Brak napędu w przedniej osi j9 z 1997r
Moderator: luk4s7
Brak napędu w przedniej osi j9 z 1997r
Witam.
Zakupiłem 90tke do zabawy w terenie. Podczas wczorajszego wypadu pokonywałem dołek z gliniastym podłożem. Wyjechałem z niego przy pomocy wyciągarki szorując przodem o koleinę. Dziurę pokonywałem z małą prędkością na reduktorze, nie słychać było żadnego dziwnego dźwięku. Potem podjeżdżałem pod sporą górkę którą zawsze robiłem bez problemu i okazało się że przód nie ciągnie. Sprawdzałem pobieżnie spód samochodu (było ciemno i sporo błota) to nic nie wisiało, wał na miejscu . Wszystko niby gra. Dopiero jutro mogę zajrzeć dokładnie. Co mogło się wydarzyć i czego szukać. Wróciłem do domu na zblokowanym między osiowym mechanizmie różnicowy na samym tyle.
Zakupiłem 90tke do zabawy w terenie. Podczas wczorajszego wypadu pokonywałem dołek z gliniastym podłożem. Wyjechałem z niego przy pomocy wyciągarki szorując przodem o koleinę. Dziurę pokonywałem z małą prędkością na reduktorze, nie słychać było żadnego dziwnego dźwięku. Potem podjeżdżałem pod sporą górkę którą zawsze robiłem bez problemu i okazało się że przód nie ciągnie. Sprawdzałem pobieżnie spód samochodu (było ciemno i sporo błota) to nic nie wisiało, wał na miejscu . Wszystko niby gra. Dopiero jutro mogę zajrzeć dokładnie. Co mogło się wydarzyć i czego szukać. Wróciłem do domu na zblokowanym między osiowym mechanizmie różnicowy na samym tyle.
Re: Brak napędu w przedniej osi j9 z 1997r
Poczytaj forum. Nie zakładaj tematu jak już taki istnieje.
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8382
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: Brak napędu w przedniej osi j9 z 1997r
Ogólnie - auto w górę, i oleje w dół. Pierwsza i podstawowa kontrola. Jak coś sie posypało - pozostałości będą w oleju.
Re: Brak napędu w przedniej osi j9 z 1997r
Kolego kylon poświęciłem trochę czasu na przestudiowanie forum, w dziale poświęconym J9 nie znalazłem podobnego przykładu. Jedyny podobny temat znalazłem w 4Runerze i twój wpis:
"Przedni napęd włączany jest podciśnieniowo. Jeśli zaobserwujemy jego brak należy sprawdzić czy działają dwa przekaźniki (Vacum switch). Usytuowane są w okolicach silniczka wycieraczek pod maską. Takie ustrojstwa z wchodzącymi gumowymi wężykami i charakterystycznymi cylinderkami z plastiku. Przy włączeniu powinien pykać jeden a wyłączeniu drugi. Jeśli pykają należy zdjąć wężyki podciśnieniowe i sprawdzać w nich czy jest jakieś ciśnienie (nie pomylić kolejności). Dalej te wężyki wchodzą do przedniego mostu. Czasem jest tak że badyl potrafi je zdjąć z metalowego króćca. Wężyki i króćce są oznaczone kolorami więc nie powinno być problemu z właściwym ich podłączeniem. Jeśli jednak błoto wszystko zamalowało w jedynie słuszny kolor króćce są różnych długości i wężyki również. Chwile analizując ich położenie da się dojść do właściwego ich podłączenia.
Jeśli wężyk został przedziurawiony trzeba zastąpić go kawałkiem nowego. Powinniście coś takiego wozić ze sobą w samochodzie. Jeśli nie, można zdemontować wężyk ze spryskiwacza tylnej szyby. Takie rozwiązanie uruchomiło przedni napęd w 4 Runnerze Emsiego podczas Bieszczadzkiej wyprawy."
Tylko nie wiem czy takie samo rozwiązanie, bo piszesz tu że wężyki wchodzą do przedniego mostu a ja z przodu nie mam mostu. W kilku przypadkach było napisane ze użytkownicy słyszeli dziwny dźwięk u mnie była cisza. Jedyna taka sugestia to czujniki przy skrzyni i reduktorze. Może tam coś rozwaliłem lub urwałem przewód jak wyciągałem się windą.
Ale dziękuję dowiedziałem się wiele innych rzeczy
"Przedni napęd włączany jest podciśnieniowo. Jeśli zaobserwujemy jego brak należy sprawdzić czy działają dwa przekaźniki (Vacum switch). Usytuowane są w okolicach silniczka wycieraczek pod maską. Takie ustrojstwa z wchodzącymi gumowymi wężykami i charakterystycznymi cylinderkami z plastiku. Przy włączeniu powinien pykać jeden a wyłączeniu drugi. Jeśli pykają należy zdjąć wężyki podciśnieniowe i sprawdzać w nich czy jest jakieś ciśnienie (nie pomylić kolejności). Dalej te wężyki wchodzą do przedniego mostu. Czasem jest tak że badyl potrafi je zdjąć z metalowego króćca. Wężyki i króćce są oznaczone kolorami więc nie powinno być problemu z właściwym ich podłączeniem. Jeśli jednak błoto wszystko zamalowało w jedynie słuszny kolor króćce są różnych długości i wężyki również. Chwile analizując ich położenie da się dojść do właściwego ich podłączenia.
