Strona 1 z 4

Choinka na desce

: 19 wrz 2020, 17:19
autor: tadeusz84
Witam

Wiem, że temat już był - ale wczoraj pojawiła mi się mini-choinka na desce, najpierw tylko migało na chwilę, potem zaczęło świecić na stałe. Chodzi o kontrolkę ręcznego, ładowania, i tych dwóch żółtych od oleju obok t-belt (t-belt po resecie nie świeci)...

Dziś rano było OK, pomyślałem, że może coś przy resecie t-belt i demontowaniu licznika przestało kontaktować... Więc rozebrałem licznik jeszcze raz i wyczyściłem wszystkie wtyczki kontaktem, przedmuchałem kompresorem itd...

No i dalej objaw się pojawił - na chwilkę i znikło... No i teraz pytanie co to może być - czy rzeczywiście szukać przyczyn w alternatorze? Akumulatory są w miarę świeże - 2 sztuki boscha identyczne. Napięcie OK, ładowanie również, nawet pod obciążeniem... Sprawdzałem miernikiem.

Jeśli nie alternator to co konkretnie (obecnie to się zapala w czasie jazdy np na sekundę czy kilka sekund i gaśnie)... może tam coś nie kontaktuje?
Jeśli by była jakaś dioda uszkodzona to chyba by się świeciło cały czas? Co jeszcze mogę sprawdzić we własnym zakresie?

Pozdrawiam!

Re: Choinka na desce

: 19 wrz 2020, 22:39
autor: tadeusz84
Help :)... Ktoś ma jakiś pomysł? Jeśli jest ładowanie, to chyba można normalnie jeździć?
A jako że to nie świeci się cały czas tylko miga - to mi wygląda jakby coś nie kontaktowało bardziej... W innych wątkach było coś o uszkodzonych diodach... ale to raczej albo jest uszkodzona i jest przebicie, albo nie?
Czy jeśli to jednak problem z alternatorem to można to jakoś sprawdzić? np. wypinając z niego wtyczkę czy coś?
Alternator jest NIPPONDENSO made in Japan - więc może jeszcze oryginał. Jest jeszcze napis Toyota. Srebrna naklejka z pomarańczowymi napisami - są jakieś numery ale średnio czytelne... Muszę go jutro lepiej przeczyścić czymś...

Re: Choinka na desce

: 20 wrz 2020, 15:12
autor: tadeusz84
OK, sam sobie odpowiadam - po dzisiejszych testach... Jednak alternator - pojechałem z miernikiem trasę koło 50km, i jak udało mi się zmierzyć w momencie, kiedy lampki świeciły się na stałe - to ładowania nie było... Chwilę później jak już przestały - ładowanie wracało.
Generalnie jak tylko wróciłem, to akumulatory od razu pod prostownik - widać że się rozładowały sporo po wskazaniu prostownika...

Także w tygodniu oddaje autko na regenerację alternatora - mam niedaleko punkt gdzie się człowiek zajmuje takimi regeneracjami (alternatory/rozruszniki) - myślę, że to może być lepsza opcja niż dostępne zamienniki... Gość to rozbiera na czynniki pierwsze i wymienia wszelkie zużyte elementy - w przypadku wcześniejszych aut takie regeneracje się sprawdzały... Przy okazji wypada też wymienić wszystkie 3 paski osprzętu - skoro i tak będą zdjęte :).

Jak będę miał jakieś informacje co było nie tak z alternatorem - to zaktualizuję posta.

Jeszcze w ramach doprecyzowania - problem dotyczy KZJ90 - wersja z dwoma akumulatorami, 1996 rocznik.

Pozdrawiam

Re: Choinka na desce

: 20 wrz 2020, 16:11
autor: Tomek92
Dobrze sobie radzisz ;) Też wydaje mi się, że regeneracja alternatora będzie dobrym pomysłem. Daj znać czy się powiodła.

Re: Choinka na desce

: 20 wrz 2020, 16:40
autor: tadeusz84
Dzięki Tomek, staram się jakoś :)... Mechanikiem nie jestem, i nie mam za bardzo narzędzi, ale coś tam zawsze można sprawdzić - a 90tkę kupiłem do zabawy i żeby wreszcie wrócić do 4x4 - może za jakiś czas będzie to fajne i doinwestowane autko :)... Jutro zamawiam paski alternatora i dodatkowo ten od klimy - zobaczę co miejscowy sklep będzie w stanie sprawnie mi sprowadzić - pewnie Boscha wezmę...

Re: Choinka na desce

: 20 wrz 2020, 18:37
autor: aadamuss
Pytanie czy nie warto sprawdzić ile kosztuje nowy alternator z toyoty? Moze nie są to kosmiczne pieniądze ale jeśli pierwszy tyle wytrzymał to warto sprawdzić

Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka


Re: Choinka na desce

: 20 wrz 2020, 21:54
autor: tadeusz84
Sprawdziłem to od razu:
https://www.wyprawa4x4.pl/alternator-80a.html

Wygląda na to, że kosztuje 1053 zł (zamienniki koło 500 zł) - podejrzewam, że regeneracja mojego będzie kosztowała koło 300 zł - więc jeśli da się to dobrze zrobić, to chyba będzie najrozsądniejsza opcja...

