J12 - okiem użytkownika
Moderator: luk4s7
Re: J12 - okiem użytkownika
Więc auto kompleksowo zrobione prowadzi się jak fabrycznie nowe, co w 17-letnim wozie nie jest normą... Koszty poniżej wyliczone, wszystko na oryginałach toyoty;
Przegląd zaworów luzy ok (na gazie zrobione 52 tys) gaz założony przy 164 tys teraz 216 tys koszt 800 zł
Przód z maglownicą plus wahacze i inne duperele 7793 zł
Skrzynia 308 zł
Tył z wymianą amortyzatorów i sprężyn (dobinsons) równe 5000 zł.
Drugi raz tego robił nie będę zważywszy na (mój) wiek, i inne samochody. Zawieszenie było robione pod dłuższy wypad w tym roku, ale jak na razie plany trzeba zawiesić na kołku, zobaczymy jak się sytuacja rozwinie.
Przegląd zaworów luzy ok (na gazie zrobione 52 tys) gaz założony przy 164 tys teraz 216 tys koszt 800 zł
Przód z maglownicą plus wahacze i inne duperele 7793 zł
Skrzynia 308 zł
Tył z wymianą amortyzatorów i sprężyn (dobinsons) równe 5000 zł.
Drugi raz tego robił nie będę zważywszy na (mój) wiek, i inne samochody. Zawieszenie było robione pod dłuższy wypad w tym roku, ale jak na razie plany trzeba zawiesić na kołku, zobaczymy jak się sytuacja rozwinie.
Re: J12 - okiem użytkownika
Pakiet startowy następne tysiące km spokoju
Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka
Re: J12 - okiem użytkownika
Spoko. Mi przy 250 tys. przebiegu padła skrzynia biegów i wtryski benzyny.
Standardowo przy tym przebiegu trzeba wymienić sworznie wahaczy. Więc wszystko przed tobą
Dodatkowo wymień tuleje wahaczy z tyłu, szczególnie górne. Guma parcieje ze starości i się to rozpada, początkowo nie daje to dużych objawów. Robota prosta i tania.
Do tego końcówki drążków kierowniczych, stabilizatorów. Pewnie niedługo padną łożyska piasty z przodu
Dopiero teraz zaczynają się koszty.
Re: J12 - okiem użytkownika
Kupiłem niedawno w niskiej cenie LC125 z 2004r, około 220tys.km. Coś tam piszczało w silniku pod obciążeniem i zgrzytała trójka przy wkładaniu, ale poza tym auto jeździło ok (mechanicy słuchali i obstawiali nieszczelność w dolocie lub wydechu). Samochód był po wymianie baku (długo stał i zgnił), wtryskiwacza (syf z tego baku załatwił). Wcześniej u mnie w mieście jeździł u gościa ciągnąc raz na jakiś czas przyczepkę z łódką, wcześniej kobita jeździła po mieście. Opony - dwie nalewki, dwie Hankook ATM, silnik z wyciekami.. Zrobi się, wyjdzie cena rynkowa ale pewnik.
Kupiłem BFG AT, zrobiłem serwis olejowy i zawias - sworznie i tuleje wahaczy przód, wahacze górne tylne i auto poszło do dobrego mechanika żeby poszukać co go boli mechanicznie. Tam się zaczęło, że silnik był robiony, do tego jest mocno brudny w środku (smok cały zawalony syfem):
- głowica do regeneracji (gniazda, prowadnica)
- turbo do regeneracji (luz wzdłużny)
- alternator do regeneracji
- porysowane syfem ze smoka panewki na pierwszym cylindrze (niby do spolerowania, ale zakładam nowe)
- synchronizator 3 biegu
- sprzęgło na wykończeniu - nowe
- uszczelnienie silnika
Trochę się nazbierało. Korzystając z okazji, że przód rozebrany zakładam od razu wyciągarkę Escape i małą listwę LED przed maskę. Cylindry, pierścienie, tłoki wyglądają bardzo dobrze. Tak czy inaczej trochę wtopiłem, ale samochód bardzo wdzięczny i chyba warto dać mu drugie życie. Mam tylko nadzieję, że rozmiar będzie ok - rozważałem również pickupa (wycieczki, rekreacja, polowania - tuaj idzie kosz zewnętrzny na hak). Tak czy inaczej, warto dbać o czystość silnika, bo może być bida!
