400kilosow i dupa z wakacji (wymiana lancucha reduktora)

Moderator: luk4s7

aaawaldi
Posty: 158
Rejestracja: 06 cze 2009, 20:49
Auto: KDJ 95
Kontakt:

Re: 400kilosow i dupa z wakacji (wymiana lancucha reduktora)

Post autor: aaawaldi »

... a w jakiej pozycji ustawiasz dźwignię reduktora podczas jazdy po czarnym ?

wiecus
Posty: 17
Rejestracja: 03 paź 2010, 15:26
Auto: J95
Kontakt:

Re: 400kilosow i dupa z wakacji (wymiana lancucha reduktora)

Post autor: wiecus »

kolego miachlkrk mam pytanko jak tam skrocenie twojego lancucha odzywa sie cos?? czy cisza?? mam chyba podobny problem narazie czasami przy sporym przeciazeniu cos raz mi "walnie" przeskoczy nie wiem jak to nazwac, czy u Ciebie tez zaczynalo sie od sporadycznych strzalow czy odrazu zaczelo walic?? ja tez czasami mam ladunku okolo 300kg bo rozwoze po wioskach i polnymi dorgami paczki a wiec auto 4x4 w taka pogode to jedyne rozwiazanie.

Awatar użytkownika
Michalkrk
Posty: 375
Rejestracja: 18 lut 2009, 19:55
Auto: byla kdj90
Kontakt:

Re: 400kilosow i dupa z wakacji (wymiana lancucha reduktora)

Post autor: Michalkrk »

czesc ,pierwszy orginalny lancuch padl mi na trasie na wakacje i padl odrazu ,tzn stracilem naped i strzelalo jak z karabinu ,dojechalem do domu na blokadzie miedzyosiowej :D
drugi lancuch nowy od kylona ,zaczal przeskakiwac tylko pod duzym obciazeniem ale nie czekalem az sie bardziej naciagnie tylko zdemontowalem i wyslalem na reklamacje (zostala uznana tempo zalatwienia blyskawica :D ) ,miedzy czasie postanowilem skrocic stary orginalny ktory byl bardzo naciagniety wiec sie nadawal , jesli masz lancuch tylko troche naciagniety wowczas po skroceniu nie bedziesz mogl go zalozyc na kola zebate :wink: ,i tak smigam na nim do dzisiaj a troche juz przejechal i nic sie nie dzieje ,a nowy z reklamacji od kylona czeka na poleczce w woreczku ,wiem ze skracanie lancucha to druciarstwo ale zrobilem to z czystej ciekawosci i dziala ,jak dlugo nie wiem :wink: metoda stosowana chyba w pajero i patrolach ale nie pamietam

wiecus
Posty: 17
Rejestracja: 03 paź 2010, 15:26
Auto: J95
Kontakt:

Re: 400kilosow i dupa z wakacji (wymiana lancucha reduktora)

Post autor: wiecus »

no wlasnie i nie wiem co zrobic jezeli u Ciebie działa skrócenie tego łancucha to tez bym z checią tak zrobił bo widziałem jak pisałes ze ten łancuch to wydatek okolo 1700zl ale najgorsze ze pogode mamy terz jaka mamy i nie bardzo moge postawic auto chociaz na jeden dzien, bo jak go postawie to bede zmuszony jeździć busem (tylnio napedowym) pustym Ci co jeździli to wiedza co to znaczy przy takiej ilosci śniegu na bocznych drogach :/ no nic moze jakos przetrulam sie przez zime i jak przyjdzie wiosna to sie zabiore za ten łancuch, a mam pytanko czy przy wymianie łancucha wymieniałes "zebatki" czy co tam napedza ten łancuch?? bo tak na moje proste myslenie to jak cos przeskakuje to musi sie slizgac i pewnie troche wyciera o to co trze, jeśli źle rozumuje to przepraszam jestem laikiem i sorki jezeli to pytanie jest dla was prozaiczne. To moje pierwsze auto 4x4 i nie chce odwalic jakiejs maniany zeby pozniej nie załowac.

Awatar użytkownika
Michalkrk
Posty: 375
Rejestracja: 18 lut 2009, 19:55
Auto: byla kdj90
Kontakt:

Re: 400kilosow i dupa z wakacji (wymiana lancucha reduktora)

Post autor: Michalkrk »

zęby sie nie wycieraja przynajmniej u mnie nie bylo zadnego sladu ryski itp twarde skubanstwo ,natomiast raczej napewno bedziesz mial do wymiany lozyska walka przenoszacego moc na przedni wal ,zreszta ja jak wymienialem lancuch wymienilem wszystkie lozyska i z glowy ;) oczywiscie ori toyota ale pewnie Kylon bedzie mial na sklepie zestaw naprawczy z TT a to juz taniej cie wyjdzie ,cena lanucha na dzien dzisiejszy u kylona to chyba 1500pln ,jakbys potrzebowal to mam nowy bo moj nadal dziala co do ceny sie dogadamy ;) (doinwestuje sobie warsztat w siakis szpej ) pozdr.

