15-16 letnia J95-ka. czy to ciagle ma sens?

Moderator: luk4s7

jas
Posty: 16
Rejestracja: 23 kwie 2015, 12:28

15-16 letnia J95-ka. czy to ciagle ma sens?

Post autor: jas »

Czy sadzicie, ze ciagle warto kupic LC J95 z okolic 1999 roku? Jakby nie patrzec rocznikowo to juz 16 lat. Chwila moment i mamy juz prawie 20letnie auto. Ceny tez nie sa niskie. Czy uwazacie, ze ciagle jest ekonomiczne i logiczne uzasadnienie zakupu takiego wozu, zamiast np J12?


Pytanie dodatkowe o wiarygodnosc danych od osoby, ktora chce sprzedac J95 (3.0TD) z 99 roku. Prywatny import samochodu z Niemiec w 2009 roku (przebieg: ~200 000 km) i samochod w 1 rekach do tego czasu (obecny przebieg: 270 000km). Po zakupie:
- odmalowany, ale podobno szpachli nie ma, poza nadkolami
- zabezpieczone podwozie
- zamontowany hak
W czasie eksploatacji:
- wymioniono pompe paliwa
- wymieniono swiece zarowe
- regularne wymiany plynow/filtrow ("co 10 tys km")
- wymiana klockow z tylu
- wymiana tlumikow
- wymiana linki hamulcowej
- wymiana rozrzadu przy ~230 000 km
- wymiana gum stabilizatora, koncowek drazkow stab.
- ... (pewnie cos jeszcze)
W Niemczech podobno mial naprawiana skrzynie biegow w ASO.

Czy to wyglada wiarygodnie? Cos jescze "powinno" sie zepsuc przy takich przebiegach?

BTW, czy ma ktos z Was dostep do bazy danych ASO Toyoty, aby sprawdzic historie?

dzieki!

Tuco
Komisja Rewizyjna
Posty: 2165
Rejestracja: 18 gru 2008, 22:22
Auto: kdj95
Kontakt:

Re: 15-16 letnia J95-ka. czy to ciagle ma sens?

Post autor: Tuco »

Ja bym brał j120. Nowocześniejsza konstrukcja, a cena relatywnie niewiele niższa.

Awatar użytkownika
Cooder
Klubowicz
Posty: 1572
Rejestracja: 08 gru 2008, 09:38
Auto: piechot?
Kontakt:

Re: 15-16 letnia J95-ka. czy to ciagle ma sens?

Post autor: Cooder »

Stary samochód to nigdy niekończący się projekt. Tym bardziej J9, która nie jest akurat żadną legendą trwałości czy wołem roboczym heavy duty. Można oczywiście kupić tanio i łatać na bieżąco, to co wyjdzie. Jednak jeśli bierzesz pod uwagę 120-kę i masz na nią budżet, to wybór jest wg. mnie oczywisty.

jas
Posty: 16
Rejestracja: 23 kwie 2015, 12:28

Re: 15-16 letnia J95-ka. czy to ciagle ma sens?

Post autor: jas »

Jaki trzeba miec budzet na j12 w sensownym stanie? Pewnie polecicie silnik benzynowy? :)
j120 ma jakis limit wieku/przebiegu, po ktorym juz trzeba uwazac z zakupem (10 lat?) ?

Tuco
Komisja Rewizyjna
Posty: 2165
Rejestracja: 18 gru 2008, 22:22
Auto: kdj95
Kontakt:

Re: 15-16 letnia J95-ka. czy to ciagle ma sens?

Post autor: Tuco »

Najlepiej benzyna. Najmniej potencjalnych problemów.

Awatar użytkownika
waldek_BB
Klubowicz
Posty: 506
Rejestracja: 25 wrz 2013, 12:57
Auto: było: KZJ95
było: GV II 1.9 DDiS
jest: SX4 4x4 ... przynajmniej się nie psuje :)
Kontakt:

Re: 15-16 letnia J95-ka. czy to ciagle ma sens?

