Maroko by Boryś
: 16 lut 2010, 00:48
Pomyślałem ostatnio że skoro jeżdżę po okolicy i trochę zwiedzam różne fajne miejsca to może z każdego takiego wyjazdu skrobnę parę słów. Może komuś niektóre z tych informacji przydadzą się do zaplanowania swoich kolejnych podróży. Może zobaczy na zdjęciach - które będę starał się tutaj zamieszczać, miejsce które tak go zachwyci że postanowi tam jechać, a może po prostu uda mi się kogoś ostrzec przed mega wtopą, o co też nie trudno w tym pięknym i rzekomo gościnnym kraju
O tym pomyślałem a dzisiaj Fobos przekonał mnie że może to ma i sens
Pierwsze informacje dość przydatne odnośnie wjazdu do Maroka umieściłem już w innym wątku ale myślę, że warto je powtórzyć:
Cena paliwa:
Diesel - 7,20 MAD
Benzyna 10,50 MAD
1 MAD (dirham) = ok. 0,40
to stan na początek 2010roku
Promy:
strona przewoźnika: http://www.frs.ma" onclick="window.open(this.href);return false;
Bilety można kupić na każdej stacji benzynowej przy autostradzie (kolorowe budki zaczynają się już od 50km przed), warto wykupić przejazd w obie strony - powrót jest ważny przez 1 rok.
Szybkie promy (35minut):
Tarifa - Tanger: od 9.00 co 2 godziny aż do 23.00
Algeciras - Ceuta: od 7.30 co 3 godziny aż do 19.30
są oczywiście również inne połączenia nawet z Genuii ale te wydają się być najtańsze i najpopularniejsze
Koszt:
zależny od pory roku ponieważ linie organizują co chwilę różne promocje, oficjalnie jednak wg cennika w dirhamach:
Auto z kierowcą: 930
Pasażer: 370
Motor: 310
Przyczepa do 2m: 420
Przyczepa pow 2m: 930
Rower: 176
Dostępność bankomatów:
Na północy kraju w każdym mieście bardzo duża ilość. Podobnie zresztą w samym Marakeszu i Agadirze.
Natomiast w pozostałych miastach głównie na południu lepiej mieć ze sobą gotówkę. Na stacjach benzynowych płacenie kartą to raczej jeszcze rzadkość. Wymiana waluty najlepiej w banku lub na poczcie jeżeli ma specjalne do tego przeznaczone okienko (np Poczta w Marrakeszu na placu Dżemaa el-Fma, ma osobne okienko z boku budynku).
Inny wariant to wymiana w hotelu, ale nie opłaca się większej ilości tam wymieniać. W Banku kurs euro to około 11 dirhamów. W hotelu zaledwie 10 dirhamów.
Dostępność alkoholu:
Wiadomo że polak lubi się napić i niektórzy cierpią okrutnie jak nie mogą w maloniczym miejscu już 4ty dzień z rzędu napić się czegoś mocniejszego wiec alkohol jest dostępny przede wszystkim w hotelach - kosztuje tam oczywiście od 200% do czasami i 1000% drożej niż w sklepie. Sieć sklepów które mogą sprzedawać alkohol to "Marjane" i "La bell vie" oraz "Acima" (ta ostatnia to znana w polsce sieć Auchan ), niestety żeby bardziej sprawę skomplikować to nie w każdym z tych sklepów można kupić alkohol. Pod tym względem można tylko liczyć na Marjane'a.
Ceny różne - chyba trochę droższe niż w Polsce. Np najbardziej "luksusowe" 0,5 Heinekena w puszcze to około 19dirhamów. Dobre lokalne piwo to "Casablanca". Ale jest tu zdecydowanie duży wybór miejscowych win. Bardzo dobre i całkiem tanie.
Stacje benzynowe:
Jakość paliwa bez zastrzeżeń. Przy autostradach bardzo dobrze wyposażone stacje (zazwyczaj można płacić kartą), nawet knajpy bardzo dobre.
