Reduktor w automacie - problem
Moderator: luk4s7
Re: Reduktor w automacie - problem
U mnie w 5cio biegowym automacie też od czasu do czasu zazgrzyta na luzie przy przewalaniu z N na L na reduktorze.
Ten typ tak chyba ma i już.
Ten typ tak chyba ma i już.
Re: Reduktor w automacie - problem
No właśnie, pedant i tyle.JASTRZAB pisze: LEX, proszę.
Przerabiałem Hila, urwałem 3 amory dobinsona.
Dwa razy poszedł przedni most i inne pomniejsze pierdoły.
To juz nawet nie chodzi o kase tylko o najnormalniejszy powrót do chałupy/pracy bez opcji telefonu do przyjaciela
Nie no żartuję, a tak na serio to nie martw się tym zgrzytem. Nawet jeśli nie powinno go być, to przecież nie będziesz rozbierał skrzyni i reduktora, aby się tego pozbyć. Znasz powiedzenie, żeby nie naprawiać czegoś, co się nie zepsuło.
Skoro do zmiany biegu na reduktorze trzeba i tak stanąć, to po prostu wrzucaj na P zamiast na N i zapomnij o sprawie. Różnica czasowa takiego manewru to pewnie dwie dziesiąte sekundy, więc można z tym żyć, zwłaszcza że reduktor włączasz tylko podczas srogiego off-roadu. A średnio za 5-8 lat i tak tym samochodem pojeździ ktoś inny.
Re: Reduktor w automacie - problem
Tutaj tez jest nieźle. Ludkowie pozmieniali samochody i raz mieli ten "problem" a raz nie. Różne techniki wajchowania reduktorem, różna temperatura oleju i brak jednoznacznej odpowiedzi nawet ze strony Toyoty.
http://www.pradopoint.com/showthread.ph ... t=shifting
http://www.pradopoint.com/showthread.ph ... t=shifting
http://www.pradopoint.com/showthread.ph ... t=shifting
http://www.pradopoint.com/showthread.ph ... t=shifting
Re: Reduktor w automacie - problem
A spróbuj zmienić na L po męsku, bez cackania się i wyczekiwania na N. Przynajmniej ja tak zmieniam, że hamuję, skrzynię wrzucam na N i potem reduktor od razu jeeeb z H na L. Nic nie zgrzyta. Lecz gdy powoli bawię się wajchą, to czasami coś tam zaterkocze.
Czyli don't worry be happy.
Czyli don't worry be happy.
Re: Reduktor w automacie - problem
Tak będę robił, a co! Zobaczymy kto dłużej wytrzyma, ja czy ona
Re: Reduktor w automacie - problem
A nie jest to spowodowane tym, że automat tak na prawdę nigdy do końca nie wysprzęgla?
Jak wrzucasz N, tryby w skrzyni biegów zaczynają się obracać, bo mają luz spowodowany odłąćzeniem od kół poprzez reduktor. Jak próbujesz wrzucić L na reduktorze, czyli NIEZSYNCHRONIZOWANEJ skrzyni biegów, to zgrzyt może wystopić, gdy jak wspomniał LEX, podchodzi się do tego jak baba Szybki i zdecydowany ruch powinien na tyle szybko wrzucić bieg, że nic nie zazgrzyta.
Myślę, że rozbieranie reduktora nic tu nie da.
To tak samo jak ze zmianą biegów na półsprzęgle w manualne skrzyni. Można, ale trzeba robić to zdecydowanie. Z drugiej strony w manualnej skrzyni biegów, przy odrobinie wyczucia można zmieniać biegi bez użycia sprzęglą. Nawet w tak topornej skrzyni jak w Defie.
Jak wrzucasz N, tryby w skrzyni biegów zaczynają się obracać, bo mają luz spowodowany odłąćzeniem od kół poprzez reduktor. Jak próbujesz wrzucić L na reduktorze, czyli NIEZSYNCHRONIZOWANEJ skrzyni biegów, to zgrzyt może wystopić, gdy jak wspomniał LEX, podchodzi się do tego jak baba Szybki i zdecydowany ruch powinien na tyle szybko wrzucić bieg, że nic nie zazgrzyta.
