awaria alternatora
Moderator: luk4s7
awaria alternatora
Witam!
Moja Toyota znowu sprawiła mi niespodziankę (najpierw reduktor,zaciski hamuliców,sprzęgło),a teraz jest to alternator.
Przestał ładować,ale dzięki dwóm dobrym akumulatorom wróciłem do domu.
Mam pytanie,czy lepiej wymienić alternator na regenerowany,czy też zlecić naprawę mojego jakiemuś elektrykowi samochodowemu?
Moja Toyota znowu sprawiła mi niespodziankę (najpierw reduktor,zaciski hamuliców,sprzęgło),a teraz jest to alternator.
Przestał ładować,ale dzięki dwóm dobrym akumulatorom wróciłem do domu.
Mam pytanie,czy lepiej wymienić alternator na regenerowany,czy też zlecić naprawę mojego jakiemuś elektrykowi samochodowemu?
- sebastian44
- Posty: 2143
- Rejestracja: 01 lis 2009, 18:23
- Auto: była BJ73, była KZJ95, aktualnie TRJ120
- Kontakt:
Re: awaria alternatora
A to nie jest to samo? Tzn wymiana na zregenerowany czy tez regenerowanie swojego? Ja bym oddal do zakladu ktory sie tym zajmuje. Tylko poczytaj opinie o nim bo czasem regeneracja polega glownie na pomalowaniu na srebrno i za pol roku jest znowu to samo.
Re: awaria alternatora
A ja bym kupił regenerowany w fabryce Toyoty. Nie kosztuje majątku a jest w zasadzie całkowicie nowy.
Można zaoszczędzić dwie stówki czy trzy i kupić wypiaskowany, pomalowany sprayem i poskładany na chińskich częściach regenerowany w Polsce lub też oddać swój na taką samą operację.
Można zaoszczędzić dwie stówki czy trzy i kupić wypiaskowany, pomalowany sprayem i poskładany na chińskich częściach regenerowany w Polsce lub też oddać swój na taką samą operację.
Re: awaria alternatora
Kylon ma rację, że jeśli jest regenerowany, który można kupić w serwisie to najlepiej się opłaca pod względem stosunku trwałości i jakości do ceny.
Można oddać do regeneracji, jest masa zakładów. Jedne regenerują lepiej a inne gorzej, wszystko sprowadza się do tego, na jakich częściach. Lepiej sprawdzić ile regeneracja a ile zakup oryginału regenerowanego przez Toyote na ich częściach.
Lj73 2,4 LTII 1991 Oradek
Można oddać do regeneracji, jest masa zakładów. Jedne regenerują lepiej a inne gorzej, wszystko sprowadza się do tego, na jakich częściach. Lepiej sprawdzić ile regeneracja a ile zakup oryginału regenerowanego przez Toyote na ich częściach.
Lj73 2,4 LTII 1991 Oradek
Re: awaria alternatora
W J9 wymieniłem alternator na regenerowany fabrycznie przez Toyote. Przy oddaniu własnego tez oryginalnego kosztował koło 800zł. Chyba nie ma co się bawić w regenerowane u nas. Oszczędność dwóch stówek może szybko wyjść bokiem.
/Luk4s7 (czyt. Łukasz)
/Luk4s7 (czyt. Łukasz)
Re: awaria alternatora
Dziękuje za porady.
Muszę porównać ceny regeneracji u naszych elektryków samochodowych,a u Toyoty.
Jeśli faktycznie to tylko 200-300 zł,to nie ma sprawy.Na pewno lepiej wymienić w serwisie.
Zresztą za wymainę sprzęgła,wysprzęglika,łożyska wzieli niecałe 2900 żł,co jest porównywalne z lokalnymi warsztatami.
Tyle,że założyli orgiinale sprzęgło Toyoty i dali 2 lata gwarancji na tą naprawę.
Muszę porównać ceny regeneracji u naszych elektryków samochodowych,a u Toyoty.
Jeśli faktycznie to tylko 200-300 zł,to nie ma sprawy.Na pewno lepiej wymienić w serwisie.
Zresztą za wymainę sprzęgła,wysprzęglika,łożyska wzieli niecałe 2900 żł,co jest porównywalne z lokalnymi warsztatami.
