Strona 4 z 5

Re: Korozja ramy

: 16 wrz 2018, 21:41
autor: kylon
Nie jest spawana bo jest to element montażowy haka.

Re: Korozja ramy

: 16 wrz 2018, 22:55
autor: Rolin
Też tak myślałem, jednak rdza ma moc

Re: Korozja ramy

: 23 paź 2018, 16:11
autor: Ptasiek
Woow widzę ze nieźle idzie praca z ta ramą.
Przyznam, że to jest najgorsze co mozna spotkac gdy się jezdzi setkami km ogladać potencjalne wozy, ktore nie mają juz ramy i podlogi a sprzedawca zachwalał pod niebiosa.
Twierdzą że tylko powierzchowna a ja dziury na wylot, platy odpadajacej zgnilizny lub ramę wypełnioną błotem widzę.
Jakis matrix czy dzień świra?
Przyznam że zacząlem moją włoszke pielegnowac tymi recomendowanymi tutaj farbami Inter... i sa naprawde git.
Niektorych częsci ciała nie moge domyć juz kilka dni :)
Zastanawiam sie czy jest sens pózniej jeszcze opryskac ramę i podloge jakims "żywym" konserwantem?

Re: Korozja ramy

: 23 paź 2018, 18:41
autor: Rokfor32
Nie.

Poprawnie nałożona powłoka nie potrzebuje - a jeżeli się gdzieś niepoprawnie nałożyło - to po paru latach ruda pokazuje gdzie - i należy punktowo dołożyć. Jak załadujesz to glutem - to potem żadna farba na tym nie siądzie, a korozon pod glutem też całkiem dobrze penetruje.

Re: Korozja ramy

: 23 paź 2018, 19:06
autor: Ptasiek
Rokfor32 pisze:Nie.

Poprawnie nałożona powłoka nie potrzebuje - a jeżeli się gdzieś niepoprawnie nałożyło - to po paru latach ruda pokazuje gdzie - i należy punktowo dołożyć. Jak załadujesz to glutem - to potem żadna farba na tym nie siądzie, a korozon pod glutem też całkiem dobrze penetruje.
Tak tez wlasnie uczynię.
Widzialem takie kwiatki co to rosną pod bitumiczną warstwą.
By podnieść budę jednak sie muszę przekonać aby na koniec wżdy wewnątrz hojnie woskiem i olejem pełzającym zapaćkać.
Na parę lat spokojnosci.
Czasem myślę (żadko ale sie zdarza:) ) że nie ma sensu przedobrzać bo i u nas dopadnie zaraza antydieslowska i pseudo-eco, wówczas posiadanie 40 letniego klekota bedzie brzemieniem klątwy greenpeace zkażone.

Re: Korozja ramy

: 05 gru 2018, 15:19
autor: kylon
Wrzucam tu jako ciekawostkę ale temat związany z ramami. Poniżej są zdjęcia oryginalnej ramy dobrze umytej z HZJ74 który przyjechał z Japonii. Samochód jest z 2000 roku.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

I dla porównania bliźniacze auto z tego samego rocznika z Holandii.

Obrazek

Obrazek


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Re: Korozja ramy

: 05 gru 2018, 15:55
autor: luk4s7
Jakie wnioski z tego?
W Japonii nie solą? Lepiej zabezpieczyli ramę fabrycznie? Auto nie jeździło zimą? Było dodatkowo zapsiukane przy nowości?

Myślę że to pytania które się same cisną do głowy. Skąd ta różnica?

Re: Korozja ramy

: 05 gru 2018, 16:17
autor: stachu_l
Całkiem prawdopodobna odpowiedź - nie solą bo nie ma zimy.
To stwierdzenie jest prawdziwe dla południowej części Japonii, szczególnie tej niższej na wybrzeżu.
Klimatycznie to podobnie jak auto z USA - jest różnica Floryda i Maine (w USA jest jeszcze sucha Arizona, Japonia raczej mokra)

Re: Korozja ramy

: 05 gru 2018, 19:11
autor: Rokfor32
Auta z rynku japońskiego używane w GB już tak nie wyglądają :wink: Acz - bardzo wiele zależy, od konkretnej lokacji (w Japonii też). Na wybrzeżu działa solanka morska - i nie ma zmiłuj.

Re: Korozja ramy

: 05 gru 2018, 19:55
autor: kylon
Dodam tylko że to czwarty japończyk na serwisie i wszystkie miały taką ramę. A i klasyki stamtąd cieszą się sporym powodzeniem i pięknymi stanami.

Re: Korozja ramy

: 05 gru 2018, 21:47
autor: jezus
Holenderski użytkowany według przeznaczenia, więc czasami goowno ... tfuuu obornik się rozlał. :-)

Re: Korozja ramy

: 05 gru 2018, 22:19
autor: Rokfor32
Ja natomiast miałem do czynienia już z kilkoma egzemplarzami JDM, ściągniętymi z UK. I już tak ładnie nie wyglądały - acz rzeczywiście lepiej, niż porównywalne sztuki z ryków EU.

Re: Korozja ramy

: 21 gru 2018, 12:27
autor: Ptasiek
Powiem krótko co sie z autopsji dowiedzialem.
Malowanie epoksydami, poliuretanami i innymi ami w pomieszczeniu bez nalezytej wentylacji to nie jest dobry pomysł.
International robi bardzo dobre farby ale wali w czache.
Lepiej latem.
Wyczyściłem rame po uniesieniu kabiny o ok 15cm, nastepnie podkład epoksy i 2x poliuretan, potem na zakonczenie gravix 660.
Podobnie spód karoserii i zaślepilem kilka otworow gdzie sika bloto i woda do srodka z nadkoli.
W środek ramy preparat do profili i olej kroczący i bitumen spray gdzie popadnie.
Nie mogłem sie powstrzymac bo taka ładniutka włoszka zasługuje na pieszczoty :)
Wesołych Swiat

Re: Korozja ramy

: 02 sty 2019, 01:21
autor: Walentinas
Odnośnie pozbywania się rdzy mam nie zbyt duże doświadczenie, jednak zauważyłem, że piaskowanie głęboko skorodowanych metali żelaznych wcale nie jest łatwe, i bardzo prawdopodobne jest zostawanie małych ognisk korozji we wgłębieniach. Ja po piaskowaniu potraktowałem inter epoksydem. Maglując temat natrafiłem na preparat https://www.motorverksted.no/produkter/strip-all/#%20i film z yt https://www.youtube.com/watch?v=ZRMvZYJ0imA . Czym to jest? Nie wiem. Jedyne co udało się wyczytać, że to środek alkaliczny. Mam ochotę to przetestować na małych elementach, bo wypełnienie wanny co by tam można ramę zanurzyć można było, kosztować będzie parę... tysiaków. Produkt norweski, na stronie można cennik znaleźć. Są tutaj zakłady co za ok 10 000 kr całe karoserie takim środkiem czyszczą / info z forum, należy podchodzić z rezerwą/.

Re: Korozja ramy

: 03 mar 2019, 21:41
autor: Rolin
kylon pisze:Składowe dotarły.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
kolego Kylon, pamiętasz może kąt między skosem ramy a tylną prostą częścią? Z pewnymi cięciami się pospieszyłem i nie mogę złapać pewnego pomiaru. Wychodzi mi od 6 do 7,5 stopnia a to trochę za duża różnica.