J9 - okiem użytkownika

Moderator: luk4s7

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18006
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

J9 - okiem użytkownika

Post autor: kylon »

Kwiatku, Blacku, Mlodyy, Rico69 - wrażenia z jazdy, przydatne informacje, wady i zalety. Proszę bardzo do tablicy. :wink:

Kwiatec

Post autor: Kwiatec »

Ja swoją 95 użytkuję dopiero poł roku ;). ogólnie jestem bardzo zadowolony. samochód spełnia wszystkie moje oczekiwania jakie postawiłe w chwili obecnej mojej ternuffce.
1 komfort
2 duźo miejsca wśrodku
3 duży bagażnik,
4 bardzo dobre wyposażenie
5 rozsądne właściwości terenowe
6 permanentny napęd 4x4
minus
1 słaby silnik przydałby się d4d
ogólnie po zakupie zrobiłem duży przegląd wszystkie oleje i filtry, parę gumek w zaweszenieu, krzyżak, kompletne hamulce. o dtamtej pory śmiga ino hucy. mam klimkę szyberdach, abs, elektrykę, blokadkę dyfra itp.
podoba mi się to auto bo jest do niego dużo zamienników i używanych gratów. dodatkow trafiłem egzemplarz który nigdy nic nie miał malowanego. więc stan blacharki super. samochód kupowałem z przenaczeniem do jazdy po czarnym i okzajonalnie w terenie. w terenie był kila razy i zadowolony jestem bardzo. nie jest to autko do katowania jak to robi Black ale król się bawi złotem płaci. ja podjąłem decyzję na kupno tego autka z myślą o dokupieniu potem drugiego do terenu.zamontowałem w aucie cb, webasto (od emsiego polecam) wyciągarkę montany, mtr-y 265/75r16, i myśle o snorkeliku bo ostatnie lekkie jazdy w terenie pokazały że by się przydał.
reasumująj j9 jest to autko dla osób lubiących aktywny wypoczynek, świetnie nadające się do jazdy na codzień a także dzielne w terenie ;)
polecam wszystkim ja myśle pojeździć swoim jeszcze troszkę a potem zobaczymy albo d4d albo 100 mi chodzi po głowie biorąc pod uwagę spadające ceny i chc dostępność robi się coraz ciekawsza propozycją mówie o 100 oczywiście ;)

Awatar użytkownika
rico69
Posty: 233
Rejestracja: 11 lut 2008, 09:56
Kontakt:

Post autor: rico69 »

Ja mam swoją rok. Motor D4d.
Kupiłem jako auto mające służyć do aktywnego wypoczynku i długich wyjazdów.
Jak się jednak okazało, po kilku wycieczkach bliższych i dalszych na samych AT,ekach się nie skończy.
Ku mojemu wielkiemu zdziwieniu po letniej Transpolonii w zeszłym roku moja żona :shock: kazała zakupić:
- kompletną zawiechę
- snorkel
- eMTeki
- zderzak i wyciągarkę

Ja na to jak na lato, autko zrobiło się dzielniejsze terenowo i nie przybrało strasznie na masie.
Co zresztą było widać na Ski Safarii - tam gdzie HDJ,ty ugrzęzły 95'tka przeszła górą.
Jedynie spalanie skoczyło (seryjne auto na ATekach - 10l/100 km - teraz doszpejowane, mniej aerodynamiczne, z więkrzymi kołami -12-13 l/100 km - autostrada, średnio 100-120 km/h).
Generalnie z autka jestem zadowolony, cieszy mnie klima, blokada mostu i parę innych wygodnickich pierdółek.
Szokują mnie jedynie ceny ASO niektórych części, kiedyś myślałem że BMW jest drogie w utrzymaniu, dopóki nie miałem Toyoty. :wink:
Wiem że nie jest to legendarne mega niezawodne auto z wolnossącym dieslem, ale uważam, że na polskie warunki 95'tka jest dobrym wyborem ze względu na dostępność części (dużo aut poleasingowych, dużo zamienników).
Tyle. Marzy mi się teraz HZJ 76, ale to jeszcze nie ten pułap cenowy :mrgreen:

