tarczobębny to słaby wynalazek, szkoda jednak, że toyota nie poszła po rozum do głowy i nie zrobiła ręcznego na wyjsciu z reduktora... ja w każdym razie wszystko sobie zdemontowałem, szczęki dałem do oklejenia (50 pln za komplet), przesmarowałem, zmontowałem (prawy regulator dałem odwrotnie, aby kierunek regulacji przez ta magiczna dziurke był z obu stron identyczny), poskładałem, wyregulowałem - i jak na razie O DZIWO nawet coś hamuje
w j70 pałowałem się z tylnymi szczękami notorycznie, tam ewidentnie patent hamulec + hamulec ręczny na tych samych szczekach był chybiony... zobaczymy jak tu, ale powinno byc lepiej (bo i błota mniej
)
