egzemplarze z liftem - wystąp!

[seburaj]

to monroe najpewniej

[zyniek]

wyczuwam podstęp

[xscape]

wyczuwam podstęp

słusznie.
tak na prawdę to musisz je wyciagnąć i przeciąć na pół.
w środku jest kartka z nazwą producenta


powinno tam być napisane Old Man Emu

pozdrawiam
Bartek

[seburaj]

ale przecież old man to własnie monroe (ktoś tu ostatnio mądrze pisał, ze OME to tylko brand, a robią rózni podwykonawcy)
zresztą jakby co, to żółtych jest więcej...

[zyniek]

Joke oczywiście , wiem że OME ale nie mam pojęcia jaki ta lift zadano - patrze po tych amorach do setki i różne są.
Chyba rzeczywiście pozostaje przecięcie tyfusa

[seburaj]

wcale nie joke
przecież cos takiego jak "fabryka OME" nie istnieje
to tylko brand wykreowany przez ARB, kóry to ARB jest tylko w części producentem - a w większej części dystrybutorem akcesoriów 4x4, w tym amortyzatorów

zmierzam zatem do tego, ze amortyzator OME ktory masz na aucie moze byc z dużym prawdopodobienstwem wyrobem np. Monroe

[zyniek]

że joke to mi chodzi że nie wiem , że żółte u mnie to OME -
jesli chodzi o Monroe to oczywiście wierzę, uwierzę we wszystko od kiedy dowiedziałem się że właścicielem Milki jest Philip Morris ;D

[kylon]

No i co z tego że nie jest producentem. Nie bardzo rozumiem co to wnosi. Większość firm nie jest producentem, a koncesjonerem. Taki jest rynek od stuleci i tak jest w każdej dziedzinie naszego życia. Jest firma, ma swoje patenty i zleca wykonanie firmie X, która jest w danej dziedzinie wyspecjalizowana. Dlatego większość pochodzących amortyzatorów z fabryki Cofap różni się jednak między sobą. Zachwycamy się Toyotą, a w nowych Hiluxach połowa części pochodzi z Brazylii i innych fabryk. Takie są realia rynku. W wielu przypadkach własna produkcja jest droższa od tej zleconej. Czy to oznacza, że coś jest złe

[seburaj]

Zachwycamy się Toyotą

hmmm, przepraszam ?

[seburaj]

zresztą, Kylon, napiąłeś się jak - nie przymierzając - konfekcjoner OME
czy ja gdzies napisałem, ze tak(monroł) jest be i wogóle niedobrze ? nie, ekonomia ma swoje prawa, ale warto o tym wiedzieć i tyle... świadomy konsumet to trudniejszy konsument

(niniejszym uprzejmie proszę o ostrzeżenie)

[kylon]

Przeca ja nigdzie nie napisałem, że napisałeś i nie napiąłem się. To jeszcze żeby klient był bardziejświadomy
- ARB produkuje u siebie blokady i zderzaki
- bagażniki produkuje na Taiwanie
- TJM też ma zewnętrzną produkcję
- Sprężyny Terrain Tamera produkowane są w Australii (mają tam dożywotnią gwarancję) zaś amorki również w fabryce Cofapa (w AU 3 lata gwarancji). Nie kryją się z tym bo w środku są oprócz polibuszy zwykłe gumki na zapas z instrukcją montażu Cofapa. Amorki są robione według ich zaleceń bardzo podobne do TJM - big bore 35 mm.
- Ironman ma zbieraninę z całego świata. Przynajmniej ja jak to kiedyś sprzedawałem nie mogłem dojść co jest jakie patrząc na wykonanie.
- Trialek korzysta z europejskiej fabryki bo i jakość wykonania jest niemiecka. Podzespoły do amorków robią we własnym zakładzie bom na oczy własne widział.

Najważniejsze że przy moim zdaniem nie małej sprzedaży nie ma problemów reklamacyjnych. Jeśli jakoweś się zdarzą stanowią pojedyncze sztuki na przestrzeni kilku lat.

[zyniek]

A Milke wciąż robią papierosiarze ;]