przy prędkości większej niż trójka na reduktorze może być bardzo niebezpieczny. Jeśli kolega pisze, żeby się tym nie przejmować, to widocznie nigdy mu poduszka nie wybuchła.
To tak jak z oponą. Stosunkowo często zdarza się, że opona ulegnie przebiciu i zejdzie z niej powietrze. Nie jest to szczególnie niebezpieczne, jeśli nie wpadnie się w panikę. Czasami jednak zdarza się, że opona wybucha. Różnica polega na tym, że w przypadku wybuchu opona zostaje rozerwana i powietrze schodzi natychmiast. Przy prędkości powiedzmy 100 km/h czy na zakręcie, sprawa nie jest już tak prosta do ogarnięcia, bo trzeba wykazać się refleksem i zimną krwią.
Uszkodzenia poduszek to w większości przebicie, najczęściej spowodowane wytarciem lub "sparceniem" gumy. W przypadku wybuchu, samochód natychmiast siada na most zmieniając rozkład nacisków na koła. Dodajmy do tego prędkość i zakręt, a wymiana starej (wciąż sprawnej) poduszki nabiera sensu.
Niestety, jak ma być dobrze i bezpiecznie to musi być drogo.
Re: Problemy z wysokością zawieszenia
I tu kolega ma racje. Po wymianie 2 miecha auto jak z fabryki Pozatym sam ją z moim mech. wymieniałem i była podparciała na zgięciu. Teraz nie opada już na nierównościach i stoii jak chłop na polu Koryguje szybko moje 130kg. jak wsiadam i wysiadam. Cieszę się jak dziecko,bo po cichu to jestem rozkochany w tym aucie(wcześniej wszystkie mesie od 115-123-2001-2100). Jednak tu na tym foteliku czuję się najlepiej i najpewniej. A w terenie poprzedniej zimy-zachwyt. Pozdrawiam.
Re: Problemy z wysokością zawieszenia
No to gratulować, że udało się rozwiązać problem.
Re: Problemy z wysokością zawieszenia
Słuchaj Gdl teraz komfort jest jakbym wyjechał z fabryki . Napisałeś w miarę zawieszenie pracuje. Tak właśnie. Podczas nacisku na jedną sparciałą poduszkę ulatywało powietrze,a z drugiej różnicą ciśnien naczyń połączonych przemieszczało się. Czujniki to wykrywały ale się gubiły . Dopiero jak się zwalał na ryyjj to uruchamiały kompresor. Jak go załadowałem towarem(potrafie włożyć i 500-1000kg.) to pompował już co chwila. Teraz czujniki poziomują go cudnie.
Re: Problemy z wysokością zawieszenia
No tak, tylko jak już wcześniej pisałem, obie poduszki były wymieniane w tym roku więc nie ma mowy o sparciałej gumie. Organoleptycznie wyglądają ok (nie demontując)... więc u mnie ani to poducha, ani czujnik:/
-
- Posty: 2
- Rejestracja: 30 lis 2011, 15:20
- Auto: KDJ120
- Kontakt:
Re: Problemy z wysokością zawieszenia
Drogi GDLC, jestem posiadaczem J12 od 2 tygodni.GDLC120 pisze:No tak, tylko jak już wcześniej pisałem, obie poduszki były wymieniane w tym roku więc nie ma mowy o sparciałej gumie. Organoleptycznie wyglądają ok (nie demontując)... więc u mnie ani to poducha, ani czujnik:/
Poprzedni właściciel odłączył celowo jeden czujnik wysokości. Cały tydzień zajęło mi eksperymentowanie z tym kosmicznym wynalazkiem.
Nie jestem do końca przekonany, że u Ciebie problem nie leży właśnie w tych czujnikach.
Spróbuj je wymontować i zmierzyć zwykłym omomierzem.
Opór pomiędzy skrajnym pinem i środkowym powinien zmieniać się od 0 do 4K Ohmów w miarę obracania cięgna czujnika.
U mnie pomiędzy lewym a środkowym pinem było ok ale pomiędzy prawym a środkowym raz działało a raz nie.
Objawy miałem podobne. Dodam jeszcze, że komputer ustalając wysokość samochodu bierze pod uwagę średnią z dwóch czujników. Podczas podnoszenia pomiędzy prawym pinem a środkowym a podczas opuszania mierzy opór pomiędzy lewym i środkowym pinem.
Zakupiłem używany czujnik u Kylona i po problemie. Wcześniej próbowałem naprawić domowym sposobem ale nie udało mi się uzyskać właściwego oporu pomiędzy wszystkimi pinami i powtarzalności wyników podczas obracania cięgna.
Życzę powodzenia.
Piotr
Re: Problemy z wysokością zawieszenia
Dzięki za odpowiedź. Czeka mnie zatem zabawa z czujnikami.
Re: Problemy z wysokością zawieszenia
Witam,
Zastanawialem sie ostatnio w jakich sytuacjach nasze zawieszczenie sprawdza poziom i zalacza sprezarke? No bo chyba nie dzieje sie to caly czas bo innaczej w czsie jazdy po nierownym (pewnie nawet po dosc rownym) sprezarka by musiala caly czas dzialac.
Na pewno poziom ustala sie po uruchomieniu silnika. U mnie jak calkiem spadnie to okolo 30 sekund trzeba, zeby sie podniosl do N.
Probowalem ostatnio przelaczac poziom w czasie dojezdzania do skrzyzowania H i od razy na N z powrotem. Zwykle kontrolka przy N pali sie caly czas ale bywa tak, ze 2-3 sekundy miga czyli jakby poziom byl za nisko i dopompowuje?
Zauwazylem, ze u mnie jak tyl ma opasc to sa dwie mozliwosci. Albo od razu po zgaszeniu jest kilka "pykniec" i stopniowo opada albo od razu po przyjechaniu nie jest max podniesiony i wtedy powoli stopniowo opada. No ale zwykle stoi wysoko wies chyba nie moze byc cos na stale nieszczelne ...
Pozdrowienia, WojtekK
Zastanawialem sie ostatnio w jakich sytuacjach nasze zawieszczenie sprawdza poziom i zalacza sprezarke? No bo chyba nie dzieje sie to caly czas bo innaczej w czsie jazdy po nierownym (pewnie nawet po dosc rownym) sprezarka by musiala caly czas dzialac.
Na pewno poziom ustala sie po uruchomieniu silnika. U mnie jak calkiem spadnie to okolo 30 sekund trzeba, zeby sie podniosl do N.
Probowalem ostatnio przelaczac poziom w czasie dojezdzania do skrzyzowania H i od razy na N z powrotem. Zwykle kontrolka przy N pali sie caly czas ale bywa tak, ze 2-3 sekundy miga czyli jakby poziom byl za nisko i dopompowuje?
Zauwazylem, ze u mnie jak tyl ma opasc to sa dwie mozliwosci. Albo od razu po zgaszeniu jest kilka "pykniec" i stopniowo opada albo od razu po przyjechaniu nie jest max podniesiony i wtedy powoli stopniowo opada. No ale zwykle stoi wysoko wies chyba nie moze byc cos na stale nieszczelne ...
Pozdrowienia, WojtekK