400kilosow i dupa z wakacji (wymiana lancucha reduktora)

Moderator: luk4s7

leszekn
Posty: 67
Rejestracja: 16 maja 2011, 22:25
Auto: KZJ95
Kontakt:

Re: 400kilosow i dupa z wakacji (wymiana lancucha reduktora)

Post autor: leszekn »

tu masz taki fotoreportarz jak to zrobic chalupniczo http://www.euro4x4parts.com/fr/mecaniqu ... sfert.html

weler
Posty: 21
Rejestracja: 15 cze 2011, 12:22
Auto: Gj95
Kontakt:

Re: 400kilosow i dupa z wakacji (wymiana lancucha reduktora)

Post autor: weler »

Super Dzięki Reduktor na stole prawie go wypadłem nie wyjąłem :) oczywiście reportaż zauważyłem już po wyjęciu ale pomógł w rozebraniu. i cóż znalazłem w środku? BŁOTO wodno olejowe wszystkie łożyska szlag trafił luzy jak cholera właśnie kompletuję łożyska i będę po ich wymianie miał "nowy reduktor" tylko pewnie zjedzą mi kasę na łańcuch i będę musiał go skrócić.

Awatar użytkownika
Trociak
Posty: 2
Rejestracja: 21 gru 2015, 20:17

Re: 400kilosow i dupa z wakacji (wymiana lancucha reduktora)

Post autor: Trociak »

Miałem podobne objawy w Toyocie jak kolega Michalkrk, wymieniłem łańcuch na nowy :cry: i niestety spotkała mnie nie miła niespodzianka, mianowicie kosz planetarny jest w 3 kawałkach:
kosz1
kosz1
1.jpg (114,85 KiB) Przejrzano 6405 razy
kosz2
kosz2
2.jpg (72,63 KiB) Przejrzano 6405 razy
Można tą część gdzieś kupić, czy pozostaje szukać używany reduktor w całości?

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8345
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: 400kilosow i dupa z wakacji (wymiana lancucha reduktora)

Post autor: Rokfor32 »

Można - w aso. Nawet nie jest jakoś masakrycznie drogi.

Ale - się upewnij, że masz oryginał, w sensie reduktor zgodny z VIN auta - bo były trzy wersje tego kosza - od początku był wybuchowy, i toyota starała się go poprawić. Można zapodać do każdego reduktora ostatnią wersję, najmocniejszą - ale wtedy w komplecie z tarcza zamykającą obudowę kosza - i zdaje się że również z obudową kosza.

Dwa - się przyglądnij dokładnie wewnętrznemu kołu zębatemu - nie jest w komplecie, jak się kupuje mechanizm. Jak uległo uszkodzeniu - to już może być nieopłacalna sprawa (wymiana rdzenia mechanizmu). To samo jeżeli jakieś szczątki wypadły z wnętrz obudowy - bo coś je na 100% przemieliło, albo inne koła zębate, albo pompa oleju.

Awatar użytkownika
waldek_BB
Klubowicz
Posty: 506
Rejestracja: 25 wrz 2013, 12:57
Auto: było: KZJ95
było: GV II 1.9 DDiS
jest: SX4 4x4 ... przynajmniej się nie psuje :)
Kontakt:

Re: 400kilosow i dupa z wakacji (wymiana lancucha reduktora)

Post autor: waldek_BB »

Rokfor32 pisze:Można - w aso. Nawet nie jest jakoś masakrycznie drogi.

bo były trzy wersje tego kosza - od początku był wybuchowy, i toyota starała się go poprawić. Można zapodać do każdego reduktora ostatnią wersję, najmocniejszą
w jakich rocznikach był takowy? tylko w d4d?

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8345
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: 400kilosow i dupa z wakacji (wymiana lancucha reduktora)

Post autor: Rokfor32 »

Nie ma znaczenia, d4d czy KZ-T. Po prostu ostatnie dwa lata produkcji modelu, jak mnie pamięć nie myli.

Ale to nie jest mega duża różnica - bo tam się cudów nie dało zrobić. Jak pamiętam, zdołali ścianki jarzma satelitów pogrubić o jakieś 0,5mm - przez co się ten nowszy mechanizm nie mieści w starszej obudowie, temu do wymiany idzie komplet - a na 100% pokrywa.

Nie pamiętam już szczegółów, dawno temu to wałkowałem. Tak czy siak, epc pokazuje które numery są inne, i co trzeba do zaadoptowania tej ostatniej wersji - o ile ma się starszy reduktor.

bamos
Posty: 25
Rejestracja: 08 lis 2015, 18:11

Re: 400kilosow i dupa z wakacji (wymiana lancucha reduktora)

Post autor: bamos »

Witam.
U mni rozypsała się przekładnia odpowiedzialna za 4hl i pompa oleju pozostaje szukanie używanego reduktora?
Załączniki
image.jpeg

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8345
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: 400kilosow i dupa z wakacji (wymiana lancucha reduktora)

Post autor: Rokfor32 »

To zależy. Jeżeli nie poleciało nic więcej - to można się pokusić o naprawę - ten moduł ze zdjęcia kosztuje koło tysiaka. Pompki oleju pewnie mam ze trzy - pozostałości po takich właśnie reduktorach :wink:

Z reduktorami do J9 (w używce) jest słabo - właśnie z powodu wybuchowości tego elementu rozchodzą się jak ciepłe bułki - a i cena jest spora.