Re: Choinka na desce

: 20 wrz 2020, 22:39
autor: PblO
To jest cena za regenerowany... nówka oryginał, koszt około 2700zł.

Re: Choinka na desce

: 21 wrz 2020, 00:10
autor: tadeusz84
No to jeszcze lepiej... No, ale na logikę - przynajmniej moją - alternator jak alternator... Nic nadzwyczajnego chyba...
Więc jeśli regeneracja może przywrócić go do dawnej świetności - to czemu tego nie zrobić?
Podejrzewam, że nawet chiński zamiennik, jakich wiele jest dostępnych w sprzedaży, działaby prawidłowo...
Ma pewnie do wymiany kilka elementów, które zużyły się mechanicznie, dodatkowo pewnie zużyły się szczotki (to akurat żaden koszt) i może coś uszkodziło się w regulatorze.

Oczywiście, możliwe że w przypadku części oryginalnych można liczyć na super jakość, ale obawiam się, że w dzisiejszych czasach jakość sprzed lat to trochę mit... Wiem coś o tym, bo do zwykłej jazdy użytkuję nowe autko, które serwisuję w ASO (i nie bardzo mam wyjście żeby nie stracić gwarancji)... Nie jest to Toyota, ale z Avensis też to przerabiałem kilka lat temu.

Podsumowując - nie mówię, że nie warto zainwestować 3000 zł w to autko, ale chyba jednak nie w nowy alternator z ASO :)...

Re: Choinka na desce

: 21 wrz 2020, 08:07
autor: zombi
A powiedź w którym miejscu mierzyłeś ten alternator? to znaczy jak miałeś podpięty miernik. Do wyjścia z alternatora czy przy samym aku?

Re: Choinka na desce

: 21 wrz 2020, 08:13
autor: kylon
Regenerowany alternator w Toyocie to w zasadzie nowy alternator. Ze starego zostaje obudowa. Regenerowane w zakładach w dzisiejszych czasach to piaskowanie i najtańsze dostępne na rynku chińskie części. Oczywiście spora ilość regenerowanych działa poprawnie ale nie jest to jakość Toyoty. Zwłaszcza łożyska.

Re: Choinka na desce

: 21 wrz 2020, 10:01
autor: tadeusz84
Podpinałem pod sam akumulator - jednak myślę, że to wystarczy, bo była znaczna różnica jak było dobrze (powyżej 14v) i jak się te kontrolki na stałe świeciły (ponad 12v)... Dodatkowo, widać to również po akumulatorach i konieczności znacznego doładowania po testowej jeździe...

No nic, dowiem się za kilka dni... Jeśli po regeneracji będą jakieś problemy, to rozważę zakup regenerowanego Toyoty...

Re: Choinka na desce

: 21 wrz 2020, 10:25
autor: zombi
tadeusz84 pisze:
21 wrz 2020, 10:01
Podpinałem pod sam akumulator .......
Czyli wiesz, że do akumulatora nie dochodzi odpowiednie napięcie - ale nie wiesz czy to alternator czy kable pomiędzy alternatorem i akumulatorem :mrgreen:
Objaw okresowo znikającego napięcia może wskazywać na trafione kable.

Re: Choinka na desce

: 21 wrz 2020, 10:45
autor: sebastian44
Łożyska i szczotki kosztują grosze, poproś żeby łożyska założyli firmowe, SKF w tych rozmiarach kosztują cos 10 zł za sztukę, chyba nie warto oszczedzać. Problemem może być regulator jeżeli wymaga wymiany bo dostępne są chyba tylko chińskie. NIech sprawdzą alternator pod obciążeniem powinni mieć taka możliwość, wtedy bedziesz mieć pewność że jest w porządku.

Re: Choinka na desce

: 21 wrz 2020, 11:51
autor: tadeusz84
zombi pisze:
21 wrz 2020, 10:25
tadeusz84 pisze:
21 wrz 2020, 10:01
Podpinałem pod sam akumulator .......
Czyli wiesz, że do akumulatora nie dochodzi odpowiednie napięcie - ale nie wiesz czy to alternator czy kable pomiędzy alternatorem i akumulatorem :mrgreen:
Objaw okresowo znikającego napięcia może wskazywać na trafione kable.
Hmmm w zasadzie masz rację - jednak tak czy inaczej trzeba to sprawdzić u elektryka - ja sprawdziłem tylko kable przy alternatorze (szczoteczka i kontakt poszły w ruch :))... Kolejna sprawa że problemem jest "choinka" a nie sama kontrolka ładowania - co może sugerować, że jednak regulator jest jakoś uszkodzony...