J9 - okiem użytkownika

Moderator: luk4s7

Tuco
Komisja Rewizyjna
Posty: 2165
Rejestracja: 18 gru 2008, 22:22
Auto: kdj95
Kontakt:

Re: J95 - okiem użytkownika

Post autor: Tuco »

To widze że kolega R. Twingo nie jeździł...tam to spowalniacze były :mrgreen:
W mojej Tojce na hample nie narzekam.

Mugen
Posty: 1
Rejestracja: 26 sie 2010, 23:36
Auto: KZJ 90
Kontakt:

Re: J95 - okiem użytkownika

Post autor: Mugen »

Witam wszystkich
Swoją J90 nabyłem około roku temu. Samochód z Francji niestety stamtąd w całości samochody nie przyjeżdżają. Rozbita z przodu, pobijana cała, zrobiona przez handlarza. Miałem mieszane uczucia. rok 99, 140 tys km przebiegu ( ten przebieg mnie martwi :(, bo u nas w kraju kręcenie to norma czy da się jakoś zweryfikować stan licznika ??). Do dziś samochód sprawuje się bez zarzutu spalanie 13 l. na początku bolało (przesiadka z osobówki zużycie 5 l) ale jakoś sobie daje rade :).
Samochód fajnie się prowadzi po naszych Polskich drogach na równym komfortowo, na słabym asfalcie nie trzeba się przejmować nierównościami, denerwuje czasami krótki rozstaw osi. Co do wykonania samochodu japońska myśl techniczna robi swoje prosto bez wodotrysków, funkcjonalnie, dobrze wykonane i przemyślane, samochód zrobiony pancernie na pierwszy rzut oka, z tego co czytam ma swoje minusy ale pamiętajmy żeby te minusy nie przesłaniały plusów.

Co do wypraw jak narazie brak, jazda w terenie bajka, mam samuraia w porównani do 90 to tak mała popierdułka. W 90 to inny świat silnik, przełożenia reduktora, blokada, i to wszystko w standardzie ehh.

Na koniec mam pytanie a dokładnie 2, nie chce tworzyć tak od razu nowego wątku.
1. Już wspomniałem w tekście czy da się ustalić przebieg samochodu w jakiś sposób, zapisany w innym miejscu, zużycie elementów, w moim egzemplarzu mam wytarta skórę na lewarku zmiany biegów boje się ze przy 150 tys nie powinno się to pojawić. Mam także problem z rozrządem bo okazuje sie ze trzeba przy 100 tys a w ASO powiedziano mi ze przy 150 tys km.
2. Czytałem ze w tych modelach jest problem z przekładnia, na co najpierw rzucić okiem i jakie mogą być objawy ?? W serwisie powiedziano mi ze jedynie obejma gumowa jest wymiennym elementem, na która trzeba uważać, tuleje jest elementem nie wymienialnym, jednak mam małe zaufanie do gości w krawatach w ASO i prosiłbym o małą podpowiedz jak zdiagnozować problemy. Podczas jazdy czuje brak precyzji w prowadzeniu, i luzy na drążkach przy maksymalnym skręceniu kół, (drążki ok sprawdzanie na technicznym).

Awatar użytkownika
emilio
Posty: 185
Rejestracja: 21 kwie 2008, 19:03
Auto: KZJ95
GDJ150
Kontakt:

Re: J95 - okiem użytkownika

Post autor: emilio »

Hejka Megun ,

co do rozrządu , jeżeli masz silnik KZTE to wymiana rozrządu co 100 tyś ,

w temacie przekładni to jest sporo na forum na ten temat naskrobane ...... :D ,
-ale rzeczywiści warto zainwestować w tylej Super Pro dostępne np w http://www.wyprawa4x4.pl" onclick="window.open(this.href);return false; ,
-sprawdź czy nie ma luzu , czy nie cieknie płyn . Brak precyzji prowadzenia może wynikać z luzów innych elementów na gumy stabilizatora (dość szybko padają ) czy gumy wahaczy górny i dolnych

BTW skóra na kierze i lewarku w toykach wyciera się dość szybko już po 100 wygląda na dużo więcej

pozdro
emil

Awatar użytkownika
hashid
Prezes Zarządu
Posty: 4456
Rejestracja: 20 lis 2007, 23:51
Auto: KDJ12
Kontakt:

Re: J95 - okiem użytkownika

Post autor: hashid »

niezależnie od jakichkolwiek mniej lub bardziej weryfikowalno-katalogowych informacji rozrząd po zakupie auta należy wymienić i przestać się tym martwić.

