Witam.Chce kupić J12. Na co uważać?

Moderator: luk4s7

Awatar użytkownika
sebastian44
Posty: 2141
Rejestracja: 01 lis 2009, 18:23
Auto: była BJ73, była KZJ95, aktualnie TRJ120
Kontakt:

Re: Witam.Chce kupić J12. Na co uważać?

Post autor: sebastian44 »

rolkos pisze:Ja tam myślę że lepiej się skupić na znalezieniu dobrego egzemplarza niż na wersji skrzyni 4 czy 5 biegów.
To zdecydowanie kluczowe ;) jak ja znalazłem swoją to ją brałem mimo że nie była to wymarzona wersja. Ale stan był ważniejszy niż wyposażenie.

Troxil
Posty: 165
Rejestracja: 08 lut 2014, 13:00
Auto: GRJ 120
Jeep Cherokee
Kontakt:

Re: Witam.Chce kupić J12. Na co uważać?

Post autor: Troxil »

Tundurella pisze:Mityczna niezawodnosc to mit. Nie ma auta ktore po 10 czy 15 latach uzytkowania sie nie psuje. Fakt - LC 120 psuje sie zadko ale koszty naprawy sa wysokie. Jezeli liczysz ze kupisz 120ke i koszty ograniczac sie beda do paliwa i ubezpieczenia to jestes w bledzie.


tak mnie się rzuciło na oczy, a nie mamy konkretów co gdzie i jak...

Mam 120 z 2003 r niecałe 210 tkm ma oryginalne tarcze hamulcowe, ma oryginalne gumy stabilizatorów i ma oryginalne zawieszenie poza poduchami które zmieniłem na sprężyny z liftem 2 cale w 2009 roku. Ma też fabryczną maglownicę. Jestem świeżo po wizycie w ASO bo jadę trochę na wschód. Aso trochę marudzi, że elementy, które wymieniłem należy w najbliższym czasie albo wymienić albo regenerować. Tarcze 2 tysi magiel 1,2 tysi gumy około 0,5 tysi, wymiana elementów zawieszenia min 3,5 tysi. Ale przecież to jest auto 16 letnie jeszcze na fabryce, a ja głównie jeżdżę w teren, czego się spodziewać? Fachowcy mówią o zużyciu w terenie vs asfalt x10, czyli 100km w terenie to 1000 na asfalcie, taki jest przelicznik. Jak ktoś tego nie akceptuje, to nie jeździ w teren to chyba logiczne.

Jedyny raz awaria mnie dopadła jak złapało rolkę paska wielorowkowego i zerwało pasek. I to był/jest błąd Toyoty, bo wymieniają pasek a nie wymieniają rolek prowadzących i napinających.

Zgodzę się, że koszty eksploatacji nie ograniczają się do zakupu paliwa i ubezpieczenia. Ubezpieczenia tym bardziej, że po zniszczeniu auta w "dzikim kraju" zostawisz go i wrócisz z plecakiem, ale z Rosji np legalnie bez auta nie wyjedziesz. A serwis robi się po każdym wyjeździe w teren, w porządnej znającej się na rzeczy firmie, ewentualnie w ASO.

ODPOWIEDZ