Myślę, że rozbieranie reduktora nic tu nie da.
To tak samo jak ze zmianą biegów na półsprzęgle w manualne skrzyni. Można, ale trzeba robić to zdecydowanie. Z drugiej strony w manualnej skrzyni biegów, przy odrobinie wyczucia można zmieniać biegi bez użycia sprzęglą. Nawet w tak topornej skrzyni jak w Defie.
Re: Reduktor w automacie - problem
Przed chwilą zadzwoniła rodzina co to też jeździ i sprawdziła organoleptycznie - cytuję.
- Nigdy się nad tym nie zastanawiałem ale jak ktoś pieści się jak baba to faktycznie wyczuwalne jest lekkie dyrgotanie . Przy normalnym wkładaniu jest normalnie Czyli wniosek jest jeden że jeśli chodzi o wkładanie to delikatnie trzeba z babą jeśli tak lubi albo ma ochotę na tak a nie inaczej a nie z samochodem
Sprawdzę jeszcze w kolejnej instrukcji i w aucie w warsztacie.
- Nigdy się nad tym nie zastanawiałem ale jak ktoś pieści się jak baba to faktycznie wyczuwalne jest lekkie dyrgotanie . Przy normalnym wkładaniu jest normalnie Czyli wniosek jest jeden że jeśli chodzi o wkładanie to delikatnie trzeba z babą jeśli tak lubi albo ma ochotę na tak a nie inaczej a nie z samochodem
Sprawdzę jeszcze w kolejnej instrukcji i w aucie w warsztacie.
-
- Klubowicz
- Posty: 1889
- Rejestracja: 17 sie 2008, 22:14
- Auto: 4Runner
- Kontakt:
Re: Reduktor w automacie - problem
U mnie nigdy nie zauważyłem tego problemu , ale w moim wypadku zapięcie reduktora realizuje pokrętło i nie da się nic zrobić do momentu wrzucenia na N lub P . W każdym innym wypadku nie będzie zgrzytów tylko kontrolka będzie sobie mrugać informując o błędzie .
PozdrawiaM
PozdrawiaM
Re: Reduktor w automacie - problem
Ja mam chyba skrzynie taka jak w J12
- reduktor wrzucany na N
- napęd wrzucany zdecydowanie
- nic nie zgrzyta
Ostatnio nie obyło się bez zgrzytu w sytuacji gdy za słabo wcisnąłem dźwignie reduktora.
Na D nie pojechał. Dociśnięcie na D do przodu dzwigni spowodowało spory zgrzyt
- reduktor wrzucany na N
- napęd wrzucany zdecydowanie
- nic nie zgrzyta
Ostatnio nie obyło się bez zgrzytu w sytuacji gdy za słabo wcisnąłem dźwignie reduktora.
Na D nie pojechał. Dociśnięcie na D do przodu dzwigni spowodowało spory zgrzyt
Re: Reduktor w automacie - problem
Land Cruiser 120 - instrukcja obsługi
strona 173 i 175
Temat: Zmiana przełożeń (z automatyczną skrzynią biegów)
Przełączanie pomiędzy "H" oraz "L"
Zatrzymać samochód, ustawić dźwignię wybieraka zakresu automatycznej skrzyni biegów w położeniu "N" i przestawić dźwignię sterującą napędu.
strona 173 i 175
Temat: Zmiana przełożeń (z automatyczną skrzynią biegów)
Przełączanie pomiędzy "H" oraz "L"
Zatrzymać samochód, ustawić dźwignię wybieraka zakresu automatycznej skrzyni biegów w położeniu "N" i przestawić dźwignię sterującą napędu.
Re: Reduktor w automacie - problem
kylon pisze:Przed chwilą zadzwoniła rodzina co to też jeździ i sprawdziła organoleptycznie - cytuję.
