Kłopoty z uruchomieniem ciepłego silnika
Moderator: luk4s7
Kłopoty z uruchomieniem ciepłego silnika
Cześć. Od kilku miesięcy jestem posiadaczem J120. Niestety autko powoli przedstawia mnie kolejnym mechanikom. Ostatnio miałem małe przygody ze stacyjką. Tradycyjnie ułamał się metalowy łącznik. Skończyło się odchudzeniem portfela o 500 zł. Po kilku dniach mojej ślicznotce znudziła się jazda "na ciepłym silniku". Mianowicie zrobiłem kilka kilometrów po mieście. Bankomat, sklep itp. W kolejnym miejscu zagościłem na dłużej. Skończyło się rumakowanie i silnik nie chciał odpalić. Z początku kojarzyłem to z naprawą stacyjki. Ale nie. Immobilizer jest rozpoznawany (na 2 kpl. kluczy tak samo). Gaśnie kontrolka po włożeniu kluczyka. Kręcę, kręcę i nic. Więc laweta i po dom. Rano bez żadnych ale odpalił. I tak 10 razy. Bez żadnego strajku. Przejechałem kilka km. i było ok. Zajechałem zgasiłem, odpaliłem i ok. Po 2 godzinach ponownie to samo. Kręcę, kręcę i nic. tylko raz na ok 25 razy odpalił i chodził. Ale oczywiście zgasiłem i spróbowałem ponownie. Niestety bez rezultatu. Następnego dnia rano było. ok. Odpalił i pojechałem do mądrego. Ten podrapał się w głowę, potestował, poczarował itp. Na komputerze zapamiętany błąd dotyczył immo. Częściowo z mojej winy bo rozebrałem połowę deski by dostać się do stacyjki. Podobno przekręcając kluczyk na chwilę powinna zapalić się kontrolka od grzania świec. Niestety u mnie się nie zapala. Rano tak a potem już nie.
Kochani czy mieliście jakieś doświadczenie z podobną usterką?
TLC 120 - 3.0 D - 2003r. - 250000km - Automat 4 - 163KM -
Czy o czymś zapomniałem? Tylko nie straszcie mnie wtryskami bo się zaleję.
Pozdrawiam
Kochani czy mieliście jakieś doświadczenie z podobną usterką?
TLC 120 - 3.0 D - 2003r. - 250000km - Automat 4 - 163KM -
Czy o czymś zapomniałem? Tylko nie straszcie mnie wtryskami bo się zaleję.
Pozdrawiam
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8424
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: Kłopoty z uruchomieniem ciepłego silnika
Mogę jeszcze postraszyć pompą i regulatorem ciśnienia magistrali ...
Re: Kłopoty z uruchomieniem ciepłego silnika
ale czy rozrusznik wówczas kręci?Rudi120 pisze:Gaśnie kontrolka po włożeniu. Kręcę, kręcę i nic.
Jeśli nie, to na 99% jest to wytarty/wypalony miedziany styk w rozruszniku.
Drobna część dostępna w ASAO za kilkadziesiąt PLN i spokój na kolejne 200 tys. km
Re: Kłopoty z uruchomieniem ciepłego silnika
Rozrusznik kręci bez żadnego ale.
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8424
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: Kłopoty z uruchomieniem ciepłego silnika
Wizyta w aso i fabryczny tester. Na 99% problem jest w sterowaniu układem CR, a tego nie diagnozuje się w ciemno.
Re: Kłopoty z uruchomieniem ciepłego silnika
Po ostatnich testach odpalanie na zimnym silniku rano również stwarza problemy.
Re: Kłopoty z uruchomieniem ciepłego silnika
podjedz do ASO , niech zdiagnozują problem. następnie poproś o wycenę robocizny wraz z częściami. popytaj u nieautoryzowanych mechaników za ile by to zrobili i w jakiś tam sposób zaoszczędzisz parę groszy jeśli sam nie masz możliwości czy tez umiejętności naprawy.
Re: Kłopoty z uruchomieniem ciepłego silnika
Udało się !!!! Po kilku dniach postoju u elektryka problem został rozwiązany. Okazało się, że kabelek odchodzący od skrzynki bezpiecznikowej jest "upalony". Po prawidłowym przymocowaniu odpala, działa 100 na 100. Zbiegiem okoliczności było odpalanie na zimnym po nocy.
Jestem ciekaw drodzy koledzy czy najmądrzejszy komputer w ASO jest w stanie określić gdzie szukać usterki. Szczerze mówić raczej nie. Tylko spryt, dociekliwość i doświadczenie pasjonatów motoryzacji nie zrujnuje wam portfela. Cała usługa kosztowała 200 zł. Wielki plus dla mojego czarodzieja mechanika.
Pozdrawiam
Maciej
Jestem ciekaw drodzy koledzy czy najmądrzejszy komputer w ASO jest w stanie określić gdzie szukać usterki. Szczerze mówić raczej nie. Tylko spryt, dociekliwość i doświadczenie pasjonatów motoryzacji nie zrujnuje wam portfela. Cała usługa kosztowała 200 zł. Wielki plus dla mojego czarodzieja mechanika.
Pozdrawiam
Maciej