Strona 1 z 1

plan B na łańcuch reduktora

: 29 lip 2018, 02:18
autor: zombi
Mając na uwadze, że moja j95 ma już nalatane ponad 340 kkm liczę się z tym, że ten łańcuch mi strzeli w najmniej odpowiednim momencie - czyli na wyjeździe wakacyjnym z dziećmi.
Dlatego opracowałem sobie plan awaryjny :twisted: . Plan jest dobry i niepoparty praktyką. I jak wiadomo "diabeł tkwi w szczegółach" - tu moja prośba o weryfikację wykonalności i ewentualne pułapki.

0. Zakładam że wystarczą zwykłe klucze nasadki i oczkowe. Do wałów duża grzechotka + WD.
1. Jak stracę ciąg na kołach to ściągam się na pobliski parking/polankę .
2. Zabieram ze sobą olej do reduktora i silikon jako uszczelkę.
3. Zakładam, że da się rozkręcić reduktor baz demontażu i wyjąc z niego rozerwany łańcuch.
4. Zakładam, że po otwarciu reduktora będzie dojście, żeby wyczyścić ewentualne resztki łańcucha.
5 Składam reduktor na silikon i zalewam olejem.
6. Odkręcam wał (nie wiem który lepiej odkręcić). Pewnie wyjmę tego który da się odkręcić.
7. Na zablokowanym mechanizmie różnicowym turlam się do domu. (naprawa w warsztacie raczej opada bo w skandynawii mnie skroją niemiłosiernie).

Głównie to mam wątpliwość czy da się rozkręcić reduktor w warunkach polowych bez wyciągania z auta.

PS. Swoją drogą, muszę się w końcu zabrać za wymianę tego reduktora na tego ze 120, co roku sobie obiecuję że po wakacjach to na 100% :roll:

Re: plan B na łańcuch reduktora

: 29 lip 2018, 16:41
autor: sebastian44
:shock: gruby plan. Sworznie, głowice i zapasową przekładnie kierowniczą też ze sobą bierzesz? :D

Re: plan B na łańcuch reduktora

: 29 lip 2018, 17:07
autor: zombi
sebastian44 pisze::shock: gruby plan. Sworznie, głowice i zapasową przekładnie kierowniczą też ze sobą bierzesz? :D
Nie, zabieram olej do reduktora i 1l oleju silnikowego. Chociaż zdarzyło mi się jechać z większym zapasem części jak łożyska czy własnie sworznie. Ale cóż nie każdy może mieć zawsze blisko na Modlińską :mrgreen: