Toyota Land Cruiser Owners Club Poland

Witam !
Wymieniłem sworznie bo oryginalne po przebiegu 300 000 km. miały delikatny luz włożyłem wszystkie nowe
firmy FEBEST ,po 7000 km dolny lewy wypadł a pozostałe luzik .jakie sworznie zwrotnic polecacie żeby trochę pośmigały

Febest moim zdaniem to raczej nic specjalnego. Sworzeń jakich wiele.

Witam ponownie,zauważyłem, że pisze tu sporo doświadczonych ludzi znających dobrze problem
sworzni wahacza w toyocie j9 czy wybór sworzni 555 jest dobry czy może coś innego proszę o podpowiedz

Tylko oryginał lub 555. Cała reszta to śmietnik.

Dzięki KYLON bardzo mi pomogłeś
Pozdrawiam!!

ja niestety byłem niewiernym Tomaszem i kupiłem inny zamiennik i tylko mialem podwójną robote bo na szczeście sworznie oddałem do reklamacji i mi kase oddali ale robota w plecy...
teraz tez mam 555 i testuje juz pare miesięcy.

Grzech

A części firmowane przez oyodo ? Mają Koledzy jakieś doświadczenia w praktyce?

oczywiście że tak:-) i radzę się trzymac z daleka. Ja zakupiułem w japomoto i otrzymałem zapewnienie, że dadza rade. 3 miechy i luzy jak w starych 5 letnich... dobrze, że paragony mialem pochowane i pofotografowane i dostałem zwrot kasy. generalnie tylko dlatego czasem kupuje w japomoto jakies nieznane badziewia bo nie ma problemu ze zwrotem. tylko szkoda mi juz tego straconego czasu i przestałem się w to bawic.

Grzech

kylon pisze:Tylko oryginał lub 555. Cała reszta to śmietnik.

Toć chyba wyraźnie napisał...

Napisał napisał ale to oyodo tak japonsko brzmi ze aż kusi:-)

To jest poważna usterka odpada koło i ryjesz wahaczem przy okazji niszcząc inne elementy zawieszenia
tak że lepiej nie zakładać niesprawdzonych zamienników .
znam to z ałtopsii

Dziwne sprawy się dzieją z częściami 555, ceny rosną z dnia na dzień razy 2, razy 3. Do tego dostępność jest ograniczona...

Bo są na rynku też podróbki 555 i jeszcze stare zapasy jak istniał Japan Cars. Te stopniały i się skończyły. My ściągamy co tydzień z Terrain Tamera i schodzą dość szybko. Ale te wzrosty cen to chyba jakieś na wyrost przesadzone

Bieszczadnik ma racje. Ja po dokladniejszym sprawdzeniu stwierdzam iz po dwoch urwaniach kolka i ryciu wahaczem mialem tez rozwalona jedna z tulei dolnego wahacza. Jako iz druga byla zapieczona poszly obie do wymiany + jedna kompltna sruba regulacyjna. Od jakiegos czasu mam oryginalne sworznie i poki co sie trzymaja kupy. Jak urwe jeszcze raz to sprzedaje auto i biore patrola.

Masakra, po letnim piruecie w wykonaniu wyskakującego sworznia dolnego, mam teraz JESZCZE większą paranoję, którą niektórzy mi podsycają, wczoraj na przeglądzie, po wymianie obu sworzni w sierpniu, jegomość stwierdza, że oba są do wymiany, dzisiaj jadę potwierdzić do "swojego" mechanika, który mówi, że oba są okej, sztywne, bez luzów...