Gdzieeeeeeś taaaaam jeszcze myślę o snorklu, lifcie 2 cale i MT.. Ale do łowiska mam dojazd 60 km asfaltem i zależy mi, żeby auto jeździło też dobrze po asfalcie (i było nadal ciche) - więc do przemyślenia. Łowisko też nie jest bardzo wymagające terenowo ale wiadomo - zawsze chce się ulepszyć auto.
Kupiłem BFG AT, zrobiłem serwis olejowy i zawias - sworznie i tuleje wahaczy przód, wahacze górne tylne i auto poszło do dobrego mechanika żeby poszukać co go boli mechanicznie. Tam się zaczęło, że silnik był robiony, do tego jest mocno brudny w środku (smok cały zawalony syfem):
- głowica do regeneracji (gniazda, prowadnica)
- turbo do regeneracji (luz wzdłużny)
- alternator do regeneracji
- porysowane syfem ze smoka panewki na pierwszym cylindrze (niby do spolerowania, ale zakładam nowe)
- synchronizator 3 biegu
- sprzęgło na wykończeniu - nowe
- uszczelnienie silnika
Trochę się nazbierało. Korzystając z okazji, że przód rozebrany zakładam od razu wyciągarkę Escape i małą listwę LED przed maskę. Cylindry, pierścienie, tłoki wyglądają bardzo dobrze. Tak czy inaczej trochę wtopiłem, ale samochód bardzo wdzięczny i chyba warto dać mu drugie życie. Mam tylko nadzieję, że rozmiar będzie ok - rozważałem również pickupa (wycieczki, rekreacja, polowania - tuaj idzie kosz zewnętrzny na hak). Tak czy inaczej, warto dbać o czystość silnika, bo może być bida!
Gdzieeeeeeś taaaaam jeszcze myślę o snorklu, lifcie 2 cale i MT.. Ale do łowiska mam dojazd 60 km asfaltem i zależy mi, żeby auto jeździło też dobrze po asfalcie (i było nadal ciche) - więc do przemyślenia. Łowisko też nie jest bardzo wymagające terenowo ale wiadomo - zawsze chce się ulepszyć auto.
- sebastian44
- Posty: 2143
- Rejestracja: 01 lis 2009, 18:23
- Auto: była BJ73, była KZJ95, aktualnie TRJ120
- Kontakt:
Re: J12 - okiem użytkownika
Ciekawy opis, powodzenia w doprowadzaniu auta do ładu ! Niestety po tym co przeczytałem potwierdza sie moja teoria że jednak lepiej wiecej zainwestować w samochód w dobrym stanie niż kupić tanio a poźniej probować naprawiać.
Zawieszenie z liftem prawdopodobnie tylko podniesie komfort jazdy na asfalcie i w terenie. Snorkela w żaden sposób nie odczujesz, nie ma wpływu na jazdę. Co do opon pomyśl nad czymś pośrednim, MT trochę na wyrost jeżeli nie planujesz błotnych przepraw. Potestuj te BFG i jak bedzie mało to jest jeszcze cos posredniego.
Zawieszenie z liftem prawdopodobnie tylko podniesie komfort jazdy na asfalcie i w terenie. Snorkela w żaden sposób nie odczujesz, nie ma wpływu na jazdę. Co do opon pomyśl nad czymś pośrednim, MT trochę na wyrost jeżeli nie planujesz błotnych przepraw. Potestuj te BFG i jak bedzie mało to jest jeszcze cos posredniego.
Re: J12 - okiem użytkownika
Jak ma służyć długo lub do dalekich wypraw i tak trzeba wszędzie zajrzeć. W temacie trzeciego biegu widziałem już kilka 120-tek z tą przypadłością łącznie z moją. Rozpoznawałeś temat wymiany samego synchronizatora czy może całej skrzyni?
- sebastian44
- Posty: 2143
- Rejestracja: 01 lis 2009, 18:23
- Auto: była BJ73, była KZJ95, aktualnie TRJ120
- Kontakt:
Re: J12 - okiem użytkownika
Jak się dobrze kupi toyote to do silnika można nie zaglądać przez jakies 300 tysiecy Wymiany eksploatacyjne i wio.
