Strona 7 z 14

Re: urwane koło podczas jazdy

: 24 maja 2018, 08:39
autor: fazi1973
Jesli chodzi o lift ...to nie mam absolutnie zadnego liftu .....
sprawdze te polaczenia o kltorych pisal luk4s7 ale dla swietego spokoju te drazki kierownicze tez zobacze ....


dzieki za info ...jesli znajede i wyeliminuje problem- zostane przy Toy, jesli znowu cos nie ten tego, to chyba zrobie przesiadke na Mera G klase :shock: :o :lol: a tego swojego - do rzeki ! :lol:

Re: urwane koło podczas jazdy

: 24 maja 2018, 08:58
autor: luk4s7
Fazi nie łam się. Poczytaj posty Szulbora to dojdziesz do wniosku że masz wyjątkowo trafiony egzemplarz!

A poważnie to tam nie ma cudów. Potrzebujesz tylko mechanika co się zna a nie uczy razem z Tobą.

Re: urwane koło podczas jazdy

: 24 maja 2018, 09:01
autor: fazi1973
...wyjatkowo trafiony ?! w sensie wyjatkowo zepsuty ?! :lol:
spoko zobaczymy, dam jeszcze szanse zlomowi, zobaczy sie...

Re: urwane koło podczas jazdy

: 24 maja 2018, 09:38
autor: Mirekk
fazi1973 pisze:a tego swojego - do rzeki ! :lol:
Jakby tego, to koło mojego domu jest idealna rzeka i idealne miejsce do spuszczania auta do rzeki. Tylko zadzwoń do mnie, żebym był w domu.

Re: urwane koło podczas jazdy

: 24 maja 2018, 09:44
autor: fazi1973
spoko ... u mnie rzek nie brakuje a i do morza blisko :lol:

Re: urwane koło podczas jazdy

: 24 maja 2018, 10:53
autor: Mirekk
Ale to do mojej rzeki powinieneś ten samochód spuścić... :)

Re: urwane koło podczas jazdy

: 27 cze 2018, 19:04
autor: satyrbb
Dzień Dobry

Pytanie takie Panowie - Mam wymienione sworznie ok 600 km temu albo nawet nie. Prosiłem kolegę, który robił mi z autem by założył 555 lub oryginały ale... temat go przerósł czasowo auto na podnośniku a w Darmie brak 555 a oryginały też za kilka dni więc założył mi FEBI o czym poinfformował mnie przy odbiorze auta. Myślę no dobra Bilstein to znana marka ale czytam Was i pytanie - mogę jechać na tym do ALbanii czyli ok 5 tys klepniemy. Stare były chyba oryginalne - wkładam w razie czego do bagażnika ale.... no chyba dystans 10 tys km to realna sprawa ??? Wracam i wymieniam . Nie oczekuję od nikogo gwarancji że mogę ale proszę o obiektywną opinię.

Re: urwane koło podczas jazdy

: 27 cze 2018, 19:58
autor: kpeugeot
Na fb jeden pisal ze wytrzymamy 12000km a potem kolo odpadlo

Re: urwane koło podczas jazdy

: 27 cze 2018, 20:17
autor: Mirekk
To Yamato tyle wytrzymało. I to bez off-roadów. Biorąc pod uwagę, że handlowcy z Intercarsu mówią, że Yamato to bardzo dobra firma, z Febi będzie podobnie.

Re: urwane koło podczas jazdy

: 27 cze 2018, 21:23
autor: satyrbb
no to super bardzo dobry zakup. Dziękuję :)

Re: urwane koło podczas jazdy

: 27 cze 2018, 21:30
autor: krupi
Dokładnie tak. Sworznie Yamato, 12 000 przebiegu. Większość z tego zrobiona po równych, czarnych drogach. Zdarzyło się raz czy dwa w błocie potaplać, ale nic poważnego. Fakt, że ostatnie 2000km to były drogi słabe, bardzo słabe i mega dziurawe, ale dalej wydaje mi się że to nie miało prawa się zdarzyć. Oznak w czasie jazdy zero. Nic nie stukało. Dzień wcześniej trochę zaczęło skrzypieć, ale byliśmy w czarnej dupie i nie dało się nic z tym zrobić, poza tym nie wziąłem zapasu (mój błąd). Miałem nadzieję, że od momentu jak zaczyna skrzypieć to te 500km jednak przejadę. Nie przejechałem. Koło urwane na drodze w dolinie Wachańskiej. 8tyś km od domu i 450km od najbliższego większego miasta za to rzut kamieniem od Afganistanu. Gdyby ktoś był zainteresowany szczegółami to zapraszam na dozobaczenia.co

Wziąłem te wszystkie graty do bagażnika i pomyślę w domu co z tym zrobić, ale na pewno nie zostawię tego bez dalszego działania. Drugi sworzeń też cały luźny. To jest jednak kurde część kupowana w normalnym sklepie i myślę, że można by oczekiwać trochę więcej niż 12tyś km zanim się przez to gówno można zabić... Ja wiem, że moja wina że gówniane wsadziłem, ale jakieś minimum chyba trzeba wymagać od części, które się ludziom do aut ładuje, szczególnie tak istotnych. Może ktoś powinien jakoś ten gównolit przeanalizować?

Re: urwane koło podczas jazdy

: 27 cze 2018, 21:42
autor: krupi
Koledzy, jeszcze jedno pytanie. Może coś podpowiecie. Po awarii dostarczyli mi na miejsce chinola. Jak tylko udało się dojechać do Dushanbe to zabrałem auto do warsztatu i kazałem te wszystkie gówniane sworznie wypieprzyć i wsadzić coś normalnego. W całym cholernym Dushanbe mieli tylko chińszczyznę i w końcu z jednego miejsca mi obiecali ściągnąć jakieś z Niemiec. Czekałem kilka dni aż w końcu przyszło i udało się założyć. Co to jest - w sumie dalej nie wiem. Mam pudełka. Firma się nazywa Febest. Wiecie co to takiego?

Re: urwane koło podczas jazdy

: 27 cze 2018, 21:59
autor: Rokfor32
Średniej jakości zamiennik - niby brand niemiecki - ale dolary przeciw orzechom, że jedynie brand, a produkcja (jak większości) u skośnookich - i nie tych na wyspach.

Na sworznie w J9 jest tylko jeden sposób - fabryczne, plus wyzerowany (max 1") lift. Plus amory w dobrym stanie. A na dziurawe drogi - natychmiastowe obniżenie ciśnienia, coby guma przejmowała większość nierówności, oszczędzając zawias.

Re: urwane koło podczas jazdy

: 28 cze 2018, 04:39
autor: krupi
No nic, może do domu się uda dojechać. Co prawda do przejechania drugie 8 tyś. km, ale drogi powinny być już lepsze. Jeszcze tylko Uzbekistan i będzie z górki :)

Re: urwane koło podczas jazdy

: 28 cze 2018, 07:06
autor: kpeugeot
uwzględnij to co rokfor napisał o ciśnieniu w kolach, niech pracuje opona a nie zawieszenie

WG ASPJ - za niskie ciśnieni jest wtedy kiedy po przejechaniu dystansu opona jest bardzo gorąca że trudno dotknąć, jeśli jest tylko ciepła to OK

przy twoim rozmiarze chyba spokojnie można zejść na 1,4 atm