Urwane koło podczas jazdy

Moderator: luk4s7

Awatar użytkownika
fazi1973
Posty: 399
Rejestracja: 10 lis 2014, 11:50
Auto: TLC 3.0 TD 1998r 1KZT-E J95
Kontakt:

Re: urwane koło podczas jazdy

Post autor: fazi1973 »

Jesli chodzi o lift ...to nie mam absolutnie zadnego liftu .....
sprawdze te polaczenia o kltorych pisal luk4s7 ale dla swietego spokoju te drazki kierownicze tez zobacze ....


dzieki za info ...jesli znajede i wyeliminuje problem- zostane przy Toy, jesli znowu cos nie ten tego, to chyba zrobie przesiadke na Mera G klase :shock: :o :lol: a tego swojego - do rzeki ! :lol:

Awatar użytkownika
luk4s7
Moderator
Posty: 3389
Rejestracja: 15 gru 2013, 23:32
Auto: Kiedyś znowu pewnie LC
Kontakt:

Re: urwane koło podczas jazdy

Post autor: luk4s7 »

Fazi nie łam się. Poczytaj posty Szulbora to dojdziesz do wniosku że masz wyjątkowo trafiony egzemplarz!

A poważnie to tam nie ma cudów. Potrzebujesz tylko mechanika co się zna a nie uczy razem z Tobą.

Awatar użytkownika
fazi1973
Posty: 399
Rejestracja: 10 lis 2014, 11:50
Auto: TLC 3.0 TD 1998r 1KZT-E J95
Kontakt:

Re: urwane koło podczas jazdy

Post autor: fazi1973 »

...wyjatkowo trafiony ?! w sensie wyjatkowo zepsuty ?! :lol:
spoko zobaczymy, dam jeszcze szanse zlomowi, zobaczy sie...

Awatar użytkownika
Mirekk
Klubowicz
Posty: 665
Rejestracja: 12 wrz 2017, 21:46
Auto: KZJ95, A6 Allroad
Kontakt:

Re: urwane koło podczas jazdy

Post autor: Mirekk »

fazi1973 pisze:a tego swojego - do rzeki ! :lol:
Jakby tego, to koło mojego domu jest idealna rzeka i idealne miejsce do spuszczania auta do rzeki. Tylko zadzwoń do mnie, żebym był w domu.

Awatar użytkownika
fazi1973
Posty: 399
Rejestracja: 10 lis 2014, 11:50
Auto: TLC 3.0 TD 1998r 1KZT-E J95
Kontakt:

Re: urwane koło podczas jazdy

Post autor: fazi1973 »

spoko ... u mnie rzek nie brakuje a i do morza blisko :lol:

Awatar użytkownika
Mirekk
Klubowicz
Posty: 665
Rejestracja: 12 wrz 2017, 21:46
Auto: KZJ95, A6 Allroad
Kontakt:

Re: urwane koło podczas jazdy

Post autor: Mirekk »

Ale to do mojej rzeki powinieneś ten samochód spuścić... :)

satyrbb
Posty: 45
Rejestracja: 29 sty 2018, 22:46

Re: urwane koło podczas jazdy

Post autor: satyrbb »

Dzień Dobry

Pytanie takie Panowie - Mam wymienione sworznie ok 600 km temu albo nawet nie. Prosiłem kolegę, który robił mi z autem by założył 555 lub oryginały ale... temat go przerósł czasowo auto na podnośniku a w Darmie brak 555 a oryginały też za kilka dni więc założył mi FEBI o czym poinfformował mnie przy odbiorze auta. Myślę no dobra Bilstein to znana marka ale czytam Was i pytanie - mogę jechać na tym do ALbanii czyli ok 5 tys klepniemy. Stare były chyba oryginalne - wkładam w razie czego do bagażnika ale.... no chyba dystans 10 tys km to realna sprawa ??? Wracam i wymieniam . Nie oczekuję od nikogo gwarancji że mogę ale proszę o obiektywną opinię.

Awatar użytkownika
kpeugeot
Klubowicz
Posty: 2506
Rejestracja: 24 cze 2009, 06:52
Auto: Taro(hilux) 3.0 V6
lj70 2LTII r1986
LJ78 2LT EFI 1991
Kontakt:

Re: urwane koło podczas jazdy

Post autor: kpeugeot »

Na fb jeden pisal ze wytrzymamy 12000km a potem kolo odpadlo

Awatar użytkownika
Mirekk
Klubowicz
Posty: 665
Rejestracja: 12 wrz 2017, 21:46
Auto: KZJ95, A6 Allroad
Kontakt:

Re: urwane koło podczas jazdy

Post autor: Mirekk »