Poza autostradami płatności raczej już gotówką. Znane tutaj marki to Shell i OiLibya oraz wiele lokalnych marokańskich. Dostępność ogólnie bardzo dobra. w każdym mniejszym miasteczku znajdziecie stację benzynową.
Jedzenie:
Bardzo mało się słyszy o jakichś dolegliwościach wynikających z zatruć. Jedzenie całkiem smaczne. Tradycyjne to Tajine (Tażin - nie mylić z Jożinem) - czyli mięso z warzywami gotowane na glinianym talerzu pod taką stożkowatą przykrywką również zresztą glinianą. Niektóre knajpy oferują również Tażina z ryb. Nie jadłem.
Kolejna to Kefta - bardzo prosta i smaczna: mięso mielone z różnymi przyprawami (najczęściej pietruszką) smażone na grilu w postaci mniejszych kulek, podawana z pomidorami i chlebem,
To co warte polecenia to Friture Mixte du Poisson - mieszanka smażonych ryb - ale również w tym i krewetek i kalmarów i ośmiornic. Najczęściej z ryb są dwa rodzaje czyli sardynka i sola. Ja uwielbiam i jadam regularnie
Zupa Harrira, to tradycyjna marokańska zupa znana najbardziej z tego że jest zawsze pierwszym spożywanym tutaj posiłkiem po zapadnięciu zmroku w trakcie ramadanu. To taka warzywna zupa z dużą ilością gotowanej cieciorki i dyni.
Oczywiście jak i w Polsce znajdziecie sporo różnych lokalnych fast foodów, ale również i tych sieciowych o zasięgu międzynarodowym nie widziałem drugiego takiego kraju w Maghrebie w którym jest taka ilość McDonaldów, KFC i Pizza Hut. W tych ostatnich pizza nie smakuje tak jak w Polsce
A do frytek przeważnie podaje się tutaj musztardę.
Mapy:
z elektronicznymi jest słabo - jedna z najpopularniejszych ale niestety bardzo niedokładnych dostępna jest tutaj: http://www.voyages4x4.com/preparation/c ... s-du-maroc" onclick="window.open(this.href);return false;
Natomiast bez problemu można kupić na każdej stacji mapy Michelina 1:100 000 - całkiem dokładne i dla lubiących papier bardzo przydatne, a co najważniejsze aktualne!!
To tyle tytułem wstępu, a jutro krótka relacja z wypadu weekendowego.
O tym pomyślałem a dzisiaj Fobos przekonał mnie że może to ma i sens
Pierwsze informacje dość przydatne odnośnie wjazdu do Maroka umieściłem już w innym wątku ale myślę, że warto je powtórzyć:
Cena paliwa:
Diesel - 7,20 MAD
Benzyna 10,50 MAD
1 MAD (dirham) = ok. 0,40
to stan na początek 2010roku
Promy:
strona przewoźnika: http://www.frs.ma" onclick="window.open(this.href);return false;
Bilety można kupić na każdej stacji benzynowej przy autostradzie (kolorowe budki zaczynają się już od 50km przed), warto wykupić przejazd w obie strony - powrót jest ważny przez 1 rok.
Szybkie promy (35minut):
Tarifa - Tanger: od 9.00 co 2 godziny aż do 23.00
Algeciras - Ceuta: od 7.30 co 3 godziny aż do 19.30
są oczywiście również inne połączenia nawet z Genuii ale te wydają się być najtańsze i najpopularniejsze
Koszt:
zależny od pory roku ponieważ linie organizują co chwilę różne promocje, oficjalnie jednak wg cennika w dirhamach:
Auto z kierowcą: 930
Pasażer: 370
Motor: 310
Przyczepa do 2m: 420
Przyczepa pow 2m: 930
Rower: 176
Dostępność bankomatów:
Na północy kraju w każdym mieście bardzo duża ilość. Podobnie zresztą w samym Marakeszu i Agadirze.
Natomiast w pozostałych miastach głównie na południu lepiej mieć ze sobą gotówkę. Na stacjach benzynowych płacenie kartą to raczej jeszcze rzadkość. Wymiana waluty najlepiej w banku lub na poczcie jeżeli ma specjalne do tego przeznaczone okienko (np Poczta w Marrakeszu na placu Dżemaa el-Fma, ma osobne okienko z boku budynku).