Awatar użytkownika
emilio
Posty: 185
Rejestracja: 21 kwie 2008, 19:03
Auto: KZJ95
GDJ150
Kontakt:

Re: J95 - okiem użytkownika

Post autor: emilio »

racja Hasid ,

tak też dwukrotnie robiłem :D , warto też ewentualnie wymienić przy okazji wymiany rozrządu pompę wody , tym bardziej że brak pewności co do przebiegu auta .

Prawda jest taka że kupienie 10 letniego LC90 w Polsce z niekręconym licznikiem graniczy z cudem , a pewne i sprawdzone egzemplarze jak tylko się pojawią to od razu znikają 8) i kosztują z reguły dorze ponad 40 dychy .
Nawet jezeli licznik wskazuje 140 a w relau moze być 240 :lol: . to biorąc pod uwagę przebiegi jakie bezawarynie osiągają to pojeździsz spokojnie kolejne 10 lat :mrgreen:

aaawaldi
Posty: 158
Rejestracja: 06 cze 2009, 20:49
Auto: KDJ 95
Kontakt:

Re: J95 - okiem użytkownika

Post autor: aaawaldi »

Jak oglądam zdjęcia wnętrz samochodów wystawionych na sprzedaż, nabieram pewności, że większość ma bezczelnie kręcone liczniki o 100 a nawet 200 tys. km. Ja mam egzemplarz z połowy 2002 roku z pewnym przebiegiem 295000 km. Moja kierownica jest nieobszywana ( oryginalna skóra ) i jest powycierana tylko w miejscach szwów. Gałka nie ma przetarć.
Wysuwam więc wniosek, że to nie skóra w Toyocie jest kiepskiej jakości , lecz liczniki nagminnie kręcone, a łatwowierni ludzie wierzą w to, że kilkunastoletnie auta sprowadzone z zachodu, mają po sto kilkadziesiąt tysięcy przebiegu. Panowie - w krajach z rozwiniętymi sieciami autostrad - takie przebiegi robi się w 2-3 lata bez żadnego wysiłku. Miałem kilka samochodów od nowości, którymi zrobiłem po 200 - 250 tys. km przebiegu i wiem, że auto z takim stanem licznika, po wypraniu wnętrza - wygląda prawie jak nowe...

Zyzol
Posty: 347
Rejestracja: 20 gru 2007, 19:36
Auto: KDJ 95
J15
Kontakt:

Re: J95 - okiem użytkownika

Post autor: Zyzol »

moja kiera przy 140tys wyglądała jak po 500tys w oplu..
przebieg pewny był :lol:

Rafi
Posty: 897
Rejestracja: 17 cze 2009, 15:49
Auto: VZJ90, KDJ120
Kontakt:

Re: J95 - okiem użytkownika

Post autor: Rafi »

Mugen pisze:. Do dziś samochód sprawuje się bez zarzutu spalanie 13 l. na początku bolało (przesiadka z osobówki zużycie 5 l) ale jakoś sobie daje rade :).
Jakoś sporo, no chyba, że to benzyna. Bo mi 13,5 pali benzyna właśnie.

Awatar użytkownika
realBiker
Posty: 748
Rejestracja: 23 paź 2009, 21:31
Auto: VZJ90

Re: J95 - okiem użytkownika

Post autor: realBiker »

aaawaldi, w krajach rozwiniętych ludzie po autostradach śmigają beemkami z wielkimi motorami na benzynę a nie takimi pyrkawkami jak kz-te :P

