Kiedyś coś mi się rozlało w bagażniku i postanowiłem wyczyścić te plamy. Po zdjęciu gumowej maty oraz grubej dodatkowej gumy wyciętej na wymiar okazało się, że połowa bagażnika (wykładzina) jest mokra. Pomyślałem, że ta guma nie przepuszcza powietrza i zdjąłem. Wysuszyłem, wyczyściłem i git.
Wczoraj Toyka stała na deszczu całą noc. Przuchodzę i stwierdzam w bagażniku bagno
Cała wykładzina, oraz wygłuszenie przyklejone pod nią jest mokre. Oczywiście demontaż i suszenie.
Ale skoro mam gołą blachę w bagażniku to jadę na myjnie i zalewam, tylną szybe, reflektory, szyberdach. Szyberdach jest drożny, z resztą pewnie były by ślady na podsufitówce. Tam woda ładnie ścieka przez otwoty i widać jak zlatuję bokami.
Jest trochę wody na uszczelce tylnych drzwi, a właściwie wewnątrz tej uszczelki na dolnej krzwędzi drzwi. Ale to chyba tylko efekt mycia .
Nie mogę zlokalizować wycieku. Dodam, że posiadam wszystkie zaślepki te gumowe w podłodze i są w dobrym stanie, nie zmurszałe nie dziurawe.
Czy ktoś miał podobny problem, albo zetknął się z mokrą wykładziną w bagażniku Land cruiser 120-5 drzwi.