Awatar użytkownika
Black
Klubowicz
Posty: 282
Rejestracja: 22 mar 2007, 12:17
Auto: Forester
Kontakt:

Post autor: Black »

Tia... każdy jak kupuje to mówi, że tylko lajciki i turystyka, a potem te zawiechy, zderzaki, MTki, snorkle 8)
Tyż tak mówiłem jak Wy (4 lata temu) :roll: , później trochę pokatowałem :?, a teraz to już se spokojniutko dozbrajam autobus i lans pełen na wsi robię :lol: skończyło się katowanie... teraz już tylko lajcik... :twisted:

Awatar użytkownika
mlodyy
Klubowicz
Posty: 634
Rejestracja: 29 paź 2007, 13:58
Auto: Zuzanki 4x4 ;-) razem 8x8
Kontakt:

Post autor: mlodyy »

No dobra to teraz moja kolej 8)
Ja swoją j95 śmigam pięć miesięcy, samochód kupiony z myślą raczej o rodzinnej turystyce niż upalaniu w terenie. Na razie pełna seria + opony AT. Obecnie służący jako typowy samochód rodzinny, który od czasu do czasu zjezdża z asfaltu. Plusem jest olbrzymi bagażnik co przy małym dziecku jest szczególnie potrzebne, nigdy nie zdarzyło się, że musieliśmy zrezygnować z zabrania jakichś rzeczy na wyjazd, a i przy remoncie w mieszkaniu też robiła za małą ciężarówkę co zresztą nie pozostało bez wpływu na stan zawiechy. Komfort jazdy dzięki wyposażeniu w klimatyzację oraz kilka innych udogodnień jest super. Kilkakrotne wypady w teren pokazały że poza asfaltem autko potrafi się idealnie odnaleźć. Na pewno super rozwiązaniem jest silnik D4D. Z minusów jedyny jaki odnotowałem i jest zauważalny przy posiadaniu małego berbecia jest brak możliwości wyłączenia prawej poduszki powietrznej. Poza tym samochód bardzo przyjazny kierowcy i wybaczający wiele błędów zarówno w terenie jak i na szosie. Ceny części zamiennych uważam za do przyjęcia, chociaż przy porównaniu z poprzednim autkiem koreańskiej produkcji są olbrzymie, ale nie wymagajmy cudów to jednak Toyota :wink: Ja stwierdziłem, że autko ma u mnie dożywocie. Na pewno w przypadku mojego egzemplarza dużym plusem jest fakt, że trafiłem samochód na którym poprzedni właściciel nie oszczędzał‚ przy serwisie.
Ostatnio zmieniony 15 mar 2009, 20:37 przez mlodyy, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18006
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Post autor: kylon »

Super chłopaki. Woody, Pku do tablicy teraz Wy :!: Blacku - rozwiń coś troszkę. Napisz o swoich naprawach itp.

Awatar użytkownika
rico69
Posty: 233
Rejestracja: 11 lut 2008, 09:56
Kontakt:

Post autor: rico69 »

Teraz mi się przypomniało.
Za największego babola jak dotąd uważam dokupienie przedniego zderzaka ARB.
Według założeń producenta kupując oryginalny zderzak tuningowy powinno się go zamontować samemu w garażu w kilka godzin.
Okazało się jednak że nie za bardzo pasuje do rzeczonego samochodu i konieczna jest rzeźba.

Tak licuje się z nadkolem:

Obrazek

A tyle miejsca zostaje pod reflektorami:

Obrazek

Żenada :(
Na szczęście zderzak dopasowano.
Ale kupujący może się zdziwić jak mu trachę roboczogodziny za montaż podskoczą.
Zresztą kolega Kylon też temat ARB'ów przerabiał podobno.
Na szczęście to nie wina Toyoty :mrgreen:

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18006
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Post autor: kylon »

O historii Twojego zderzaka słyszałem. Czy nie był kupowany przypadkiem w firmie na E 8). Sprowadzono Ci nie ten model co trzeba. ARB-y są dwa w zależności od rocznika samochodu. Dodatkowo dzielą się na te z poszeżeniami i bez. Zamontowałem już sporo zderzaków ARB i wszystko pasowało. Dodatkowo mam wrażenie oglądając to zdjęcie że nikt nie wywiercił otworu ustalającego - jest to opisane w instrukcji :wink: Po wywierceniu tego otworu zderzak nie przechyla się w fasolkach w wyniku ciągania.
Trzeba było gościa ścigać o wymianę lub zwrot kasy ale z wielu powtarzających się historii chyba to mało realne. Ktoś kiedyś mu sie dobierze do tyłka.