Moje auto pochodzi z Francji, stan licznika 140 tysięcy :D Było walone (sądzę że wywaliło się na burtę), połatane ale szału nie ma. O dziwo absolutnie wszystko w nim działa. Robiłem tylko zawieszenie i amortyzatory z tyłu. Co do rozrządu w kzte to kontrolka informująca o konieczności wymiany zapala się co 150 tysięcy. Mi się zaświeciła na te okazję i po wyjęciu zegarów przekręciłem śrubkę w drugą dziurkę. Co dziwne druga dziurka była dziewicza więc, przynajmniej tak mi się wydaje, zegary mają oryginalny przebieg ;) Rozrząd wymieniałem zaraz po kupnie. Na pokrywie mam nalepkę z francuskiego serwisu że był wymieniany przy 127 tysiącach. Ale z powodu nikczemnego braku wiary w przebiegi 10 letnich aut kupiłem nowy rozrząd. Ten co wyjąłem z auta wygląda nie gorzej niż ten nowy - zero śladów zużycia. Także tu kolejny zonk co do przebiegu. Kiere mam owszem wytartą ale lewar już nie, fotele tez nie mają żadnych przetarć, ani pedały czy inne miejsca tapicerki. Za to pasy mam chyba z przeszczepów, pewnie łorginały wypaliły przy dzwonie. Tyle o wątpliwościach co do auta, chyba mam jeszcze łańcuch trochę rozciągnięty bo trochę szarpie. A w autku to się zakochałem :D Jeździ mi się tym znakomicie, super widoczność na drogę, manewrowości i mobilność w terenie - jak dla mnie rewelacyjne. Nie straszne mi teraz żadne krawężniki, pobocza, księżycowe kratery w asfalcie czy objazdy. Toja zaoszczędziła mi wiele godzin stania w korkach.

janol6
Posty: 19
Rejestracja: 08 wrz 2010, 12:38
Auto: KZJ95
Kontakt:

Re: J95 - okiem użytkownika

Post autor: janol6 »

Na forum jestem od dzisiaj,ale swoją LC J95 z 2000r jężdzę już prawie 3lata.Do obecnego okresu nic w niej nie robiłem oprócz wymiany olejów i rozrządu. Kupiłem ją z przebiegiem 240tyś km,ale była cofana.Sprawdziłem w serwisie Toyoty.
Ogólnie użytkuję ją po asfalcie,ale mam też domek na Kaszubach i tam troszkę ją testuję terenowo. Jest super.
W przyszłym tygodniu wybieramy się z żoną w Bieszczady i pomyślałem iż należy ją troszkę przejrzeć.
Nazbierało się trochę tego. Klocki ,4 amortyzatory.uszczelniacze wału przedniego i tylnego,gumy wachaczy .końcówka drążka kierowniczego.Dzisiaj dodatkowo zawiozłem wtryski do sprawdzenia i okazuje się iż wszystkie cztery są do wymiany końcówek.
Powodem sprawdzenia wtrysków było denerwujące drżenie silnika,które przenosi się na karoserię,i jest dość uciążliwe podczas nie tyle jazdy ,ile podczas postoju z włączonym silnikiem.Szukałem tej przyczyny w poduszkach silnika i skrzyni biegów/automat/.Rzeczywiście poduszka skrzyni jest odklejona,ale przy wwszelkiego rodzaju ingerencji w nią za pomocą łoma nie widać żadnych zmian w pracy silnika.Koszt zakupu tej poduchy w serwisie to 750zł.?Chore/. Postanowiłem na razie jej nie wymieniać.
Od momentu zakupu,występuje u mnie podobny problem ,o jakim pisze wyżej wielu z was.Mianowicie chodzi o denerwujący stuk podczas operowania pedałem gazu tzn występuje metaliczne szarpnięcie w momencie puszczenia i dodania gazu.Nadmieniam iż jeżdzę wersją z automatyczną skrzynią biegów.
Co zauważyłem. W momencie załączenia reduktora ten objaw ustaje. Jedzie płynnie i bez żadnych stuków.
To by było na tyle.
Poza tym uważam iż jest to najlepszy samochód jaki miałem do tej pory,a miałem ich już około 30.Na dzień dzisiejszy w trasę urlopowa wolę jechać Toyotą niż Chryslerem Pacyficą.
Wieczorem założe nowe wtryski i napiszę czy coś to zmieniło.
Pozdrawiam.

Awatar użytkownika
gif_kuba
Posty: 113
Rejestracja: 01 mar 2010, 13:11
Auto: KZJ95
Kontakt:

Re: J95 - okiem użytkownika

Post autor: gif_kuba »

[quote="janol6"...Dzisiaj dodatkowo zawiozłem wtryski do sprawdzenia i okazuje się iż wszystkie cztery są do wymiany końcówek.
Powodem sprawdzenia wtrysków było denerwujące drżenie silnika,które przenosi się na karoserię,i jest dość uciążliwe podczas nie tyle jazdy ,ile podczas postoju z włączonym silnikiem.Szukałem tej przyczyny w poduszkach silnika i skrzyni biegów/automat/...[/quote]

i jak po zmianie końcówek ?

