Wymieszany olej z automatu z płynem chłodniczym

Moderator: luk4s7

Awatar użytkownika
Tomek92
Posty: 252
Rejestracja: 16 wrz 2018, 19:00
Auto: KDJ95 3.0 D4D
Kontakt:

Wymieszany olej z automatu z płynem chłodniczym

Post autor: Tomek92 »

Chyba dopadła mnie podobno typowa usterka J9 z automatyczną skrzynią biegów... Od wczoraj niestety wyrzuca mi płyn chłodniczy przez zbiorniczek wyrównawczy i kolor płynu nie jest czerwony (jeszcze niedawno taki był), tylko dokładnie różowy (wygląda jak tani jogurt truskawkowy) i jakby oleisty. Pierwotnie podejrzewałem olej silnikowy i uszczelkę pod głowicą, ale test UPG nic nie wykazał, a oleju silnikowego nie ubywa, ani nie przybywa. Za to dzisiaj sprawdziłem bagnet skrzyni biegów i ten też ma ten różowy kolor i jest go mniej, niż być powinno, a jeszcze miesiąc temu kolor oleju w automacie był czerwony i poziom był w normie. Silnik pracuje normalnie, auto nie grzeje się. Zdjęcia w poście pokazują kolor płynów i stan "oleju" w skrzyni.

Pytania:
1) Z czego wynika mieszanie się tych płynów? Na jaką naprawę się nastawiać?
2) Na pewno muszę odstawić auto do mechanika, ale muszę jeszcze do niego dojechać. Czy dolanie oleju do skrzyni (uzupełnienie do zalecanego poziomu) i spokojna jazda pozwolą mi dojechać do celu, czy skrzynia może tego nie przeżyć? Skrzynia zmienia biegi bardzo ładnie, choć dzisiaj przy próbie bardziej dynamicznego ruszenia jakby się poślizgnęła, po czym był stuk i dopiero normalnie ruszyłem... Przy spokojnym ruszaniu tego nie ma.
Załączniki
IMG_3029.JPG
(119,49 KiB) Pobrany 43 razy
IMG_3025.JPG
(173,63 KiB) Pobrany 43 razy
IMG_3021.JPG
(164,29 KiB) Pobrany 43 razy

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8298
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: Wymieszany olej z automatu z płynem chłodniczym

Post autor: Rokfor32 »

Problemem jest wymiennik ciepła w chłodnicy. Tam jest chłodzony/podgrzewany olej ATF.

Poza chłodnicą, masz do przepłukania (możliwie dokładnie) oba układy - chłodzenia, i skrzynie. Przy układzie chłodzenia dobrze jest zastosować detergent pochłaniający resztki oleju - trzeba też ocenić węże gumowe - jak zaczynają puchnąć - do wymiany.

Skrzynie trzeba przepłukać przez kilkukrotną wymiane płynu, a najlepiej by było ją rozebrać, i wyczyścić "ręcznie". Samo zlewanie przez korek zostawia około połowę płynu w układzie. Niestety glikol zostawia spory syf w skrzyni, w postaci osadów, blokujących poprawny przepływ oleju w płycie sterującej. Dłuższe jeżdżenie na takiej mieszance (chłodziwa i oleju) powoduje tez spalenie tarczek ciernych, bo woda wrze w znacznie szybciej niż olej, i elementy obciążone cieplnie tracą chłodzenie. Obniżają się też parametry smarne takiej emulsji, a część łożyskowania skrzyni to panewki.

Awatar użytkownika
Zibi
Posty: 658
Rejestracja: 02 lis 2008, 11:16
Auto: By?o BJ73, 2xHDJ80 XTR 3", HDJ80
jest LC100, HDJ80, rajd?wka Escape, zmota Escape
Kontakt:

Re: Wymieszany olej z automatu z płynem chłodniczym

Post autor: Zibi »

Rokfor mało czytelnie napisał więc dopisze tylko - masz do wymiany chłodnicę.

Reszta tak jak Rokfor podał. Aczkolwiek np. serwisy mercedesa stosuja wyłapywanie oleju z ukłądu chłodzącego poprzez filtry bawełniane umieszczane niczym tampon w ukłądzie.