Awatar użytkownika
Black
Klubowicz
Posty: 282
Rejestracja: 22 mar 2007, 12:17
Auto: Forester
Kontakt:

Post autor: Black »

No to troszeczkę o mojej J9 ;-):
Używana od 4 lat od jazdy na co dzień po asfalcie ale i do całkiem "poważnych" zastosowań na rajdach przeprawowych – oczywiście nie w klasie Extrem. Zrobiłem nia niewiele km bo ledwie ponad 100tys.
Mam wersję "full wypas Polska" ;-) znaczy skóra/klima/automat ale na ten przykład brak choćby LSD w tylnym moście.
Silniczek poczciwy KZ-TE spalanie w ok. 12,5 l/100 km na kołach AT 265/75 R16, jazda na MT-ekach pożera 1 litr więcej. Przebieg obecnie ponad 300 tys. km i bez zastrzeżeń. W terenie też daje radę, choć ciągle zapominam o magicznym przycisku „2nd start” i mimo prawie niedotykania gazu lubi sobie bez tego pomocnika zerwać przyczepność na piachu lub błocie. Dobrze działa też zblokowanie na L (tzn. maksymalnie 1 bieg z hamowaniem silnikiem) na zjazdach, choć reduktor jest ciut za szybki i trzeba trochę pomagać hamulcem.
Zawiecha: zestaw OME - amortyzatory N91S przód, N86 tył oraz sprężyny 882 przód (+110kg), 891 tył (+150kg), zdecydowanie polepsza warunki jazdy, również na asfalcie (tylko plomby dzwonią troszkie). Nie sprawdziły się u mnie sprężyny i amortyzatory Ironman. Sprężyna wytrzymała ok. 30 000 km i „siadła”. Po założeniu seryjnej samochód stał wyżej niż na Ironmanie po tym przebiegu. Dodatkowo w jednej sprężynie zwoje się spotkały, na szczęście nie pękły.
Co się lubi popsuć?
A raczej zwyczajnie zużyć w pierwszej kolejności - mowa o samochodzie kilkuletnim używanym zgodnie z przeznaczeniem.
1. Drążki kierownicze i przekładnia kierownicza. Niestety to słaby punkt jak w każdym IFS, szybko padają, gdy samochód zwiedza teren inny niż miejski. Trwa to do czasu, aż właściciel nauczy się sprzętu i przestanie atakować przeszkody metodą siłowa. Później wytrzymuje jak w każdym innych samochodzie używanym w terenie
2. Pompa wspomagania. To ewidentny babol Toyoty. Dopóki jeździmy po asfalcie to wszystko gra nawet przez 300-400 tys. km. Podczas jazdy po lesie, gdy trzeba kręcić między drzewami z dużymi oporami na kołach, daje o sobie znać zbyt słabe chłodzenie i po kilkudziesięciu (15-25) tysiącach km padają uszczelniacze w pompie. Jedna, dwie regeneracje pomagają, potem trzeba kupić nową pompę.
3. Gumy mocowania przekładni kierowniczej. Nie występują jako zamiennik w ASO, najlepiej od razu zastąpić polibuszami. Oszczędzi się trochę życia maglownicy.
4. Przedni dyfer – dotyczy aut przed 1999 rokiem. Zwłaszcza satelity, bierze się to zazwyczaj ze zmęczenia i konstrukcji dwu satelitowej. Wymiana główki na nowszą, po 1999 roku, cztero satelitową lub nowe satelity i kosz załatwia problem definitywnie.