Jeśli wężyk został przedziurawiony trzeba zastąpić go kawałkiem nowego. Powinniście coś takiego wozić ze sobą w samochodzie. Jeśli nie, można zdemontować wężyk ze spryskiwacza tylnej szyby. Takie rozwiązanie uruchomiło przedni napęd w 4 Runnerze Emsiego podczas Bieszczadzkiej wyprawy."
Tylko nie wiem czy takie samo rozwiązanie, bo piszesz tu że wężyki wchodzą do przedniego mostu a ja z przodu nie mam mostu. W kilku przypadkach było napisane ze użytkownicy słyszeli dziwny dźwięk u mnie była cisza. Jedyna taka sugestia to czujniki przy skrzyni i reduktorze. Może tam coś rozwaliłem lub urwałem przewód jak wyciągałem się windą.
Ale dziękuję dowiedziałem się wiele innych rzeczy
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8382
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: Brak napędu w przedniej osi j9 z 1997r
Kolego - brakuje Ci lata świetlne w podstawach mechaniki, nie mówiąc o specjalistycznych zagadnieniach. Bez obrazy.
4R (mk3) ma taki sam przedni most jak J9 - tyle ze z mechanizmem ADD. temu ma się co tam odłączyć. J9 ma napęd stały - nie ma niczego, co sie może odłączyć, więc zakładanie że "jakieś czujniki" ....
Tak, wiem. "nadzieja umiera ostatnia"
Jeszcze raz: auto w górę, i kontrola olejów. plus obmacanie elementów napędu - bo po prostu masz coś upitolone mechanicznie. W przednim moście, albo w reduktorze. Wystarczy złapać ręką za wał napędowy, żeby wstępnie któreś opcje wykluczyć - ale do tego trza się wtłoczyć pod auto. Przez neta jednak nie da rady ...
4R (mk3) ma taki sam przedni most jak J9 - tyle ze z mechanizmem ADD. temu ma się co tam odłączyć. J9 ma napęd stały - nie ma niczego, co sie może odłączyć, więc zakładanie że "jakieś czujniki" ....
Tak, wiem. "nadzieja umiera ostatnia"
Jeszcze raz: auto w górę, i kontrola olejów. plus obmacanie elementów napędu - bo po prostu masz coś upitolone mechanicznie. W przednim moście, albo w reduktorze. Wystarczy złapać ręką za wał napędowy, żeby wstępnie któreś opcje wykluczyć - ale do tego trza się wtłoczyć pod auto. Przez neta jednak nie da rady ...
Re: Brak napędu w przedniej osi j9 z 1997r
OK, czyli czujników już nie szukam
Myślałem że miał ktoś taki przypadek i powie ktoś laikowi któremu brakuje lata świetlne w podstawach mechaniki np: unieś koło i pokręć wałem to sprawdzisz to czy tamto. Akurat dzisiaj jestem w pracy 24h a wczoraj o 22.00 wróciłem uszkodzonym autem do domu i nie miałem możliwości sprawdzić tego pod autem. Poświęciłem parę godzin żeby sprawdzić w necie ale nie znalazłem podobnego tematu. Postanowiłem założyć temat ale okazało się że źle szukałem
Jutro spuszczam olej z mostu lub reduktora
Myślałem że miał ktoś taki przypadek i powie ktoś laikowi któremu brakuje lata świetlne w podstawach mechaniki np: unieś koło i pokręć wałem to sprawdzisz to czy tamto. Akurat dzisiaj jestem w pracy 24h a wczoraj o 22.00 wróciłem uszkodzonym autem do domu i nie miałem możliwości sprawdzić tego pod autem. Poświęciłem parę godzin żeby sprawdzić w necie ale nie znalazłem podobnego tematu. Postanowiłem założyć temat ale okazało się że źle szukałem
Jutro spuszczam olej z mostu lub reduktora
Re: Brak napędu w przedniej osi j9 z 1997r
Nie no o J9 i problemach z napędem było zylion razy. Wiem bo to wszystko czytam od pierwszego dnia założenia forum . Po wpisaniu w wyszukiwarkę forum J9 przedni napęd wyskakuje 9 stron . Postępuj jak Cię Rokfor prowadzi.
Re: Brak napędu w przedniej osi j9 z 1997r
Urwany przegub, przepraszam że po tak długiej przerwie odpowiadam
Re: Brak napędu w przedniej osi j9 z 1997r
Czekaliśmy z niecierpliwością na ten post