Toyota Land Cruiser Owners Club Poland

Cześć,

Chciałem wymienić olej samodzielnie (robiłem to kilka razy w innych samochodach). W katalogu części mam 2 do wyboru o różnych rozmiarach. Ktoś wie który będzie pasował, czy może muszę po prostu zmierzyć rozmiar z zewnątrz?
Poniżej filtry jakie mi wyskoczyły do wyboru: Do wyboru po za Bosh są jeszcze filtry Mann, Japanparts i Filtron w takich samych rozmiarach. Którą firmę polecacie?

Wysiliłem się i zmierzyłem potrzebny ten 102mm.

Ty jak z żoną idziesz do łóżka to też wszystko najpierw w internecie sprawdzasz Taki żarcik. Ale nie wytrzymałem. Przepraszam.

Na zewnątrz deszcz ze śniegiem to się wychodzić nie chce. Do tego maska mi na łeb opada bo nie mogę zdobyć sprężyn gazowych.
Co do żony i łóżka to w internecie można znaleźć pare pomysłów

To rozumiem ale czy też pytasz co i jak

Z filtrów które wymieniłaś Mann będzie najlepszy

Tak jest Mann. Od wczoraj nowy u mnie robi.

Jak odkręcacie filtr oleju? W pierwszej chwili ucieszyłem się że jest dostęp z góry, ale niestety narzędzie (klucz łańcuszkowy) miałem na styk i nie mogłem wykonać pawie żadnego ruchu. Udało się odkręcić, ale technologia raczej odbiegająca od zalecanej.

Jakiś czas temu pytałem o sens stosowania płukanek do silnika np. Liqui Moly itd. Ponieważ samochód ma ponad 315tyś. (chociaż nie brał oleju) zdecydowałem się na tą płukankę.
Efekt, nie wiem czy to tylko sugestia, ale mam wrażenie że silnik znacznie mniej wibruje i ciszej pracuje. Wcześniej między 1300 a 1500 RPM przy wciśnięciu gazu do dechy wibrowała cała buda jak w Starze. Teraz nie ma tego problemu - są wibracje ale bez porównania mniejsze i tylko przez chwilę przy około 1400rpm.
Nie wiem czy ta płukanka czy po prostu nowy dobry olej, ale widać różnicę.

Jeśli chodzi o klucz to kup sobie taki pazurki na grzechotkę. Łapią filtr od góry.

Gdyby ktoś po wymianie oleju zastanawiał się co z nim zrobić (przecież nie wyleje tego do kanalizacji), to można go oddać do "punku odbioru odpadów problemowych" za darmo. Punkty w całej Polsce chyba są, jeden blisko mnie.

BTW jak szukałem co zrobić ze starym olejem to trafiłem na artykuł Auto Świat i radę "można pomalować nim płot"

nie wiem czy to tylko sugestia, ale mam wrażenie że silnik znacznie mniej wibruje i ciszej pracuje. Wcześniej między 1300 a 1500 RPM przy wciśnięciu gazu do dechy wibrowała cała buda jak w Starze. Teraz nie ma tego problemu - są wibracje ale bez porównania mniejsze i tylko przez chwilę przy około 1400rpm.
Nie wiem czy ta płukanka czy po prostu nowy dobry olej, ale widać różnicę.

Prędzej widziałbym w takim zachowaniu wpływ nowego oleju i niższych temperatur... Płukanka rozrzedza stary olej a zawarte w niej detergenty pomagają oczyścić układ smarowania z zalegających szlamów. Faktem jest że robi to skutecznie, np. w jednym z poprzednich samochodów wymieniałem (do stanu max. na bagnecie) ~5,5 l oleju, kolejne wymiany już z płukanką LM -> 6~6,2 l takiego samego oleju. Wyraźnie widać, że ok. 0,5~0,7 litra starych, gęstych frakcji (~10% stanu) pozostawało w układzie i "uszlachetniało" świeżo zalany, nowy olej. W każdym razie, od blisko 10 lat w swoich samochodach (Toyota/Lexus, ON/Pb) - przy każdej wymianie oleju silnikowego korzystam z płukanki LM.

Czyli nie mam się co obawiać że resztki płukanki LM (wiadomo spłynęło niby wszystko, ale coś tam pewnie zostało) zmienią parametry nowego oleju?
Tak patrzyłem na bagnet to może te wibracje były duże ponieważ poprzedni właściciel lał ponad MAX (pewnie miał 2 bańki po 4L i wlewał wszystko).

Jeżeli trzymasz się zaleceń z instrukcji, to nie masz się czego obawiać. Osobiście uważam, że stosowanie płukanki przy okazji wymiany oleju (np. Engine Flush Pro-Line LM) - to najlepiej zainwestowane w poprawę kondycji silnika pieniądze (~35 zł / 10.000 km...).

Nie wiem czy przy każdej wymianie warto dawać płukankę, ale po 300 tyś. bez płukania warto przynajmniej w moim przypadku kultura pracy silnika znacznie wzrosła.

A co myślicie o zmianie z oleju 10W40 na 5W40? W mojej J95 kiedyś lany był olej 5W40, ale kilka lat temu ktoś zmienił na 10W40. Nie wiem niestety czy była to próba "uszczelnienia silnika", czy czyjeś widzimisię. Czy warto robić płukankę i ponownie zmieniać na syntetyka? W swoich dwóch poprzednich autach tak dokładnie zrobiłem (10W40 -> 5W40) i w żadnym wypadku silnik się nie rozszczelnił. Nie stwierdziłem szczerze mówiąc także poprawy w pracy silnika czy rozruchu. Nie miałem nigdy Toyoty, ani nawet Diesla, dlatego pytanie do Was czy w tym wypadku taka zmiana ma sens? Przebieg auta to 285k, na 95% prawdziwy.

EDIT: Obecnie silnik jest suchutki, nic z niego nie wycieka.