Wersja full powyższego tekstu... się ukaże 8)

"Prawie" jak ARB ;-) (ale wolę tę wersję, choć spasowana, prawie jak u Rico ;-)) Obrazek


Awatar użytkownika
rico69
Posty: 233
Rejestracja: 11 lut 2008, 09:56
Kontakt:

Post autor: rico69 »

Jak się zaczął dym przy montażu mojego zderzaka to od Pana E. słyszałem że też miałeś problemy z ARB'ami, dopasowaniem ich, itd.
I dlatego polecasz własne konstrukcje.
Mój podobno był od wersji z poszerzeniami, bo jak się patrzy z przodu to się licuje i nie wystaje poza nadkola. Pozatym był zamawiany według rocznika i numeru nadwozia (chyba).
Mój zderzak nie miał w orginale fasolek tylko normalne otwory dopiero później było to przerabiane.
Echh, zresztą kończę temat, bo środowisko OR małe jest i po co przelewać żółć :wink:

Apropo J9 i cen:

lampka oświetlenia wewnętrznego - 700 pln
roleta przestrzeni bagażowej - 3000 pln :D :D :D

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18006
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Post autor: kylon »

Pan E gada głupoty. Nie gadałem z nim na ten temat. Facetowi się zbiera od wielu osób. Na konkurencję staram się nie gadać bo po co. Mam co robić ale to jest wyjatkowy leszcz przez duże "L :!: :!: ". Ciągle słyszę, że coś powiedziałem albo od niego kupuję TJM-a. Nawet słyszałem ciekawe historie o mojej spółce z Emsim. Zawsze wypływało to od Pana E. O zderzaku dowiedziałem się od Piotrka S. Wspólnie doszliśmy do wniosku, że masz zły zderzak. Ściemniał o niby moich kłopotach bo jeszcze chyba w historii nikomu nic nie wymienił. Ciagle słychać o tym że komuś kasy nie oddaje wieki i towaru nie dostarcza. Jacek czekał na zderzak 6 miesięcy i ani kasy ani zderzaka. Zdenerwowałem sie bo dziś równiez powrócił temat w pracy MR. Leszcza. My faktycznie w nowszych Toykach robimy jeden otwór więcej i jak jest możliwość mocujemy wyżej uszy do holowania. Niestety odeszliśmy od produkcji zderzaków ze względów prawnych. Czasem ktoś nas jeszcze na to namówi. Faktycznie można je robić bardziej praktycznie.

sergiusz
Posty: 50
Rejestracja: 12 wrz 2007, 10:52

tlc

Post autor: sergiusz »

Może i ja dodam kilka słówek na temat mojej J95.Postaram się krótko acz treściwie bo jak każdy chyba wie na temat swojego autka można czasem popłynać.
Jestem posiadaczem J95 '97 przebieg aktualny 240 000.Autem jeżdżę od pół roku na codzień do pracy po czarnym,zbaczając czasem w teren o różnym stopniu trudności poza extremalem oczywiście.
Kilka uwag które mi się nasuwaja

Jazda po czarnym

sprawia wiele przyjemności auto jest duże,wygodne dobra widoczność,klima elektryka poprawiają jeszcze dodatkowo komfort jazdy.

może zacznę od +
-Stosunkowo nie duże zużycie ON 10 l w trakcie jazdy, a raczej stania w warszawskich korkach w trasie powyżej 130km 12-14l
-stały napęd na 4 czasem się przydaje
-auto jest dość dynamiczne biorąc pod uwagę gabaryty i przeznaczenie
-łatwo się nim manewruje (szczególnie po kilku rajdach)parkowanie na lakier nie spr problemu.
-auto jest stosunkowo głośne w środku ale zaliczam to na + ponieważ lubię ten "pomruk" :D

teraz -

-niewątpliwym minusem są fotele mało wygodne słabo trzymają na boki
-auto wyrażnie buja sie w zakrętach czuć wysoki środek ciężkości

W terenie auto tradzi sobie bardzo dobrze radzioby sobie jeszcze lepiej prowadzone przez bardziej doświadczonego kierowce :)

