Hej.
Pierwszy raz sytuacja objawiła się przy jakieś dłuższej wyprawie: jadąc w piękny, suchy, słoneczny dzień, chwaląc się znajomym jaka to ta moja bryka super, nie wiedzieć dlaczego odpaliły wycieraczki z przodu.
Pozycja wajchy sterującej na "zero" - nawet jej nie dotykałem - wycieraczki pracują na pełnej prędkości.
Manipulowanie wajchą nic nie dawało.
Po zatrzymaniu auta i wyłączeniu silnika, a następnie odpaleniu wszystko wróciło do normy.
Drugi raz, te same objawy, zdarzyły się kilka dni temu.
Tym razem co prawda włączałem i wyłączałem wycieraczki kilka razy w czasie trasy, ale odpaliły same na pozycji "zero".
"Naprawiłem" je tak samo jak wcześniej - wyłączając zapłon.
Co może być przyczyną takich manewrów? Jakiś zawieszający się przekaźnik?
Udanego dnia,
Wojtek
Życie wewnętrzne...wycieraczek?!
Moderator: luk4s7
Re: Życie wewnętrzne...wycieraczek?!
Miałem taki problem dawno temu w oplu - problem leżał w wyrobionym mechanizmie wycieraczek. Są tam ograniczniki pozwalające powrócić wycieraczce w pozycję "złożone" po wyłączeniu w kabie. Luzy na tych ogranicznikach powodują dalszą pracę silniczka, do czasu zadziałania ogranicznika.
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8420
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: Życie wewnętrzne...wycieraczek?!
A nie ma ta j12 czasem systemu automatycznie reagującego na deszcz?
Re: Życie wewnętrzne...wycieraczek?!
Z tego co mi wiadomo to żadna j12 nie miala takich bajerów
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8420
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: Życie wewnętrzne...wycieraczek?!
Tak se strzeliłem - nowsiejsze wozidła maja takowy wielce niezbędny gadżet ...
Zerknąłem też na schemat - w j12 całe sterowanie zaszyte jest w module przełącznika - poza bezpiecznikiem na zewnątrz nie ma nic więcej. Wiec albo silniczek (usterka o której było wyżej) - albo moduł przełącznika.
Układ też odpali wycieraczki, jeżeli na silniczku od spryskiwaczy pojawi się lewa masa (silniczek ten jest sterowany masą - i jeżeli ten kabelek dozna zwarcia do masy - to oprócz spryskiwacza odpalą się też wycieraczki).
Zerknąłem też na schemat - w j12 całe sterowanie zaszyte jest w module przełącznika - poza bezpiecznikiem na zewnątrz nie ma nic więcej. Wiec albo silniczek (usterka o której było wyżej) - albo moduł przełącznika.
Układ też odpali wycieraczki, jeżeli na silniczku od spryskiwaczy pojawi się lewa masa (silniczek ten jest sterowany masą - i jeżeli ten kabelek dozna zwarcia do masy - to oprócz spryskiwacza odpalą się też wycieraczki).
Re: Życie wewnętrzne...wycieraczek?!
Mają chyba te większe - V8?Rokfor32 pisze:Tak se strzeliłem - nowsiejsze wozidła maja takowy wielce niezbędny gadżet ...
Dziękuję.Rokfor32 pisze:Zerknąłem też na schemat - w j12 całe sterowanie zaszyte jest w module przełącznika - poza bezpiecznikiem na zewnątrz nie ma nic więcej. Wiec albo silniczek (usterka o której było wyżej) - albo moduł przełącznika.
Układ też odpali wycieraczki, jeżeli na silniczku od spryskiwaczy pojawi się lewa masa (silniczek ten jest sterowany masą - i jeżeli ten kabelek dozna zwarcia do masy - to oprócz spryskiwacza odpalą się też wycieraczki).
Panowie, dziękuję za pomoc!