- Nigdy się nad tym nie zastanawiałem ale jak ktoś pieści się jak baba to faktycznie wyczuwalne jest lekkie dyrgotanie . Przy normalnym wkładaniu jest normalnie Czyli wniosek jest jeden że jeśli chodzi o wkładanie to delikatnie trzeba z babą jeśli tak lubi albo ma ochotę na tak a nie inaczej a nie z samochodem
Sprawdzę jeszcze w kolejnej instrukcji i w aucie w warsztacie.
No to mamy autorytatywny osąd z komentarzem, który mogliby zostawić dla siebie, zresztą tak jak i twoje wynurzenia z babami
Instrukcji nie cytuj, tylko czytaj uważnie posty. Powiedziałem wcześniej, że wszystko robione było zgodnie z manualem dla użytkownika
Nie mówimy o szarpnięciu, pierdnięciu, zgrzycie, tylko o ostrym jazgocie, charczeniu. DOTARŁO?
Co więcej?
Otóż po rozgrzaniu samochodu problem nie istnieje. Wymieniamy olej w reduktorze i zobaczymy co dalej.
Re: Reduktor w automacie - problem
co prawda nie czytałem instrukcji w tym temacie ...ale ...zawsze przed zmianą z H na L wrzucam na P
chocby dlatego, że zmiana może odybwac się na wznieśieniu bądź na podjeździe, jeżeli jestem na P to wiem, ze auto stoi
ale dziś sprawdzę organoleptycznie czy coś zgrzyta na N
chocby dlatego, że zmiana może odybwac się na wznieśieniu bądź na podjeździe, jeżeli jestem na P to wiem, ze auto stoi
ale dziś sprawdzę organoleptycznie czy coś zgrzyta na N
Re: Reduktor w automacie - problem
Sorki Kylon, te wynurzenia z babami to nie twoje dzieło. Nie wiedziałem, gdzie się cytat kończy.
Re: Reduktor w automacie - problem
Druga część o babie to mój żart natomiast nie zapominaj, że jeszcze dzwoniłeś i pytałeś się na jakim biegu wrzuca się reduktor Tak więc na przyszłość nie będę się wynurzał ani zabierał zbędnego głosu. Przepraszam
Re: Reduktor w automacie - problem
Ale łapiesz za słówka
Dzwoniąc do mechanika mam rozmawiać przez telefon językiem precyzyjnym, fachowym. Jawohl!
Ale zrozumiałeś o co chodzi, prawda? Dałeś radę !
Poza tym ja jestem użytkownikiem końcowym, nie znam się, mogę gadać o pstryczkach elektryczkach, brzęczkach, wajchach i innych pierdołach. Pamiętasz jak dzwoniłem do Ciebie znad Biebrzy, że silnik "daje dziwny głos" I fajnie, bo sam zaproponowałeś, że posłuchałeś klekota przez telefon, ale to było 4 lala temu. Ale jaja Wtedy na 99% komuś wpadł klucz albo inne utensylium do komory silnika i dawał rezonans
To ja Ciebie przepraszam za zawracanie głowy i marnowanie czasu.
Dzwoniąc do mechanika mam rozmawiać przez telefon językiem precyzyjnym, fachowym. Jawohl!
Ale zrozumiałeś o co chodzi, prawda? Dałeś radę !
Poza tym ja jestem użytkownikiem końcowym, nie znam się, mogę gadać o pstryczkach elektryczkach, brzęczkach, wajchach i innych pierdołach. Pamiętasz jak dzwoniłem do Ciebie znad Biebrzy, że silnik "daje dziwny głos" I fajnie, bo sam zaproponowałeś, że posłuchałeś klekota przez telefon, ale to było 4 lala temu. Ale jaja Wtedy na 99% komuś wpadł klucz albo inne utensylium do komory silnika i dawał rezonans
To ja Ciebie przepraszam za zawracanie głowy i marnowanie czasu.