(+)

-duży moment obrotowy daje moc
-podjazdy pod górki mniejsze i większe jeśli nie zrywa się kół nie sprawiają problemu

-autko dobrzeczuje się w błocie (mam tylko zimówki a mimo to daje radę)

-w trakcie przechyłu do 38 auto nadal jedzie 40 nie próbowałem przekraczać :P

-generalnie auto w terenie idzie jak czołg do przodu nie zważajac na przeszkody

(-)
-albo ja albo auto nie radzi sobie na lużnym piachu (żwirtownia )na zakrętach lubi szybko się zakopać

-w trakcie podjazdu /\ na szczycie maska zasłania zupełnie pole widzenia

-ułomność foteli wychodzi jeszcze bardziej

Napotkane usterki i wady

-złamana antena
-porysowany lakier
-wygięte progi
-zerwane wahacze tylnego mostu (brak wyobraźni i doświadczenia kierowcy :lol: )
-auto nie chce produkować paliwa tylko stale trza tankować :twisted:
-co 10tys trzeba wymieniać olej :evil:

dziwne to auto żeby olej paliwo trza stale lać hmmm zastanówcie się przed kupnem! :D

Awatar użytkownika
tadeo
Klubowicz
Posty: 1424
Rejestracja: 18 kwie 2008, 22:48
Auto: VDJ 76 i 150
Kontakt:

a teraz moja :)

Post autor: tadeo »

A swoją mam już 4 lata..
rocznik 2001, silinik D4D + Chip czyli ma 210 koników.
ASfir komplet (przód, środek, bak)
przód ARB (porażka...) + SW (wyciągarka dla nieobeznanych)
tyl zdrzerzak stalowy PM + SW
progi
srodek nowe fotele, bo japonskie nie nadaja sie do uzycia :)
a na dachu namiocik.:)

opony. no cóż. AT Yokhamy 275 (POLECAM !!!!!!!!!! REWELACJA W BLOCIE!!!
a mysle wciąż o MT czy BFG czy GoodYear czy Yokohama

i jak się jeżdzi ?
no cóż, spalanie... hmmm, się zwiększyło, moc spadła...
a było tak cudownie 9s do 100 :):)
a i jeszcze blokada z tyłu...
wnioski ?
zachorowałem na czerwoną z czech HZJ 74 :):):)

McRabbit
Posty: 51
Rejestracja: 12 mar 2008, 12:14
Kontakt:

to moze ja tez troszke

Post autor: McRabbit »

Toyota rocznik papierowy 1999 od nowosci w Polsce
modelowo rocznik 2000
czyli staly naped, blokada i pierdolki

przebieg troszke ponad 300k
trafil do serwisu gdzie wymieniono: tarcze, klocki, lapy pod silnik i skrzynie, wszystkie filtry olyny i rozrzad,
dodotkowo dostala zestaw OME sredni + ATki 32", mocowanie przekladni kierowniczej

plusy niepodwazalne
miejsce w srodku, wygoda no i silnik (przesiadlem sie z LJ70:-))

minusy
dosc szybki reduktor, plastiki na nadkolach, progi do weryfikacji

spostrzezenia i awarie

szlak trafil pasek klinowy od klimatyzacji (zycie)
szlak niestety trafia powoli wiskoze (tu pytanie co robic ?)
po zalozeniu OME mam wrazenie ze przod stoi wyzej od tylu :-(
chyba nie wytrzymuja stabilizatory z tylu, bo cos strzela lekko przy wykrzyzu

auto bardzo dobrze radzi sobie na trasie, elastycznosc silnika jest boska

najwiekszy problem, toblokada

niestety pierwszy wasciciel, rolnik, nigdy chybanie zapinal blokady
kontrolka mruga i nic sie nie dzieje
badania sluchowe wykazuja dzialanie silniczka, ktory z mozolem napina sprezynke i nic wiecej, (tutaj tez pytanie jak sie do tego zabrac?)

generalnie aluto przednie i jako d..powoz do pracy i na wypady rodzinne do lasu

pozdrawiam
jacek

ODPOWIEDZ