Re: J12 - okiem użytkownika
Kurcze 220tys. i takie historie. Swoją 120 sprzedałem jak miała 375tyś. Synchronizator 3 biegu zaczął niedomagać po 300tys., w tym samym czasie poszło sprzęgło. Wycieków silnik nie miał żadnych do konca. Rocznik ten sam.
Re: J12 - okiem użytkownika
Jako, że auto sprowadzone (lata temu, ale jednak) zza granicy, niewykluczone że przebieg był kombinowany (chociaż po stanie wnętrza obstawiam, że prawdziwy). Sprzęgło i skrzynię mogła załatwić kobita jeżdżąc całe lata po mieście (jazda z nogą na sprzęgle, nie wyciskanie do końca). Silnik był robiony i może przyoszczędzili na uszczelkach, stąd wycieki?
Skrzynia używana też loteria, a mam dobrego mechaniora - sam synchro wystarczył. Mówi, że ładnie wszystko hula teraz.
Co do zawiasu to rozważę jeszcze - teraz chce poskładać i pojeździć, bo ponad miesiąc już się robi. Opony pośrednie, to co masz na myśli? Coopery?
Ogólnie to w rodzinie miałem kiedyś i sporo używałem LC90, pomotanego Hila. Swoje miałem parcha k160 typu pompa do gnoju (spoa, nalewki) i isuzu troopera na AT. Tutaj chcę mieć auto "w środku" - dzielne i wygodne zarazem. Cholernie łatwo przegiąć z modami - np. nie chcę żadnego bagażnika wyprawowego na dach czy listwy led tam, bo chociaż fajnie wygląda to bagażnik strasznie huczy, listwa też (do tego refleksy na szybie i światło na masce)... Takie różne przemyślenia, praktycznie ma być przede wszystkim. Żeby auto dawało fun, a nie męczyło jak trasa wypadnie. Niby 3 auto w domu, ale mimo wszystko.
Na początku miały być tylko at i obciągarka na wszelki wypadek, ale niedawno jeździłem z jimnym na nalewkach at po mocnych deszczach.. Wszędzie niby wydarłem, ale pod górki jimny nawet nie czuł że jedzie w terenie a mną miotało jak szatan .. zobaczymy, co życie przyniesie.. BTW czy przednie przeniesienie napędu wytrzyma bez problemu MT NA 32'? Pytam z ciekawości do rozważań
Skrzynia używana też loteria, a mam dobrego mechaniora - sam synchro wystarczył. Mówi, że ładnie wszystko hula teraz.
Co do zawiasu to rozważę jeszcze - teraz chce poskładać i pojeździć, bo ponad miesiąc już się robi. Opony pośrednie, to co masz na myśli? Coopery?
Ogólnie to w rodzinie miałem kiedyś i sporo używałem LC90, pomotanego Hila. Swoje miałem parcha k160 typu pompa do gnoju (spoa, nalewki) i isuzu troopera na AT. Tutaj chcę mieć auto "w środku" - dzielne i wygodne zarazem. Cholernie łatwo przegiąć z modami - np. nie chcę żadnego bagażnika wyprawowego na dach czy listwy led tam, bo chociaż fajnie wygląda to bagażnik strasznie huczy, listwa też (do tego refleksy na szybie i światło na masce)... Takie różne przemyślenia, praktycznie ma być przede wszystkim. Żeby auto dawało fun, a nie męczyło jak trasa wypadnie. Niby 3 auto w domu, ale mimo wszystko.
Na początku miały być tylko at i obciągarka na wszelki wypadek, ale niedawno jeździłem z jimnym na nalewkach at po mocnych deszczach.. Wszędzie niby wydarłem, ale pod górki jimny nawet nie czuł że jedzie w terenie a mną miotało jak szatan .. zobaczymy, co życie przyniesie.. BTW czy przednie przeniesienie napędu wytrzyma bez problemu MT NA 32'? Pytam z ciekawości do rozważań
Re: J12 - okiem użytkownika
Literówka, nie wiem jak edytować - jeździłem z jimnym z nalewkami MT.
