Toyota Land Cruiser Owners Club Poland

Witam. Miała być Afryka Północna lecz życie postanowiło skorygować mi plany. Pojawiło się więc pytanie co w zastępstwie? Wybór wstępnie padł na Gruzję. Wyprawa planowana jest na kwiecień, i ma zająć 14-17 dni. Trasa jaką chcemy pokonać w skrócie wyglądałaby następująco:
Polska-Lwów-Odessa-Krym-Simferopol-Kercz(przeprawa przez zatokę Kerczeńską)-Novorosiysk-Soczi-Gruzja-Turcja-Bułgaria-Rumunia-Ukraina-Polska.
Czy taką trasę do się ogarnąć w dwa i pół tygodnia? Biorąc pod uwagę że, będzie to wczesna wiosna jak wygląda przejezdność dróg? Proszę o wszelkie info "mądrzejszych" w tym temacie.
pozdrawiam

Nixon, kilka uwag z naszych doświadczeń i wstępnie analizy podobnej koncepcji do Twojej:
1. kwiecień - może być za zimno, najwspanialsze miejsca do zwiedzania do góry Swanertii i Tuszetii, ok 2000m, we wrześniu potrafiła temperatura tam spaść do 0C. Wiele dróg będzie jeszcze nieprzejezdnych. W zimie górskie miejscowości są całkowicie odcięte od świata na ok 6 mcy, z Omalo np. mieszkańcy schodzą do niższych wsi.
2. rozumiem, że z Soczi chciałbyś się dostać promem do Poti lub Batumi bo przejazdu przez granicę od północnej strony nie ma, do tego Abchazja [region przez który byś ew. przejeżdżał jest autonomicznym, separatystycznym regionem - w którym dalej lubią strzelać do kogo popadnie]
3. 2.5 tygodnia to za mało, zwłaszcza jak chcesz jechać przez Ukrainę, gdzie drogi są kiepskie. My przeznaczyliśmy na wyjazd 3.5 tyg. Wybraliśmy trasę przez Turcję, drogi są bardzo dobre, na dojazd do granicy potrzebowaliśmy 3 dni [z południa PL - 3k km].
Natomiast Gruzja jako cel wyprawy jest bardzo fajnym wyborem, opisaliśmy tu z Fibą naszą podróż
http://tlc.org.pl/forum/viewtopic.php?f ... lit=gruzja" onclick="window.open(this.href);return false;

nixon pisze: ...Polska-Lwów-Odessa-Krym-Simferopol-Kercz(przeprawa przez zatokę Kerczeńską)-Novorosiysk-Soczi-Gruzja-Turcja-Bułgaria-Rumunia-Ukraina-Polska.
Czy taką trasę do się ogarnąć w dwa i pół tygodnia? Biorąc pod uwagę że, będzie to wczesna wiosna jak wygląda przejezdność dróg?

Sądzę, że z przejezdnością śniegową nie powinno być problemów (wprawdzie ja jechałem w lecie, ale to są główne drogi, i klimat czarnomorski ), natomiast mam obawy co do możliwości przekroczenia granicy rosyjsko-gruzińskiej.... Tu musisz zrobić wywiad w MSZ.
Dwa i pół tygodnia powinno starczyć, jeśli nie będziecie za dużo eksplorować "przyrody po bokach" i wtapiać po klamki...
Zaś w drodze powrotnej, jeśli będzie Wam już brakowało czasu, to zawsze możecie odpuścić powrót z Rumunii przez Ukrainę i wrócić szybciej przez Słowację.

Wyprawy dwumiesięczne i więcej odkładam na pózniej. Tymczasem musi starczyć 17 dni. Dobrą informacją jest fakt że, z Kerczu można załadować się na prom i zjechać w Gruzji. Reszta to już kwestia budżetu czasowego.

Adam, jestes w stanie podrzucić mi mapy wspomnianych rejonów?

Możesz skontaktować się z Iwoną Kaliszewską - http://www.kaukaz.net" onclick="window.open(this.href);return false;.
Jest doskonale zorientowana w praktyczno-społecznych tematach w tamtym rejonie.
Dużo jeździ, dużo wie.

Temat z grubsza został ogarnięty. Kopalnią wiedzy w tym temacie jest forum: http://www.kaukaz.pl" onclick="window.open(this.href);return false;. Wszystkim kolegom dziękuję za info.
pozdrawiam

hashid pisze:Możesz skontaktować się z Iwoną Kaliszewską - http://www.kaukaz.net" onclick="window.open(this.href);return false;.
Jest doskonale zorientowana w praktyczno-społecznych tematach w tamtym rejonie.
Dużo jeździ, dużo wie.

Dzięki Hashid, to forum całkowicie pozbawia mnie dylematów: jechać -nie jechać.
pozdrawiam

Daj adres na PW, wyślę Ci mapy pod Oziego i Garmina.
Biorąc pod uwagę promy musisz być przygotowany na ew. spóźnienia, prom potrafi czekać aż będzie komplet nawet do kilku dni, a zdarzają się przypadki, że masz rezerwację a mimo to nie ma dla Ciebie miejsca. Ot takie Ukraińskie przypadki
Ale na pewno to wszystko rozkminisz na kaukaz.pl.

Nixon czy już udało Ci się coś dowiedzieć na temat promów z Ukrainy do Gruzji, sam jestem zainteresowany tym krajem, a nie chce jechać przez Turcje bo straszna nuda i 3 dni na przejechanie to chyba dla robokopa. ale mniejsza o to.
i może jak byś mógł zdradzić kilka szczegółów takich jak dystans, przewidywany koszt - paliwo, prom, i inne płyny itp.
co prawda kwiecień to dla mnie za wcześnie, chciałbym skorzystać z ciepłego morza czarnego.