Toyota Land Cruiser Owners Club Poland

Drodzy,

Jak było, zabijcie. Jak nie, liczę na Wasze merytoryczne wsparcie.
Otóż dopytywałem w ASO Toyota jak to jest z wymianą oleju w automatycznej skrzyni biegów w modelu z roku 2006.
Niestety nie uzyskałem wyczerpującej odpowiedzi.
ASO twierdzi, że co 90 tys. km. powinno się wymienić sam olej (koszt poniżej 500 zł.).
Natomiast jest jeszcze opcja wymiany oleju wraz z filtrem i uszczelnieniem misy, która kosztuje około 2 tys. zł.
Tyle tylko, że ASO twierdzi, że producent nie podaje zaleceń, kiedy taką operację należy zrobić. Zatem, mówią, to decyzja właściciela.
No i tu mnie trafia. Bo jak to? Ja mam decydować kiedy robić tę droższą opcję? A co, jak nie zrobię? Czy ASO bierze odpowiedzialność za ewentualną usterkę skrzyni?

Powiedzcie proszę, jeśli macie takie doświadczenie, jak to jest?
Auto ma w tej chwili circa 160 tys. km. przebiegu i mam zapewnienie poprzedniego właściciela, że olej był wymieniany przy 150 tys. km. Niestety brak twardych dowodów. Było to robione poza siecią ASO i bez papierów.
Zatem chcę dla świętego spokoju wymienić i zastanawiam się nad opcją. Oczywiście kusi tańsza, ale nie chcę niepotrzebnie oszczędzać. Chcę tym autem trochę pojeździć. Robię je dla siebie.



--
A.

Może komuś jeszcze się przyda ...
Oficjalna odpowiedź od Toyota Poland jest taka, że karta przeglądowa nie przewiduje wymiany filtra oleju skrzyni automatycznej. Jedynie sam olej co 90 tys lub 6 lat.

Po pierwsze nie jest to jakas kosmiczna technologia wiec nie trzeba pisać do japonii żeby sie dowiedziec że mozna i trzeba wymieniać olej
Tak jak piszesz wymiana moze byc samego oleju lub też zrzucenie miski i wymiana filtra.
Pierwsza opcja to jakies 4 litry oleju (40 zł za litr, oryginał toyoty) plus banalna robocizna. Druga to trochę wiecej oleju, 6-8 litrow plus filtr za 320 zł oryginalny plus babranie się z miską. Nie wiem skad ceny 500-2000 zł ale ASO ma fantazje

To na co trzeba zwrócić uwagę to że inny olej idzie do skrzyni 4ki- ATF Type-IV, a inny do 5tki- ATF WS. A no i poziom oleju sprawdza się na uruchomionym silniku (jak masz bagnet w skrzynie 4ce, bo w 5tce go nie ma i tam jest trudniej).

bo w 5tce go nie ma i tam jest trudniej)

Sebastian nie jest trudniej jest inaczej.
Na rozgrzanym oleju w skrzyni trzeba odkręcić śrubę do wlewania oleju do skrzyni i nadmiar musi wylecieć. Jak nic nie leci to trzeba dolać.
paweł

Okej, powiedzmy że inaczej

PS. Wymiane bez filtra można zrobic u siebie na podjezdzie przy użyciu jednego klucza i lejka. Zajmuje to jakies 15 minut
Zrzucanie miski na podjezdzie też jest możliwe ale trzeba być przygotowanym na trochę syfu naookoło

Może się nie znam, ale dynamiczna wymiana oleju w skrzyni wymaga specjalnego urządzenia, więc na kanale u sąsiada raczej trudno będzie to zrobić.
A wymiana statyczna to kilkukrotne dolewanie oleju, więc i koszt oleju wyższy i nie do końca jest to metoda gwarantująca całkowitą wymianę oleju w skrzyni.

Dynamiczna wymiana oleju to jest inna bajka. Wymaga specjalnego urządzenia.
Nigdzie słowem nie wspomniałeś że to ma być dynamiczna wymiana. Z tego co wiem Toyota nie przewiduje takowej. Producent mówi o wymianie statycznej bez wymiany filtra, spuszczasz olej, nalewasz nowy i tyle. Czesc starego pozostaje to prawda ale lepsze to niż nic.
Upewnij się że ASO oferuje "dynamiczną"wymiane. Bo nie wydaje mi sie.

sebastian44 pisze:PS. Wymiane bez filtra można zrobic u siebie na podjezdzie przy użyciu jednego klucza i lejka. Zajmuje to jakies 15 minut
Zrzucanie miski na podjezdzie też jest możliwe ale trzeba być przygotowanym na trochę syfu naookoło

Odpowiedziałe właśnie na pytanie dlaczego ASO bierze 500-2000. Bo nie robi tego na podjeździe . W dodatku płaci podatki dochodowe i podatek VAT. Płaci za utylizację olejów, Zus za pracowników i kredyty za budynek ze sprzętem.