Tyle,że założyli orgiinale sprzęgło Toyoty i dali 2 lata gwarancji na tą naprawę.
- Zibi
- Posty: 659
- Rejestracja: 02 lis 2008, 11:16
- Auto: By?o BJ73, 2xHDJ80 XTR 3", HDJ80
jest LC100, HDJ80, rajd?wka Escape, zmota Escape - Kontakt:
Re: awaria alternatora
ale jesteś pewien, ze winny jest alternator a nie zawieszona szczotka?
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8385
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: awaria alternatora
Zazwyczaj jest po prostu skończona szczotka
Naprawa alternatora to żadna filozofia - można spokojnie zrobić samemu. Za drobne. Ale - pod warunkiem, że jest elektrycznie sprawny. Czyli mostek prostowniczy nie jest zjarany, i nie ma przebić, i to samo z regulatorem.
Wtedy naprawa to wymiana łożysk (są normalne, kulkowe, dostępne w dowolnym sklepie z łożyskami), oraz wymiana szczotkotrzymacza. Może być chiński - bo w tym przypadku ciężko o słaby zamiennik - żadnej filozofii w nim nie ma.
Te elementy (łożyska plusz szczotki) - to jest wszystko co podlega zużyciu mechanicznemu.
Natomiast do poprawnej regeneracji potrzeba jeszcze sprawdzić, czy elektronika jest w porządku. A tego nie ogarnie zwykły miernik - są do tego spec urządzenia diagnostyczne, pozwalające ocenić i generator, i prostownik, i regulator - ale pod obciążeniem.
I to jest właśnie największy problem przy fachowej regeneracji alternatorów. Nie jakieś łożyska czy szczotki - ino poprawna diagnoza elektryczna.
Naprawa alternatora to żadna filozofia - można spokojnie zrobić samemu. Za drobne. Ale - pod warunkiem, że jest elektrycznie sprawny. Czyli mostek prostowniczy nie jest zjarany, i nie ma przebić, i to samo z regulatorem.
Wtedy naprawa to wymiana łożysk (są normalne, kulkowe, dostępne w dowolnym sklepie z łożyskami), oraz wymiana szczotkotrzymacza. Może być chiński - bo w tym przypadku ciężko o słaby zamiennik - żadnej filozofii w nim nie ma.
Te elementy (łożyska plusz szczotki) - to jest wszystko co podlega zużyciu mechanicznemu.
Natomiast do poprawnej regeneracji potrzeba jeszcze sprawdzić, czy elektronika jest w porządku. A tego nie ogarnie zwykły miernik - są do tego spec urządzenia diagnostyczne, pozwalające ocenić i generator, i prostownik, i regulator - ale pod obciążeniem.
I to jest właśnie największy problem przy fachowej regeneracji alternatorów. Nie jakieś łożyska czy szczotki - ino poprawna diagnoza elektryczna.
Re: awaria alternatora
Witam wszystkich klubowiczów,a szczególnie tych,którzy odpisali mi na forum.
Alternator naprawiłem u lokalnego elektryka,bo chyba do serwisu sam bym nie dojechal.
Serwis chce za wymianę 1200 zł,a tutaj zapłaciłem 400 zł,tyle tylko,że za naprawę ukladu prostwniczego (podobno został wzomcniony).Łożysk nie wymienili,ponieważ były jeszcze dobre (trochę szkoda).Mechanik powiedział,że te orginalne japońskiie są bardzo dobre,bardzo szczelne.
Pozdrawiam i życzę bezawaryinych samochodów.
Alternator naprawiłem u lokalnego elektryka,bo chyba do serwisu sam bym nie dojechal.
Serwis chce za wymianę 1200 zł,a tutaj zapłaciłem 400 zł,tyle tylko,że za naprawę ukladu prostwniczego (podobno został wzomcniony).Łożysk nie wymienili,ponieważ były jeszcze dobre (trochę szkoda).Mechanik powiedział,że te orginalne japońskiie są bardzo dobre,bardzo szczelne.
Pozdrawiam i życzę bezawaryinych samochodów.
Re: awaria alternatora
Za wymianę czy alternator z wymianą i nowym paskiem?
Re: awaria alternatora
Za samą naprawę,czyli wymianę prostownika.Pasek został stary,jeszcze jest dobry.