wiecus
Posty: 17
Rejestracja: 03 paź 2010, 15:26
Auto: J95
Kontakt:

Re: 400kilosow i dupa z wakacji (wymiana lancucha reduktora)

Post autor: wiecus »

napewno sie odezwe jak cos ;) ale nie teraz chce jak najdluzej poczekac zeby zime przelatac jednak 4x4 to jest bajka w taka pogode, a jeszcze jedno pytanko(sorki że tak męcze) czy myslisz ze wymiana tych lozysk i lancucha to jakas skomplikowana operacja?? czy w miare ogarniety mechanik sobie z tym poradzi?? czy moze potrzeba fachowca od czteronapedowek??

Awatar użytkownika
Michalkrk
Posty: 375
Rejestracja: 18 lut 2009, 19:55
Auto: byla kdj90
Kontakt:

Re: 400kilosow i dupa z wakacji (wymiana lancucha reduktora)

Post autor: Michalkrk »

odpowiem tak ,ja nie mialem z tym zadnych problemow ,ogolnie fajna robota ,wszystko dla ludzi :wink:

wiecus
Posty: 17
Rejestracja: 03 paź 2010, 15:26
Auto: J95
Kontakt:

Re: 400kilosow i dupa z wakacji (wymiana lancucha reduktora)

Post autor: wiecus »

koledzy bylem dzis w ASO toyoty mam tam kolege i zajechalem porozmawiac co moze byc przyczyna takich "strzalów" delikatnie zasugerowalem łańcuch, bo oczywiscie zeby cos powiedzieli to trzeba sie umowic i wjechac na warsztat a tam to wiadomo zaczna rozbierac i cudowac i sprawdzenie wyniesie mnie 1000zl :] a wiec do sedna jakis jeden pan madrala powiedzial ze to nie mozliwe ze lancuch sie wyciagnie, szybciej zeby moga sie ulamac, ewentualnie na lozyskach jest luz i tak wali ;] i takie jest stanowisko "panow fachmanow" ;)

Rafi
Posty: 897
Rejestracja: 17 cze 2009, 15:49
Auto: VZJ90, KDJ120
Kontakt:

Re: 400kilosow i dupa z wakacji (wymiana lancucha reduktora)

Post autor: Rafi »

To jedź do kogoś kto się zna, po co tracić czas na ASO?

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18021
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: 400kilosow i dupa z wakacji (wymiana lancucha reduktora)

Post autor: kylon »

To dlaczego często go wymieniamy co rozwiązuje problem szarpania a na stanie leży ich obecnie 7 bo się sprzedają również w Polskę :mrgreen:. Wyślij Pana do nas na szkolenie albo do Michalkrk :mrgreen:

wiecus
Posty: 17
Rejestracja: 03 paź 2010, 15:26
Auto: J95
Kontakt:

Re: 400kilosow i dupa z wakacji (wymiana lancucha reduktora)

Post autor: wiecus »

Rafi nie pojechalem do nich po porade tak przejezdzalem i zajechalem do kolegi ktory tam pracuje, a ta ich wypowiedź napisalem jako ciekawostke znajomosci tematu panow pracujacych w ASO ;)

janol6
Posty: 19
Rejestracja: 08 wrz 2010, 12:38
Auto: KZJ95
Kontakt:

Re: 400kilosow i dupa z wakacji (wymiana lancucha reduktora)

Post autor: janol6 »

Czytam te wszystkie posty na temat łańcuch i szarpania.U mnie występuje charakterystyczne szarpnięcie w momencie raptownego dodania lub puszczenia gazu .Taki wyczuwalny luz.Tylko gdzie.Wszystko sprawdzone.Zawieszenie.krzyżaki itp.
Co jest ciekawe,iż przy załączonej blokadzie między osiowej,wszystko ginie i nie ma żadnych stuków. Czy to może być lużny łańcuch?

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18021
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: 400kilosow i dupa z wakacji (wymiana lancucha reduktora)

Post autor: kylon »

T....A...K :!: :!: :!:

weler
Posty: 21
Rejestracja: 15 cze 2011, 12:22
Auto: Gj95
Kontakt:

Re: 400kilosow i dupa z wakacji (wymiana lancucha reduktora)

Post autor: weler »

Czy da się wyjąć łańcuch bez wywlekania reduktora i kluczami z biedronki?

Awatar użytkownika
Kames
Posty: 2076
Rejestracja: 17 wrz 2009, 18:06
Auto: Prawdziwe ?elazo
Kontakt:

Re: 400kilosow i dupa z wakacji (wymiana lancucha reduktora)

Post autor: Kames »

Da sie :!: nawet od góry, ale nalezy poćiąc karoserie :wink: chłopie poodkrecaj pare sróbek- wyjmij reduktor na ziemie i nie kombinuj
ps .w biedronce kupuje sie owoce i piwio

ODPOWIEDZ