Post autor: waldek_BB »

jako ciekawostka - jeden z salonów toyoty sprzedaje j9 z d4d z 2001r z przebiegiem 509.000km za 28.000zł

wydaje mi się że dobre j9 to ok 30.000, (obojętnie czy jako niezużyty ezg. czy rupieć za 15 z pakietem startowym za drugie tyle)

ale dobre j12 nawet przez chwile nie zbliża się do tej ceny - zobaczcie na otomoto rozpiętość cenową j12 z początku produkcji - od 38 do 57 - i załóżmy że dobra stoi te 57

więc jak ktoś ma na dobre j12 to się nie zastanawia na j9

ps. Jas- za ile stoi to co podałeś na początku?

jas
Posty: 16
Rejestracja: 23 kwie 2015, 12:28

Re: 15-16 letnia J95-ka. czy to ciagle ma sens?

Post autor: jas »

@waldek_BB , 28 000zl

Awatar użytkownika
zombi
Posty: 704
Rejestracja: 17 mar 2014, 20:48
Auto: kzj95

Re: 15-16 letnia J95-ka. czy to ciagle ma sens?

Post autor: zombi »

J12 fajna sprawa, ale zgadzam się z waldkiem_bb - różnica w cenie nie jest zbyt mała. Oczywiście jak masz kasę to inna sprawa.

Co do tej z pierwszego wątku, to po takich danych nikt ci niczego wiarygodnego nie odpowie, Dostęp do danych w Toyocie ma każdy idziesz i Pan ci powie, może za mała opłatą.
Ale tak naprawdę to tylko organoleptyczne oględziny i to najlepiej przez kogoś kto takie coś naprawiał lub przynajmniej płacił za naprawy.
Słabe punkty masz na forum opisane, aż szkoda że tyle tego ;)
Zobacz dokładnie zabezpieczenie podwozia, uwaga na zwykłe zabezpieczenie podwozia dla osobówek. Czyli zapsikanie czarna masą całego syfu i rdzy.

jas
Posty: 16
Rejestracja: 23 kwie 2015, 12:28

Re: 15-16 letnia J95-ka. czy to ciagle ma sens?

Post autor: jas »

@Tuco, zakladajac mala podaz wersji benzynowych na polskim rynku (nie badalem tamtu...) - gdzie najlepiej szukac takich samochodow za granica? Czy moze po prostu czekac na pewny samochod z lokalnego rynku?

consigliero
Klubowicz
Posty: 1889
Rejestracja: 17 sie 2008, 22:14
Auto: 4Runner
Kontakt:

Re: 15-16 letnia J95-ka. czy to ciagle ma sens?

Post autor: consigliero »

Do listy dołożyłbym 4R jako alternatywę dla J12

jas
Posty: 16
Rejestracja: 23 kwie 2015, 12:28

Re: 15-16 letnia J95-ka. czy to ciagle ma sens?

Post autor: jas »

btw, ma ktos doswiadczenie z jazda Rubicon'em na codzien? To tez moze byc niezla alternatywa dla j12, choc pewnie drozsza.

borys0000
Posty: 23
Rejestracja: 08 lip 2015, 22:26
Auto: KDJ95
Kontakt:

Re: 15-16 letnia J95-ka. czy to ciagle ma sens?

Post autor: borys0000 »