Awatar użytkownika
Tomek92
Posty: 252
Rejestracja: 16 wrz 2018, 19:00
Auto: KDJ95 3.0 D4D
Kontakt:

Re: Wymieszany olej z automatu z płynem chłodniczym

Post autor: Tomek92 »

Dzięki za merytoryczne odpowiedzi! Na pewno do wymiany cała chłodnica? Bo Rokfor napisał "Poza chłodnicą, masz do przepłukania (możliwie dokładnie) oba układy - chłodzenia, i skrzynie." - tak jakby chłodnicę dało się naprawić jakoś.

Od momentu gdy płyn zaczął uciekać przez zbiorniczek wyrównawczy przejechałem już około 100 km (na początku płyn wydawał się jeszcze czerwony i wydawało mi się, że mogłem po prostu przelać, bo ostatnio dolewałem płyn). Mam mechanika 2 kilometry od domu. Myślicie, że jechać czy od razu zamówić lawetę?

Czy w praktyce wyczyszczenie skrzyni poprzez kilkukrotną wymianę oleju (rozumiem, że z filtrem) będzie wystarczające, czy powinienem od razu oddać skrzynię do rozebrania? Jeśli pierwsza opcja jest możliwa, to co ile zmieniać olej?

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8298
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: Wymieszany olej z automatu z płynem chłodniczym

Post autor: Rokfor32 »

Układ chłodzenia czyści się względnie prosto. Problematyczne jest czyszczenie skrzyni.

Kilka razy miałem z tym tematem do czynienia - i wszystkie te przypadki były "przeterminowane" - w sensie że problem był wykrywany jak skrzynia przestawała działać poprawnie. Kończyło się to wtedy albo wyminą skrzyni - albo jej naprawą, polegającą na wymianie rdzenia (łatwiej dostępna zdrowa używka z J12/hila, niż zestaw nowych tarczek), i dokładnym czyszczeniu płyty sterowniczej (rozebranie na atomy, i ręczne czyszczenie labiryntów).

I - tak, chłodnica do wymiany, reszta w miarę weryfikacji stanu.

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18006
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: Wymieszany olej z automatu z płynem chłodniczym

Post autor: kylon »

Chłodnicę najlepiej wymienić ale można i naprawiać. Przy czym naprawa to taki półśrodek. Jak jest nowa to masz całość nową a nie tylko dół chłodnicy.
Teraz płyn masz w konwerterze, oraz całym układzie skrzyni włącznie z elektrozaworami itp. Wymiana oleju bez czyszczenia to też półśrodek. Nikt Ci nie zagwarantuje że nie zostało w skrzyni ileś płynu. Możesz zrobić dynamiczną wymianę oleju ale raczej laweta niż dalsza jazda.

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8298
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: Wymieszany olej z automatu z płynem chłodniczym

Post autor: Rokfor32 »

Ja bym sie nie zdecydował na naprawę chłodnicy.

Ten temat dotyczy chłodnic aluminiowych (z aluminiowym rdzeniem). Niby da się pootwierać zamki na kolektorze, tak, żeby ich nie powyłamywać, ale do ich ponownego zamkniecia trzeba użyć spec prasy, rdzeń nie może też mieć śladów korozji na powierzchni uszczelnienia. Poza tym - rdzenie aluminiowe wcale nie są takie nieśmiertelne - owszem, nie wysypują się lamelki jak w rdzeniach miedzianych - ale jak lamelki składają się z odpowiednio grubej warstwy korundu - to taki rdzeń przestaje wydajnie chłodzić.

Awatar użytkownika
Tomek92
Posty: 252
Rejestracja: 16 wrz 2018, 19:00
Auto: KDJ95 3.0 D4D
Kontakt:

Re: Wymieszany olej z automatu z płynem chłodniczym

Post autor: Tomek92 »

Półśrodki zwykle kuszą ceną, ale potem często płaci się 2 razy... Z wymianą chłodnicy po Waszych odpowiedziach już się pogodziłem. Czyszczenie skrzyni mnie trochę przeraża, ale rozumiem, że dynamiczna wymiana oleju wiele tu nie pomoże.