- sebastian44
- Posty: 2143
- Rejestracja: 01 lis 2009, 18:23
- Auto: była BJ73, była KZJ95, aktualnie TRJ120
- Kontakt:
Re: J12 - okiem użytkownika
Napęd bez problemu wytrzymuje butowanie na agresywnych 32 MT. Ja mam Coopery Maxx 33" i podobne założenia jak Ty, auto sprawdza sie w trasie i w terenie.
Re: J12 - okiem użytkownika
Świetnie, dzięks za info. Mam kilka pytań jeszcze, jak można:sebastian44 pisze: ↑27 lis 2020, 08:44Napęd bez problemu wytrzymuje butowanie na agresywnych 32 MT. Ja mam Coopery Maxx 33" i podobne założenia jak Ty, auto sprawdza sie w trasie i w terenie.
- zostałeś na 17 calach, czy zszedłeś na mniej?
- 33" weszły z dwucalowym liftem i bez podcinania?
- Jaka szerokość przy 33"?
- Jak oceniasz te Maxxy - w terenie (zwłaszcza błoto - mieszkam w Bieszczadach...wiadomka, że tutaj tylko simexy - ale za bardzo hardcorowe na codzień) i na szosie (głośność?)
- sebastian44
- Posty: 2143
- Rejestracja: 01 lis 2009, 18:23
- Auto: była BJ73, była KZJ95, aktualnie TRJ120
- Kontakt:
Re: J12 - okiem użytkownika
Pisałem to już kilka razy i pewnie stali czytelnicy forum maja juz troche dość czytania tego samegogr3jtfrut pisze: ↑27 lis 2020, 11:07Świetnie, dzięks za info. Mam kilka pytań jeszcze, jak można:sebastian44 pisze: ↑27 lis 2020, 08:44Napęd bez problemu wytrzymuje butowanie na agresywnych 32 MT. Ja mam Coopery Maxx 33" i podobne założenia jak Ty, auto sprawdza sie w trasie i w terenie.
- zostałeś na 17 calach, czy zszedłeś na mniej?
- 33" weszły z dwucalowym liftem i bez podcinania?
- Jaka szerokość przy 33"?
- Jak oceniasz te Maxxy - w terenie (zwłaszcza błoto - mieszkam w Bieszczadach...wiadomka, że tutaj tylko simexy - ale za bardzo hardcorowe na codzień) i na szosie (głośność?)
Felgi oryginalne 17". 16" nie wejdą ze względu na zaciski z przodu, można kombinować z wiekszym ET ale ja nie widzę sensu.
Mój rozmiar 255/80R17. Wchodzi z liftem i bez podcinania. Sporo aut juz jezdzi na tych oponach bo były ostatnio w promocji. Oceniam ten model bardzo dobrze i nie widzę za bardzo innej alternatywy kiedy chcemy mieć jeden komplet którym da sie jezdzić na codzień i wekendowo w teren. Sa ciche jak na ten typ bieżnika, bardzo dobrze trzymaja nawet na mokrym asfalcie i w terenie potrafią pokazać pazur.
Jedyna "wada" jaka widzę to są ciężkie. Maja mocne i grube boki co wpływa na mase. Ostatnio po jakiś półtora roku i 25 tysiącach musiałem je ponownie wyważać i było z tym troche zabawy. Było sporo jeżdżone na niskim ciśnieniu, może dlatego.
Re: J12 - okiem użytkownika
No to dzięki, że jest jeszcze raz. Czytałem trochę forum i nie trafiłem na info o odporności napędu na większe MT, co do felg i pasowania większych gun było dużo wykluczających się opinii. Mam teraz z pierwszej ręki, thx.sebastian44 pisze: ↑27 lis 2020, 13:02Pisałem to już kilka razy i pewnie stali czytelnicy forum maja juz troche dość czytania tego samego
Byłem dzisiaj, silnik się składa. Tłoki już siedzą, podobno panewki ładnie spasowały. Jest sens myśleć o chipie, czy odpuścić?
Re: J12 - okiem użytkownika
Co do S/T Maxx to taki kompromis nie jest to MT i raczej daleko im do trakcji MT w błocie, ale w zamian znacznie lepiej radzą sobie na białym asfalcie zima. Wiec jeśli dużo jeździsz po lasach w błocie bież MT jeśli raz na jakiś czas a głównie dogi to Maxxy.