Toyota Land Cruiser Owners Club Poland

Mam problem zatarty tłok landzie 120 2003 rok. Czy może ktoś zna dobrego fachowca od remontów w\w silnika w woj. dolnośląskim.Może lepiej kupić drugi silnik. Zależy mi na dobrej robocie oraz trochę na kasie.

Też Cię serdecznie witamy.

Przepraszam i dziękuję za kopniaka. Witam jestem nowy. Mam problem jak opisałem powyżej i proszę o pomoc.Pozdrawiam.

karolusy moim skromnym zdaniem żadnych remontów silnika nie rób trafisz na paproków i będziesz wiecznie się wkur............ł poszukaj używanego silnika z gwarancją lub żeby było taniej rozbitego angola wyciąg silnik resztę sprzedaj . Ja tak bym przynajmniej kombinował

Ja bym się podpisał pod opinią powyżej

I tak - i nie.

Oczywiste jest, że używany SPRAWNY silnik wyjdzie sensowniej niż remont. Ale - problem jest w tym - żeby znaleźć tenże sensowny.

Jak się nie ma sczęścia - to takowa operacja może równie dobrze oznaczać testowanie kolejnych padniętych jednostek. Nawet jeżeli sprzedawcy uznają rękojmię - to przesyłka i tak obciąża kupującego. W obie strony. A nie jest to koszt koperty pocztą polską.

Rokfor zrobił silnik do 120 dla kolegi ze Szczecina i silnik śmiga już chyba drugi rok bez problemu, a koszt wyszedł około połowę tego co silnik w dobrym stanie.

Silnik pojechał do Rokfora na palecie ze Szczecina do Starego Sącza i z powrotem. Więc ja bym tam uderzał, nawet jak trzeba zaczekać w kolejce.

No tak, to te z jest opcja. Na pewno nie należy oddawać takie roboty komuś kto Land Cruisera widział dotąd tylko na obrazku. Podobnie też wiele warsztatów offroadowych nie należy mylić z zakładami do remontu silników. To że maja napisane 4x4 na szyldzie nie znaczy że znają sie na każdej czesci każdej terenówki.

mam fajny silnik , zdjęta góra , można sobie wałem pokręcić , lekko chodzi . Tylko jeden tłok jest pęknięty
już kiedyś ogłaszałem ... sam słupek 1500, a z głowicą i pompą wtryskową ( sprawne ) 2400pln

ps.
mi się poszczęściło z wymianą całego silnika z toyki o przebiegu 178000km. Mogłem sobie przed zakupem nią pośmigać po szamotulskich polach ( auto z Francji, po lądowaniu w rowie ale na chodzie ). Już od 2 lat i 50000km bezawaryjnie.