Czy możecie mi jeszcze wytłumaczyć w 2 zdaniach dlaczego jest wspólny układ chłodzenia silnika i skrzyni i co dokładnie staje się z tym wymiennikiem ciepła? Rozszczelnia się? Da się temu jakoś zapobiegać? Tak żebym sobie jakoś mógł wytłumaczyć dlaczego znowu wydam kilka tysięcy na 20-letnią terenówkę zamiast wziąć sobie coś nowego w leasing ;)

I czy jak wymienię teraz chłodnicę, to będę miał spokój na lata, czy to jakaś wada konstrukcyjna układu i nie znam dnia ani godziny? Widziałem na forum temat, w którym ktoś chciał rozważał odseparowanie układu chłodzenia silnika od układu chłodzenia skrzyni. Warto czy co najwyżej przy ekstremalnej eksploatacji?

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8298
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: Wymieszany olej z automatu z płynem chłodniczym

Post autor: Rokfor32 »

Wymiennik służy do stabilizowania temperatury oleju w skrzyni. Nie tylko chłodzenia - również podgrzewania.

Problemem jest korozja przyłączy. Sam wymiennik jest chyba nierdzewny, ale przyłącza (pod wężyki olejowe) są aluminiowe. Korozja zżera alu, i potrafi to zrobić tak, że na zewnątrz króciec się jeszcze trzyma - ale wewnątrz robi się przeciek do płynu chłodzącego. Jak sobie złapiesz ręką za króciec od wężyka oleju (przy kolektorze chłodnicy), to przy minimalnym nacisku go po prostu urwiesz, tak będzie zgnity pod plastikiem.

Tego problemu nie było przy chłodnicach miedzianych, w starszych J9. Problemem był natomiast gnijący rdzeń :wink:

Nowa chłodnica też będzie alu, bo teraz nie ma innych, ale to się nie psuje co dwa dni - standardowo wytrzymuje około 15 - 20 lat.

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18006
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: Wymieszany olej z automatu z płynem chłodniczym

Post autor: kylon »

Ja przetłumaczę.
W chłodnicy nazwijmy to wody jest wewnątrz chłodnica oleju ze skrzyni biegów. Jak coś się stanie czyli przegnije lub pęknie owa chłodnica oleju to woda czyli płyn chłodniczy miesza się z olejem ze skrzyni. Olej trafia do płynu chłodniczego i płyn chłodniczy do oleju.

Awatar użytkownika
Tomek92
Posty: 252
Rejestracja: 16 wrz 2018, 19:00
Auto: KDJ95 3.0 D4D
Kontakt:

Re: Wymieszany olej z automatu z płynem chłodniczym

Post autor: Tomek92 »

Ok, dzięki. Wszystko jasne :)

Awatar użytkownika
Tomek92
Posty: 252
Rejestracja: 16 wrz 2018, 19:00
Auto: KDJ95 3.0 D4D
Kontakt:

Re: Wymieszany olej z automatu z płynem chłodniczym

Post autor: Tomek92 »

Auto jest już po diagnozie. Niestety glikol poczynił bardzo duże straty w skrzyni i wymaga kompleksowej regeneracji. Cena: 6900 zł... Dwa pytania:
1) Czy jest sens szukać używanej skrzyni? Mechanik już wyjął i rozebrał tę skrzynię, więc to na pewno mi policzy. Teraz musiałby rozbierać kolejną skrzynię, a ta pewnie też będzie wymagała małych poprawek, choć zakładam, że nie na taką skalę. Warto się w to bawić? Zakładam, że po wydaniu 6900 zł mam spokój do końca eksploatacji tego auta przeze mnie.
2) Czy przy okazji jest sens szukać automatu ze 120? Czy to wymaga dużych przeróbek? Silnik to 3.0 D-4D.

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8298
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: Wymieszany olej z automatu z płynem chłodniczym

Post autor: Rokfor32 »

J9 ma skrzynie A343F. Takie skrzynie szły we wczesnych J12, a później była montowana jeszcze w hilach.