Inny wariant to wymiana w hotelu, ale nie opłaca się większej ilości tam wymieniać. W Banku kurs euro to około 11 dirhamów. W hotelu zaledwie 10 dirhamów.
Dostępność alkoholu:
Wiadomo że polak lubi się napić i niektórzy cierpią okrutnie jak nie mogą w maloniczym miejscu już 4ty dzień z rzędu napić się czegoś mocniejszego wiec alkohol jest dostępny przede wszystkim w hotelach - kosztuje tam oczywiście od 200% do czasami i 1000% drożej niż w sklepie. Sieć sklepów które mogą sprzedawać alkohol to "Marjane" i "La bell vie" oraz "Acima" (ta ostatnia to znana w polsce sieć Auchan ), niestety żeby bardziej sprawę skomplikować to nie w każdym z tych sklepów można kupić alkohol. Pod tym względem można tylko liczyć na Marjane'a.
Ceny różne - chyba trochę droższe niż w Polsce. Np najbardziej "luksusowe" 0,5 Heinekena w puszcze to około 19dirhamów. Dobre lokalne piwo to "Casablanca". Ale jest tu zdecydowanie duży wybór miejscowych win. Bardzo dobre i całkiem tanie.
Stacje benzynowe:
Jakość paliwa bez zastrzeżeń. Przy autostradach bardzo dobrze wyposażone stacje (zazwyczaj można płacić kartą), nawet knajpy bardzo dobre.
Poza autostradami płatności raczej już gotówką. Znane tutaj marki to Shell i OiLibya oraz wiele lokalnych marokańskich. Dostępność ogólnie bardzo dobra. w każdym mniejszym miasteczku znajdziecie stację benzynową.
Jedzenie:
Bardzo mało się słyszy o jakichś dolegliwościach wynikających z zatruć. Jedzenie całkiem smaczne. Tradycyjne to Tajine (Tażin - nie mylić z Jożinem) - czyli mięso z warzywami gotowane na glinianym talerzu pod taką stożkowatą przykrywką również zresztą glinianą. Niektóre knajpy oferują również Tażina z ryb. Nie jadłem.
Kolejna to Kefta - bardzo prosta i smaczna: mięso mielone z różnymi przyprawami (najczęściej pietruszką) smażone na grilu w postaci mniejszych kulek, podawana z pomidorami i chlebem,
To co warte polecenia to Friture Mixte du Poisson - mieszanka smażonych ryb - ale również w tym i krewetek i kalmarów i ośmiornic. Najczęściej z ryb są dwa rodzaje czyli sardynka i sola. Ja uwielbiam i jadam regularnie
Zupa Harrira, to tradycyjna marokańska zupa znana najbardziej z tego że jest zawsze pierwszym spożywanym tutaj posiłkiem po zapadnięciu zmroku w trakcie ramadanu. To taka warzywna zupa z dużą ilością gotowanej cieciorki i dyni.
Oczywiście jak i w Polsce znajdziecie sporo różnych lokalnych fast foodów, ale również i tych sieciowych o zasięgu międzynarodowym nie widziałem drugiego takiego kraju w Maghrebie w którym jest taka ilość McDonaldów, KFC i Pizza Hut. W tych ostatnich pizza nie smakuje tak jak w Polsce
A do frytek przeważnie podaje się tutaj musztardę.
Mapy:
z elektronicznymi jest słabo - jedna z najpopularniejszych ale niestety bardzo niedokładnych dostępna jest tutaj: http://www.voyages4x4.com/preparation/c ... s-du-maroc" onclick="window.open(this.href);return false;
Natomiast bez problemu można kupić na każdej stacji mapy Michelina 1:100 000 - całkiem dokładne i dla lubiących papier bardzo przydatne, a co najważniejsze aktualne!!
To tyle tytułem wstępu, a jutro krótka relacja z wypadu weekendowego.