To Yamato tyle wytrzymało. I to bez off-roadów. Biorąc pod uwagę, że handlowcy z Intercarsu mówią, że Yamato to bardzo dobra firma, z Febi będzie podobnie.

satyrbb
Posty: 45
Rejestracja: 29 sty 2018, 22:46

Re: urwane koło podczas jazdy

Post autor: satyrbb »

no to super bardzo dobry zakup. Dziękuję :)

krupi
Posty: 61
Rejestracja: 03 wrz 2017, 22:04
Auto: KZJ95

Re: urwane koło podczas jazdy

Post autor: krupi »

Dokładnie tak. Sworznie Yamato, 12 000 przebiegu. Większość z tego zrobiona po równych, czarnych drogach. Zdarzyło się raz czy dwa w błocie potaplać, ale nic poważnego. Fakt, że ostatnie 2000km to były drogi słabe, bardzo słabe i mega dziurawe, ale dalej wydaje mi się że to nie miało prawa się zdarzyć. Oznak w czasie jazdy zero. Nic nie stukało. Dzień wcześniej trochę zaczęło skrzypieć, ale byliśmy w czarnej dupie i nie dało się nic z tym zrobić, poza tym nie wziąłem zapasu (mój błąd). Miałem nadzieję, że od momentu jak zaczyna skrzypieć to te 500km jednak przejadę. Nie przejechałem. Koło urwane na drodze w dolinie Wachańskiej. 8tyś km od domu i 450km od najbliższego większego miasta za to rzut kamieniem od Afganistanu. Gdyby ktoś był zainteresowany szczegółami to zapraszam na dozobaczenia.co

Wziąłem te wszystkie graty do bagażnika i pomyślę w domu co z tym zrobić, ale na pewno nie zostawię tego bez dalszego działania. Drugi sworzeń też cały luźny. To jest jednak kurde część kupowana w normalnym sklepie i myślę, że można by oczekiwać trochę więcej niż 12tyś km zanim się przez to gówno można zabić... Ja wiem, że moja wina że gówniane wsadziłem, ale jakieś minimum chyba trzeba wymagać od części, które się ludziom do aut ładuje, szczególnie tak istotnych. Może ktoś powinien jakoś ten gównolit przeanalizować?

krupi
Posty: 61
Rejestracja: 03 wrz 2017, 22:04
Auto: KZJ95

Re: urwane koło podczas jazdy

Post autor: krupi »

Koledzy, jeszcze jedno pytanie. Może coś podpowiecie. Po awarii dostarczyli mi na miejsce chinola. Jak tylko udało się dojechać do Dushanbe to zabrałem auto do warsztatu i kazałem te wszystkie gówniane sworznie wypieprzyć i wsadzić coś normalnego. W całym cholernym Dushanbe mieli tylko chińszczyznę i w końcu z jednego miejsca mi obiecali ściągnąć jakieś z Niemiec. Czekałem kilka dni aż w końcu przyszło i udało się założyć. Co to jest - w sumie dalej nie wiem. Mam pudełka. Firma się nazywa Febest. Wiecie co to takiego?

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8298
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: urwane koło podczas jazdy

Post autor: Rokfor32 »

Średniej jakości zamiennik - niby brand niemiecki - ale dolary przeciw orzechom, że jedynie brand, a produkcja (jak większości) u skośnookich - i nie tych na wyspach.

Na sworznie w J9 jest tylko jeden sposób - fabryczne, plus wyzerowany (max 1") lift. Plus amory w dobrym stanie. A na dziurawe drogi - natychmiastowe obniżenie ciśnienia, coby guma przejmowała większość nierówności, oszczędzając zawias.

krupi
Posty: 61
Rejestracja: 03 wrz 2017, 22:04
Auto: KZJ95

Re: urwane koło podczas jazdy

Post autor: krupi »

No nic, może do domu się uda dojechać. Co prawda do przejechania drugie 8 tyś. km, ale drogi powinny być już lepsze. Jeszcze tylko Uzbekistan i będzie z górki :)

Awatar użytkownika
kpeugeot
Klubowicz
Posty: 2506
Rejestracja: 24 cze 2009, 06:52
Auto: Taro(hilux) 3.0 V6
lj70 2LTII r1986
LJ78 2LT EFI 1991
Kontakt:

Re: urwane koło podczas jazdy

Post autor: kpeugeot »

uwzględnij to co rokfor napisał o ciśnieniu w kolach, niech pracuje opona a nie zawieszenie

WG ASPJ - za niskie ciśnieni jest wtedy kiedy po przejechaniu dystansu opona jest bardzo gorąca że trudno dotknąć, jeśli jest tylko ciepła to OK

przy twoim rozmiarze chyba spokojnie można zejść na 1,4 atm

ODPOWIEDZ