Toyota Land Cruiser Owners Club Poland

Pochwa mostu do j9 z Japonii (nowy oryginalny) 920 USD dostawa 385 USD + cło 4,5% +vat 23% łącznie wychodzi 1685 USD czyli przy obecnym kusie ~6200zł. Koszt przesyłki jest dość znaczny, ale można zamówić też inne podzespoły a koszt przesyłki pozostaje ten sam.

Taka ciekawostka.

EDIT: właściwie jest promocja -10% most 828 USD

J15 ma trochę zmian w tylnym zawieszeniu - np. zupełnie inna konstrukcja stabilizatora. Nie wiem tez jak z szerokość mostów J15vs J12.

Być może sensowniejsze były by graty z hila - tylny most wówczas do ogołocenia, i dorobienia uchwytów na wzór J9.

To na razie takie luźne dywagacje. Jak się kiedy pojawią konkrety (chętny do takowej przeróbki) - to się elementy porządnie pomierzy, i będzie wiadomo która opcja wychodzi najsensowniej, i technicznie, i ekonomicznie.

Czytam, czytam i rozmyślam.

Podpowiedzcie mi. Czy w wypadku mojego auta warto zrzucić most, dać do pichu i pomalować wraz z rzetelnym zabezpieczeniem ?

Ile pi razy drzwi wychodzi komplet bezechów ktore na pewno trzeba wymienić?
Zakładam ze łożyska, uszczenicze etc

Meselku. A co chcesz czyścić? Polerowany kilka razy dziennie lakier na moście ?
- uszczelniacze półosi
- uszczelka główki mostu
- zestawy łożysk piasty jeśli robisz tarcze kotwiczne
No i znając Ciebie wszystkie inne części bo już widzę wkręcane zardzewiałe śruby w piękną polakierowaną pochwę.

W naszym źródełku most się pojawił czyli 5700 brutto jest na razie aktualne choć sprawa już nieaktualna.

kylon pisze:W naszym źródełku most się pojawił czyli 5700 brutto jest na razie aktualne choć sprawa już nieaktualna.

Nosz, żesz, kurdesz! Własnie się piaskuje.
Było mówić, że zaraz będzie!

Mówiłem Ci że zmienne to jest. Zawsze mogę szybko kliknąć.

No i jeszcze jedno. Most powinien być piaskowany zamknięty. Czyli albo z dyżurną główką i piastami albo ze zrobionymi zaślepkami. W środku jest dość sporo zagiętych blaszek i wydmuchanie korundu graniczy z cudem. Chyba nie muszę tłumaczyć, że jedno takie ziarenko wywala łożyska mechanizmu różnicowego

Ja tego sam nie robię więc moge tylko liczyć na fachowość tych co to robią....
Ech, szkoda, że nie tydzień wcześniej...

Specjalnie mi to zrobiłeś...
Teraz umieram z niepewności, czy piaskowali tak, czy tak!

Oleju jest niewiele a piach i tak się zawsze dostanie. Byle go nie było 5kg nie pierwszy most jest piaskowany.

Piasek ciężki to pójdzie na dno. Ja cały czas mam wodę z piachem w moście

Mirku, jak napisał jeden klasyk, zrobiłem już 500km i nic mi się nie zepsuło, to jest OK

Lj73 2,4 LTII 1991 Oradek

Żeby być ścisłym: "...i nigdy mnie nie zawiódł"

Wbrew pozorom ziarenko piasku (zwykle do piaskowania tego typu ciągle jest używany zwykły kwarc, a nie korund czy inne twarde frakcje) nie robi większych szkód. Owszem, zarysuje powierzchnię - ale sie nie nawalcuje na powierzchnię. Łatwo i szybko przemiela się na atomy. W przeciwieństwie do drobin metalu, szczególnie utwardzanych. Te zostają na bieżniach i rolkach.

Jest to całkiem istotne w przypadku awarii, np. pokruszenia zębów przekładni. Wówczas trza sie naprawde postarać, żeby wszystkie drobiny metalu usunąć z wnętrza.

W razie wątpliwości co do czystości w środku pochwę od wewnątrz łatwo wymyć myjką ciśnieniową z końcówką do udrażniania rur.

Może i racja

Póki co ograniczę się do weryfikacji czy w moim moście wszystkie otwory są drożne

@mesel - wg mnie nie masz co weryfikować, widziałem stan twojego auta. W twoim przypadku nie ma czego reanimować, lepie odrazu zamów nową pochwę, myślę że to jedyna opcja żebyś widział jakąś róznicę