Ja mam założone BFG AT i używam cały rok. Latem także do transportu Omeg i małych kabinówek (np. Orion) i kempingu.
Do Jezioraka dało się wjechać po progi i wyjechać, nawet nie po utwardzanym slipie tylko z brzegu.
W odwodzie był jednak jeszcze Suzuki Samuraj i lina tak by pociągnąć z brzegu.
Może AT nie koniecznie przeznaczone są do brodzenia ale na gruncie/dnie w które przyczepa się nie zapada wydaja się wystarczające.
Jak się przyczepa zapadnie to chyba i tak ciężko będzie wyszarpać bo wszystkie koła się zakopią - trzeba odczepić, wyjechać na twardsze i wyciągać liną
Czy to będą BFG czy Geolander - są różne opinie - poszukaj nawet w tematach aktywnych przez ostatnie 2 miesiące.
Ja miałem jakieś "zwykłe" (takie szosowe, może zimowe, już nie pamiętam) a potem wstawiłem BFG i takich używam.
Na tych "zwykłych" to miało tendencje do ślizgania już przy brzegu na mokrej trawie.
Może będę rozpatrywał Geo przy następnej wymianie ale to jeszcze nie przed latem.
Mokry beton na slipie jest OK - zakładając, że jest szorstki an nie z gładzią.
Po deskach chyba nie slipowałem więc nie wiem.
Generalnie slipowanie j12 na reduktorze to czysta przyjemność a w automacie to nawet nie czuć palonego sprzęgła

Wyciąganie kempingu z dolnych tarasów niektórych pól nad jeziorami także bezproblemowe.
Tak przy okazji j12 + przyczepa to praktycznie Viatoll (chyba, ze masz przyczepę lekka zarejestrowaną do 650kg - przynajmniej dla 3.0D 5-cio drzwiowej o DMC 2850kg).