Siemano. Dodam swoja skromna opinie. Jezeli masz zamiar auto miec dluzej niz 5latek i masz troche wiecej w kieszeni niz kasjerka w biedronce i masz na celowniku przebudowe auta, kupuj cokolwiek. Tak czy owak zainwestujesz-dolozysz kilka zlotowek w uzywke bo przecierz kazdy po zakupie uzywki tak robi. Jezeli lubisz dlubac przy aucie to nawet przy nowce bedziesz dlubal (wiem co mowie mam dodge ram 1500 z 2015 i troche juz w nim pozmienialem, nawet dosc sporo i jeszcze mysle cos dodlubac). Kupilem ostatnio kdj95 z 2000r.przebieg 2950000 zaplacilem niewiele, na zlocisze okolo 24000zl, ale juz wsadzilem z 30 k aby to jakos wygladalo i dawalo rady w terenie. Teraz moja panna zrezygnowala z jazdy nowym berlingo (kupilem nowke w 2014 i to na bohato) na rzecz toyki. Jak teraz toyka jedzie droga to kierowcy plaskaczy trzymaja sie prawej strony jezdni i zagladaja w lusyerka zastanawiajac sie co to za potwor.
Wszystko zalezy jaki jest cel zakupu.
Jak nie chcesz inwestowac w auto kupuj mlodsze i z mniejszym (udokumentowanym) przebiegiem. To i jego wartosc za 2 lata bedzie teoretycznie wyzsza. Ale pamietaj, tylko teoretycznie. Wszystko zalezy co Ty z tym autem bedziesz robil. Czasami lepiej jest kupic emerytowany wozek i go po prostu odnowic, a czasami lepiej kupic gotowca i sie niem toczyc przez 2-3 lata. Cel zakupu takiego auta powinien definiowac budzet i inne zmienne.
Toyki mozna poszukac w szwecji na blocket.se moge pomoc ze sprawdzeniem przebiegu. W szwecji jest ten plus ze przy kazdym przegladzie spisywany jest licznik i to jest jawne do wgladu dla kupujacego. Dodalem fote mojej kdj95 jako zalacznik... Nie wiem czy zadziala...

borys0000
Posty: 23
Rejestracja: 08 lip 2015, 22:26
Auto: KDJ95
Kontakt:

Re: 15-16 letnia J95-ka. czy to ciagle ma sens?

Post autor: borys0000 »

Zdjecie
Załączniki
20150816_205520.jpg

Awatar użytkownika
Jerry
Posty: 213
Rejestracja: 17 wrz 2011, 21:26
Auto: HDJ80
Kontakt:

Re: 15-16 letnia J95-ka. czy to ciagle ma sens?

Post autor: Jerry »

Jeżeli dany egzemplarz nie jest zamęczony to będzie jeździł jeszcze długie lata. Moja jest z 1998 roku i na dzisiaj jest w stanie perfekcyjnym. No, może oprócz blach, bo porysowane gałęziami itp. Ale mechanicznie? Na koniec Świata i jeszcze dalej ;) Bez obaw!

Awatar użytkownika
luk4s7
Moderator
Posty: 3393
Rejestracja: 15 gru 2013, 23:32
Auto: Kiedyś znowu pewnie LC
Kontakt:

Re: 15-16 letnia J95-ka. czy to ciagle ma sens?

Post autor: luk4s7 »

To i ja dorzucę swoje 2gr. po ponad dwuletniej przygodzie z J95 anno domini '98.

Punktem bezdyskusyjnie kluczowym jest zakup. Warto poprosić o ocenę kogoś, kto faktycznie się na tym zna, potrafi ocenić zakres prac naprawczych (bo takie będą na 100%), a przede wszystkich ich koszt. Na tej podstawie dopiero podejmować decyzję czy kupujemy starsze i inwestujemy, czy dalej karmimy świnkę-skarbonę by kupić coś nowszego lub wręcz nowego.

Moja J95 była w bardzo dobrym stanie jak na swój wiek. Celowo wybrałem silnik 1KZ-TE, a nie 1KD (choć wolałbym benzynowe V6, ale to właściwie nieosiągalne). Po oględzinach przedzakupowych (zgodnie z wyżej opisaną metodologią) wiedziałem, że do zrobienia jest kilka rzeczy. Na te najpilniejsze zostawiłem sobie budżet. Potem jak to w życiu bywa, doszło kilka innych, nie do końca planowanych wydatków. Nie liczę kosztów bo mi się nie chce. Auto jest na lata, ma być w idealnym stanie, wszystko ma działać i dawać przyjemność z eksploatacji zgodnie z przeznaczeniem. Może za sumę wydatków miałbym 120'tkę lub 4Runner'a. Ale patrząc po ogłoszeniach, raczej trudno byłoby za taką kasę kupić coś idealnego, bez potencjalnych, drogich awarii, w niemalże idealnym stanie.

Czy to ma sens? Dla mnie tak.

ODPOWIEDZ