u mnie tak samo występują te dziwne drgania w 1kz-te z automatem a sprawdzałem już prawie wszystko i dalej nic nie znalazłem :(
nawet rozrząd znowu rozebrałem żeby sprawdzić czy ktoś nie mataczył przy wałkach równoważących ale jest tam jeszcze na pokrywie fabryczny silikon więc te elementy wyeliminowałem.
dodam że dymu mi nie puści czarnego ani grama czy to na zimnym czy na ciepłym, jest mocny a spalanie to 13l średnio

janol6
Posty: 19
Rejestracja: 08 wrz 2010, 12:38
Auto: KZJ95
Kontakt:

Re: J95 - okiem użytkownika

Post autor: janol6 »

Po wymianie końcówek wtryskiwaczy,drgania nie ustały,ale niesamowicie zyskał na mocy i max prędkości.Na obwodnicy
3-miasta poszła 170 km/h,przed wymianą max 130-140 i to w znacznie dłuższym czasie.

maras
Posty: 234
Rejestracja: 23 cze 2010, 11:28
Auto: kiedyś KDJ 95 vel Krowa :)
Kontakt:

Re: J95 - okiem użytkownika

Post autor: maras »

W temacie:

od tygodnia posiadam nową ;) KDJ 95. Wersja wyposażenia baaaardzo podstawowa jak na klasę pojazdu, ale ma blokadę :mrgreen:

O wyglądzie na zewnątrz i w środku nie piszę, bo dla każdego to kwestia subiektywna. Auto obute w szosówki 265/70/16 prowadziło się całkiem fajnie (trasa Wawa - Wrocław). Po koleinach nie tańczyło zbytnio, siedzi się wysoko, więc sporo widać. Prędkość podróżna - okolice Wawy 5 - 10 km/h potem do 110 - 120 km/h. Spalanie jeszcze nieznane, bo nie dolewałem i żyję w błogiej nieświadomości. Gabarytowo dosyć spore auto, ale promień skrętu mam wrażenie jest mniejszy niż w primerze P11. Przyciemnione szyby z tyłu utrudniają rozpoznanie auta jadącego z tyłu (w sensie czy ma kamerę, czy nie ;) ) i nieco utrudniają parkowanie tyłem w nocy. Trochę lipne rozwiązanie schowka pomiędzy przednimi fotelami - za niski na podłokietnik i trochę mało pojemny (porównując z HDJ 80 :mrgreen: ).
Ze względu na wersję wyposażenia nieco upierdliwa jest regulacja lusterek przy pomocy rąk własnych i /lub pasażera, brakuje też ogrzewania lusterek (szczególnie rano i po myjni) ale ten temat jest już w innym topicu.

Dość dokuczliwą wadą jest łańcuch reduktora (jego wyciągnięcie) - po przesiadce z placka i używaniu pedału sprzęgła w sposób taki jak w innych samochodach uzyskujemy efekt szarpnięcia / jeb..cia przy załapywaniu sprzęgła. Baaardzo delikatne obchodzenie się z pedałem likwiduje ten problem (za jakiś czas wejdzie mi to pewnie w krew i nie będę zwracał uwagi, jak płynnie i delikatnie operuję sprzęgłem).

Pomimo gabarytów i szosowych oponek pozytywnie zaskoczyła mnie w lekkim terenie. Po przesiadce z Vitary swobodny przejazd głęboką koleiną, to coś nowego :mrgreen: Blokada - super sprawa - w paru miejscach pomogła wygrzebać się z opresji, ale niestety, równie przydatnym elementem wyposażenia jest drugi samochód z wyciągarką :!:

Obrazek

Na razie to tyle.

Awatar użytkownika
Javo
Posty: 38
Rejestracja: 28 maja 2008, 23:38
Kontakt:

Re: J95 - okiem użytkownika

Post autor: Javo »

Fajnie ze nie masz tych wiejskich poszerzen blotnikow. :) I ciekawa wersja ze nie ma nawet el. lusterek. Myslalem ze to bylo seryjne, szczegolnie po 2000r.

maras
Posty: 234
Rejestracja: 23 cze 2010, 11:28
Auto: kiedyś KDJ 95 vel Krowa :)
Kontakt:

Re: J95 - okiem użytkownika

Post autor: maras »

Fajnie jak fajnie - po tym lajtowym wypadzie z 30 min walczyłem kaercherem na stacji, żeby auto doczyścić. Nie wiem, czy na dachu mi się udało, bo jestem za niski :mrgreen: Podejrzewam, że koszt zmotania czegoś (poszerzeń) zwróci się w kilku myciach ;)

ODPOWIEDZ