Toyota Land Cruiser Owners Club Poland

Mam problem z dziwnym hałasem w Landzie 100 4,2, po szybkiej jeździe przez dłuższy odcinek autostradą i solidnym rozgrzaniu silnika pojawia się "burczenie" i wibracje zmieniające się w zależności od obrotów silnika.
Takie "wrrrrrr" i bynajmniej nie z głodu bo Toyka bak ma zazwyczaj pełny
Zauważalne wtedy jest również lekkie przyhamowywanie samochodu.
Przy normalnej eksploatacji hałas ten się nie pojawia...
Sprawdzałem już skrzynię automatyczną - jest podobno OK.
Po kilkukrotnym, mocnym przegazowaniu objaw znika, by pojawić się ponownie po kilku następnych kilometrach.

Jeden z mechaników zasugerował możliwość "wieszania się wtryskiwacza" Dodam, że auto ma 300 tys. przebiegu.
Czy Ktoś z Kolegów miał do czynienia z podobnym przypadkiem ?

Mialem w swojej 80 4.2 24v problem z wtryskiwaczami ,po wymianie końcówek wtrysków okazało się że 5 szt nie ma drugiego otwarcia ciśnienia. Także uważaj gdzie dajesz wtryski do regeneracji żeby Ci nie spiepszyłi twoich. W 80 jest wtrysk dwustopniwy 180 at. wolne obr. i 240 at. do jazdy. Myślę że 100 może być tak samo. Objawy jakie miałem na tych wtryskach to nierówna praca silnika zbierał się jak ''sieczkarnia'', podzwaniał przy pewnych obrotach .

A i jeszcze jedno Jako że w Bielsku nie moglem ze swoją hdj dojść do ładu, to się wybrałem do uzdrowiciela w Ołtarzewie i pomogło

Dzięki za informacje !
Właśnie zamówiłem komplet końcówek wtryskiwaczy (Denso z Kraju Kwitnącej Wiśni). Zobaczymy, czy pomoże. Nie wiem tylko, czy pompa wytrzyma... Przy przebiegu 300 tys. podobno może być problem z uzyskaniem prawidłowego ciśnienia wtrysku.
Czy jest możliwość regeneracji pompy tego typu ?

Wtryski trzeba jednak sprawdzać i ew. wymienić. Znajomy mechanik mówił, że dalsza jazda na zużytych wtryskiwaczach może być baaardzo kosztowna (wypalone denka tłoków i tym samym remont generalny silnika) Informował, że miał już taki przypadek w Toyocie HDJ 80. Przy przebiegu 400 tys. km wyhajcowało dziury w tłokach jak palnikiem...

No i końcówki wtrysków wymienione.
Efekty ? Trzeba będzie jeszcze trochę pojeździć, wybadać, ale zauważalna jest dużo lepsza dynamika, szybsza reakcja na gaz i jakby niższe spalanie. I oczywiście zmalało praktycznie do zera kopcenie na czarno.
Przed wymianą samochód potrafił spalić nawet 20 l/100 km w jeździe miejskiej. Teraz wychodzi coś koło 13,5- 15 litrów. Były obawy o pompę, ale na razie daje radę.
Z 6-ciu wtrysków tylko jeden był w miarę sprawny, reszta lała jak z przysłowiowego "cebra".

Pozostaje jeszcze kombinacja z EGR-em. Podobno wymiana podkładki pod tym zaworem skutkuje obniżeniem spalania o 10%.
Warto chyba spróbować...

Arsene pisze: Pozostaje jeszcze kombinacja z EGR-em. Podobno wymiana podkładki pod tym zaworem skutkuje obniżeniem spalania o 10%.
Warto chyba spróbować...

podkładki? pod zaworem ? a po co ?
odetnij sterowanie podciśnieniem, taka gumowa rurka idąca do zaworu

Pomarańczowy komunikat "check engine" gwarantowany...

jestes w mylnym błędzie
zadnego komunikatu nie ma, tylko same korzysci
polecam kulke od łożyska włożoną w wężyk i założenie węzyka na zawór

Kulek to już lepiej nigdzie nie wsadzać bo może boleć
Ale jak Ktoś lubi to czemu nie ?

zaślepiasz czym chcesz wężyk idący do sterownia zaworu

żadnych check engine czy innych sratów komunikatów nie będzie.