Z punktu widzenia klienta malo mnie obchodzi czy robia to na podjezdzie czy nie i co musza oplacic Interesuje mnie cena koncowa versus ilosc pracy ktora musialbym wykonac gdybym robil to sam.

Dlatego ten kraj nigdy do niczego nie dojdzie. Ja wolę stół do zrobienia oddać stolarzowi, samochód do naprawy mechanikowi a jak mam problem ze zdrowiem idę do lekarza. W zasadzie wolę mieć wolny czas albo zarobić na ten czas niż wiecznie samemu coś robić pod blokiem. No ale każdy ma prawo jakiegoś wyboru.

Myslalem ze to forum pasjonatow LC gdzie mozna znalezc porady jak cos naprawic. Samemu. A nie tylko porady komu to oddac do naprawy. Tym bardziej jezeli cena uslugi jest nieadekwatna do ilosci pracy.
Idac ta droga powinnismy krytykowac wszystkie watki w ktorych ktos cos robi samemu, bo przeciez powinien oddac do serwisu ktory ma do zaplacenia ZUS i rate za podnosnik.
Przedsiebiorczosc i zaradnosc naszego narodu jest jego zaleta a nie wada;) No ale kazdy ma prawo miec swoje zdanie.

Ja tego nie neguję. Ale wymiana oleju pod blokiem nie jest wzbudzającą u mnie entuzjazm poradą bo co się dzieje dalej z rozlanym i wylanym olejem? A zdejmowanie miski i jej uszczelnianie z ziemi to już nie porada a proszenie się o kłopoty. Oczywiście takie ASO ma też osłony zdejmować i zakładać za darmo. I śruby często ukręcające się też. Po prostu widziałem wiele samochodów podwórkowo naprawianych i nikomu nie polecam kupowania takiego. Bo to dopiero mina i multum wydatków. Zupełnie inna jest sytuacja gdy ktoś robi sam ale posiada wiedzę, warunki i odpowiednie narzędzia.

Ja widzialem wiele samochodow " spartolonych" przez serwisy ktore robily na sztuke i aby szybciej wypchnac fure za brame. Bez researchu, bez wiedzy i przygotowania, skrecic do kupy aby sie trzymalo i nastepne.
A jak robimy sami to przygotowujemy sie jak najlepiej i wykonujemy prace dokladnie. Bo robimy dla siebie.
Ja osobiscie lubie samemu pogrzebac przy aucie, mam z tego satysfakcje i pewnosc ze naprawa zostala wykonana tak jakbym sobie tego zyczyl. Pewnie nie kazdy czerpie z tego przyjemnosc ale niektore rzeczy sa naprawde proste i warto rozwazyc zrobienie ich samodzielnie chociazby ze wzgledow ekonomicznych. Do czego ja zawsze zachecam i goraco kibicuje osobom ktore same podejmuja sie serwisowania swoich samochodow.

Ok ale w przypadku rzeczonym gdzie jest mowa o samochodzie z 2006 roku to już nie lejek i 15 minut . Trzeba mieć już strzykawkę do oleju lub inne urządzenie. Musisz brać pod uwagę że w serwisie to nie jest 15 minut. Ktoś musi przyjąć zlecenie, ktoś wprowadzić samochód na warsztat, ktoś musi podnieść samochód do góry poświęcając czas na prawidłowe jego ustawienie, ktoś musi wydać z magazynu części, je wymienić, oddać do utylizacji olej i szmatkę a na końcu wystawić fakturę. To wszystko składa się na końcową cenę X. Oczywiście czasem faktycznie ta cena nie jest adekwatna ale bardziej bym szedł z tą opinią jeśli chodzi o części. Bo wszyscy wiemy, że tą samą część można kupić czasem o wiele taniej. Ale to też ktoś szacuje. Choć zgadzam się że jeśli originalna część spoza ASO kosztuje 6 tyś a ta sama w ASO 14 to ktoś przesadza.

I również uważam, że umiejętność naprawy własnego auta jest dużą zaletą ale nie każdy się do tego nadaje, nie każdy ma możliwości czy sprzęt. Nie możemy też popadać w paranoję, że każdy jest naszym wrogiem czy robi źle.