Masz automat czy manualną skrzynkę?

Awatar użytkownika
Trociak
Posty: 2
Rejestracja: 21 gru 2015, 20:17

Re: 400kilosow i dupa z wakacji (wymiana lancucha reduktora)

Post autor: Trociak »

Przerabialem ten temat miesiąc temu, w serwisie ta część kosztuje 1170 brutto czekalem tydzień i już wszystko poskladane, smiga jak należy. Skladalem sam, nie jest to trudne, jednak fachowiec od takich przekładni pod powiedział mi, że na ogół winowajcą jest luźny łańcuch co powoduje "szarpanie" i ten element jest najsłabszy i się rozlatuje.

bamos
Posty: 25
Rejestracja: 08 lis 2015, 18:11

Re: 400kilosow i dupa z wakacji (wymiana lancucha reduktora)

Post autor: bamos »

No własnie u mnie poleciała pompa oleju w serwisie tez okolo 1000 komplet i łancuch tez w slabym stanie . Mam opcje reduktor z rozbitka za 1000 pln caly po 150 tys km tylko walek urwany przy flanszy tylniego wału u mnie wałek ok wiec chyba to dobra opcja podobno lańcuch stan idealny . Dziś podjade obejże

bamos
Posty: 25
Rejestracja: 08 lis 2015, 18:11

Re: 400kilosow i dupa z wakacji (wymiana lancucha reduktora)

Post autor: bamos »

Na zębatce na przedni wał widać i czuć pod palcem wyrobienia od łancucha a łancuch ma zostrzone ogniwa też wydaje mi się że ma dosyć. Przy jeżdzie w terenie czuć było strzały więc mogł przeskakiwać niewiem jak jest z jego napięciem jak zdejmowałem obudowe to spadłz zębatek. Koło od pompy ukręcone i pompa zmielona w środku .Wygląda to tak jak na foto
Załączniki
image.jpeg
image.jpeg
image.jpeg

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8345
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: 400kilosow i dupa z wakacji (wymiana lancucha reduktora)

Post autor: Rokfor32 »

Z tym reduktorem z allegro to ostrożnie - strzał urywający wałek zdawczy w taki sposób jest w stanie narobić sporo spustoszeń wewnatrz przekładni. Nie wiem też w jaki sposób sprzedawca oceniał wnętrze, zachwalając że łańcuch niewyciągnięty i koła w dobrym stanie - bo na focie reduktor nie ma śladów rozbierania :wink:

Łańcuch ocenia się przez korek wlewu oleju - jeżeli jest zdrowy, to tył łańcucha ledwo sięga do krawędzi otworu. Jeżeli sięga do połowy otworu - to zaczyna przeskakiwać.

Ja mam jeden reduktor do J9, ale w stanie na tyle dobrym że poniżej 2 tysi raczej się z nim nie rozstanę :wink:

bamos
Posty: 25
Rejestracja: 08 lis 2015, 18:11

Re: 400kilosow i dupa z wakacji (wymiana lancucha reduktora)

Post autor: bamos »

Mam manual widziałem też że są różne wersje tego reduktora niektóre mają wajche na reduktorze a niektóre przy skrzyni . Mam 100 km podjade zobacze z tym korkiem dzięki za podpowiedź też się zastnawiałem że przy takim strzale mogło wszystko powyginać . Zapytam się jeszcze może zdejmie obudowe żeby ocenić co w środku. Co sądzisz o moich zębatkach i łancuchu?

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18021
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: 400kilosow i dupa z wakacji (wymiana lancucha reduktora)

Post autor: kylon »

Niestety rasowi handlarze używanych części mają inny stan świadomości stanu sprzedawanych części. Dla nich zawsze wszystko jest prawie nowe i idealne.

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8345
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: 400kilosow i dupa z wakacji (wymiana lancucha reduktora)

Post autor: Rokfor32 »

bamos pisze:[...]Co sądzisz o moich zębatkach i łancuchu?
Za słabo widać. Na kołach zawsze się odbijają ślady ogniw łańcucha - ale jeżeli sa już rowki, a nie tylko odbicia - to całość jest do wymiany, bo nowy łańcuch na takich kołach nie pożyje za długo.

Reduktory sa w wersji top lub forward - top szedł z manualną skrzynką, albo z automatem ale w benzynie. Forward to automat z klekotem

Jest jeszcze różnica w tulejce łączącej z wałkiem zdawczym skrzyni - przy D4D szła grubsza (w ściance) - co było skorelowane z innym łożyskiem podporowym w skrzyni, i innym uszczelniaczem. Tulejka oczywiście jest wymienna - trzeba po prostu o tej różnicy pamiętać.

Ja mam akurat reduktor typu top shift - ale kupiłem go właśnie ze względu na takie ułożenie shiftera - potrzebuję to sobie przełożyć do reduktora z 4Runnera, coby spiąć z manualną skrzynią własnie (brzmi dziwacznie - chodzi o to, że mam reduktor z 4R w opcji multi mode, czyli coś jak superselect z mitsu - ale jest typu forward shift - a trza mi to zmienić na top shift).

Innymi słowy - opcja sprzedaży tego mojego reduktora jest albo jako forward shift (jak powymieniam wodziki), albo zwrotnie musiał bym dostać rozwalony reduktor w wersji top shift.

ODPOWIEDZ