Owszem, jest sens użycia takiej skrzyni - ale niekoniecznie da się to zrobić bolt on. Mogą być różnice w sterowaniu - to trzeba bardzo dokładnie porównać (zarówno na schematach sterowania jak i fizycznie. I jeżeli róznice są - trzeba zapodać płytę sterująca z J9. Rdzeń jest kompatybilny.

Różnica w cenie jednak jest na tyle spora - że warto rozważyć taką opcję. Bo młoda, zdrowa skrzynia z hila (te modele nie miały już problemów z chłodnicą) to koszt około 2 tysi. Nawet jeżeli by trzeba przełożyć płytę sterowniczą, to te 2 tysie to jest mniej więcej połowa kosztów samych części, w przypadku naprawy oryginału.

Awatar użytkownika
Tomek92
Posty: 252
Rejestracja: 16 wrz 2018, 19:00
Auto: KDJ95 3.0 D4D
Kontakt:

Re: Wymieszany olej z automatu z płynem chłodniczym

Post autor: Tomek92 »

Czyli polecasz wariant płyta sterująca ze starej skrzyni (oczywiście po rozebraniu i wyczyszczeniu/regeneracji) + nowy rdzeń od jakiegoś Hiluxa lub 120? Brzmi kusząco, tylko boję się, że używana skrzynia nie będzie do końca pewna... Czy te skrzynie, poza przypadkami mieszania się oleju z płynem chłodniczym, były bezawaryjne? Tzn. jeśli kupię skrzynię od Hiluxa, w którym tego problemu nie było, to powinna być ok? Bo jeśli taką skrzynię trzeba też będzie rozbierać i potencjalnie regenerować, to chyba operacja staje się mniej opłacalna. I czy w 120 też problemu z chłodnicami już nie było? I ostatnie pytanie: czy pamiętasz do którego roku Hiluxy miały kompatybilne skrzynie? Na Allegro widzę tylko numery OE i nie wiem jak one mapują się na A343F...

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8298
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: Wymieszany olej z automatu z płynem chłodniczym

Post autor: Rokfor32 »

Te skrzynie są bardzo udane. To najbardziej popularny model w dziejach. Produkowany od lat osiemdziesiątych, chyba do teraz na niektóre rynki.

Żeby w taki miks sie pobawić - trzeba kupić skrzynie z niskim przebiegiem. Bo jak będzie po milionie km - to zdrowa całkiem już nie będzie.

Ja wiem, jak wygląda nasz rynek części, więc pozostaje ostrożność, i ocena własnym rozumem. Skrzynia z przebiegiem 100 tysi zwykle wygląda inaczej, niż taka z przebiegiem pół miliona :wink: Dobrze jest też widzieć, z jakiego auta została wyjęta.

Następca tego modelu, czyli skrzynie A750F wyglądają już zupełnie inaczej, i są sporo większe. Ale nie da się tego wysterować kompem starego typu, tak samo jak silnika kompem nowszego typu - jest za dużo detali do wymiany. Skrzynie serii A34x mają zawsze tabliczkę na boku, z oznaczeniem typu. Naklejka na górze to oznaczenie oem, do danego modelu auta.

J9 d4d ma już skrzynię całkowicie sterowana elektronicznie, więc możliwe, że skrzynia z J12 spasi bolt on, bez wymiany płyty - ale to trzeba sprawdzić na schematach, jak jest sterowana. Można by sie wtedy pokusić o zakup całości, wraz z reduktorem, bo reduktory J12 też mają już poprawiony układ centralnego dyfra (nie wybucha). Będą wtedy do zmiany długości wałów - ale moim zdaniem warto, jak auto ma posłużyć dłużej. W takiej opcji trza się rozglądnąc za J12 bez TRC, wówczas reduktor jest w całości sterowany dźwignią, jak w J9. Reduktory z TRC maja serwosilnik ddo zapinania blokady centralnej, i żeby taki układ zastosować w J9 trzeba zmajstrować sterowanie do tego serwosilnika.

ODPOWIEDZ